tag:blogger.com,1999:blog-10027873396106390302024-03-06T02:56:52.162+01:00Słowa między Rozdziałami - Blog o książkach''Są na świecie ludzie, którzy mają władzę nad słowami oraz ludzie, którzy mają władzę nad faktami. Musisz zrozumieć, kto rządzi faktami i udawać, że wierzysz tym, którzy rządzą słowami. I nigdy nie zapominaj tej prawdy. Prawdziwą władzę ma tylko ten, kto rządzi faktami''. - Roberto Saviano
Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.comBlogger52125tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-82256052768714492692023-04-25T23:55:00.004+02:002023-04-26T00:15:11.975+02:00Upadłe anioły - Graham Masterton<div><br /></div><div><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqlDwnA_bd-yVlcIS2vmS4_KFBOi5Ew9iugMOXiyumZWyHuFJiJzAQEeKQypvbDRKKxvFMljIjQ-XB_tyzqoNyRdD5A1ksoa8wXXJl_6p9Y1LtowRkA85fGozlnrkjsJePDlQolx38QtNHqMVfH300n7tFFSCbpn1ZhqS1BGqIqSV2MsXd7nc8486GEg/s1125/IMG_0128.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="865" data-original-width="1125" height="492" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhqlDwnA_bd-yVlcIS2vmS4_KFBOi5Ew9iugMOXiyumZWyHuFJiJzAQEeKQypvbDRKKxvFMljIjQ-XB_tyzqoNyRdD5A1ksoa8wXXJl_6p9Y1LtowRkA85fGozlnrkjsJePDlQolx38QtNHqMVfH300n7tFFSCbpn1ZhqS1BGqIqSV2MsXd7nc8486GEg/w640-h492/IMG_0128.jpg" width="640" /></a></div><br /><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div style="text-align: justify;">Przeszłość - Każdy z nas ma taką za sobą, niezależnie czy była ona dobra czy też nie. Gdy zrobiliśmy kilka błędów albo dużo złych rzeczy, staramy się za to odpokutować w teraźniejszości, zmieniając swoją osobę o sto osiemdziesiąt stopni i powoli zapominamy o tym co wydarzyło się kiedyś, skupiając się na tym co jest tu i teraz. Prawda jednak jest taka, że jeśli wyrządziliśmy obcej bądź bliskiej osobie masę bólu, ona nam tego nie zapomni i prędzej czy później może do nas wrócić z jeszcze większym bólem, niż dotychczas. A co wtedy? Tego nie wiemy. Myślę, że nie chcielibyśmy się przekonać o tym na własnej skórze. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Katie Maguire wraca po serii dramatycznych wydarzeń w jej życiu. Przypominają one istny huragan i nie wspominam o jej życiu zawodowym, ale również prywatnym. Gdy jej mąż Paul zginął, zakochuje się po raz drugi, wszystko idzie ku dobremu, lecz Paul postawia ją przed kolejną ważną decyzją, Czy wyjedzie z nim i porzuci swoją dotychczasową karierę w policji? Czy jednak postawi na swoim i zostanie na miejscu, narażając swój związek na rozpad? </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wątek miłosny to nie jedyny problem. Katie próbuje dojść do porozumienia również ze swoją siostrą, niestety maja one inne podejście do życia, przez co atmosfera jest również wystawiana niejednokrotnie na próbę. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wracając do sfery zawodowej- zostaje znalezione ciało przez dwójkę mężczyzn na zamarzniętym jeziorze. świadkowie rozpoznają ofiarę, okazuje się iż, jest to jeden z księży ze znanej parafii. Ksiądz został brutalnie okaleczony przed śmiercią. Został wykastrowany. Któż mógł dopuścić się takiego czynu? Czy padł ofiarą przypadkowej przemocy czy może kryje się za tym coś większego? </div><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wszystkie poszlaki prowadzą do jednej parafii. Okazuje się, że zabójca może mścić się dalej za czyny z przeszłości, które zostały mu wyrządzone. Czy Katie Maquire ubiegnie mordercę? Tego dowiedźcie się sami sięgając po lekturę. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Odczucia do tej książki mam kolejny raz mieszane. Sam pomysł na fabułę, jest ciekawy, lecz pytanie czy nie dostajemy za dużo prywatnych informacji zamiast akcji? Większej analizy śledztwa. Czasem miałem wrażenie, że nie czytam kryminału a śledzę tylko prywatne losy głównej bohaterki i jej problemów. Jednocześnie jestem ciekaw jak to wszystko się rozwiąże dalej i nie mam ochoty odłożyć książki. Czy Graham Masterton coś zmieni w kolejnych pozycjach? Może jest to mankament pewnego rodzaju, niczym u Stephena Kinga z szczegółowymi opisami? Pozostaje mi przekonać się w kolejnym tomie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Mimo powyższych negatywów, książkę czyta się naprawdę dobrze i szybko. Jeśli zastanawiacie się czy dostaniemy tutaj brutalne opisy tortur? Tak! Otrzymacie to z czego słynie autor. Co było trafnym pomysłem? Pomysł fabuły, mamy tutaj dość kontrowersyjny temat, jakim jest kościół i księża, którzy są podejrzani o pedofilie. Masterton nie boi się swoich pomysłów i śmiało wprowadza czytelnika w ten świat, gdzie mimo wiary, za koloratką kryje się człowiek, jakim jest każdy z nas i odpowiada tak samo za swoje popełnione czyny jak każdy kto żyje na ziemi, niezależnie od statusu i zajmowanej pozycji oraz tego, że spotka go kara. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">A jak wasze odczucia dotyczące Upadłych Aniołów? Przypadły wam do gustu czy wręcz przeciwnie? </div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div style="text-align: center;"><b style="background-color: #f8f7ee; color: #222222; font-family: Arimo; font-size: 13.2px;"><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif; font-size: 16px;"><span face="Helvetica, Arial, sans-serif" style="box-sizing: border-box; text-align: start;">„</span></span></b><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif; font-size: 16px;"><b>Czasami Bóg daje ci to, czego chcesz, ale czasami pokazuje ci, czego naprawdę nie chcesz.</b></span><b style="background-color: #f8f7ee; color: #222222; font-family: Arimo; font-size: 13.2px;"><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif; font-size: 16px;"><span face="Helvetica, Arial, sans-serif" style="text-align: left;">”</span></span></b></div><div style="text-align: center;"><b style="background-color: #f8f7ee; color: #222222; font-family: Arimo; font-size: 13.2px;"><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif; font-size: 16px;"><span face="Helvetica, Arial, sans-serif" style="text-align: left;"><br /></span></span></b></div><div style="text-align: center;"><b style="background-color: #f8f7ee; color: #222222; font-family: Arimo; font-size: 13.2px;"><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif; font-size: 16px;"><span face="Helvetica, Arial, sans-serif" style="text-align: left;"><br /></span></span></b></div><div style="text-align: center;"><b>Bohaterowie: 7/10</b></div><div style="text-align: center;"><b>Fabuła: 8/10</b></div><div style="text-align: center;"><b>Emocje:7/10</b></div><div style="text-align: center;"><b>Kreacja świata: 7/10</b></div><div style="text-align: center;"><b>Język: 7/10</b></div><div style="text-align: center;"><b>Ogólna ocena: 7,2</b></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div>Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-16337405424799663882023-04-04T00:30:00.002+02:002023-04-25T23:57:30.567+02:00Białe Kości - Graham Masterton<div><br /></div><table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody><tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioACd7BoQnNwV8zTVdtH10-TkCIHXUWhfyv8KnMbc5MyyNDCYpKYyrEG6zk6SIxWoz7wCFkGgBfgLgt-Z4uVihm3v0FJyuPx87RE3obscHvWRvRaJ2Daj3XFF5n567zdUn_CxgTKriNQw7tUkcqFAu9Xtg2tMyOTmNotSTWYbKpQtZCN6HVMfZm55Wzw/s4032/IMG_4192%20(1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" data-original-height="2927" data-original-width="4032" height="465" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioACd7BoQnNwV8zTVdtH10-TkCIHXUWhfyv8KnMbc5MyyNDCYpKYyrEG6zk6SIxWoz7wCFkGgBfgLgt-Z4uVihm3v0FJyuPx87RE3obscHvWRvRaJ2Daj3XFF5n567zdUn_CxgTKriNQw7tUkcqFAu9Xtg2tMyOTmNotSTWYbKpQtZCN6HVMfZm55Wzw/w640-h465/IMG_4192%20(1).jpg" width="640" /></a></td></tr><tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr></tbody></table><div style="text-align: center;"><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div style="text-align: justify;">Ból. Może on mieć szeroko pojęte odzwierciedlenie. Jednemu sprawia on przyjemność i pełnie ekscytujących doznań, wpadanie w stan ekstazy. Tak naprawdę odczuwamy go różnorako, lecz gdy staniemy na klocku lego czy uderzymy małym palcem u stopy, chociażby o szafkę zdarza nam sie krzyknąć z bólu. Powiem wam jedno, ten ból z podanych powyższych przykładów porównałbym do łaskotania. Co gdybyście obudzili się w nieznanym miejscu, unieruchomieni. wasze neurony przetwarzają coś czego w życiu nie odczuwaliście, ból, którego nigdy w życiu nie zaznaliście. Rozglądacie się ledwo przytomnymi oczami i nagle kolejny impuls w waszej głowie - "Coś tu nie gra". Wasza noga to istny szkielet, mięśnie tylko ledwo ją podtrzymują w całości, aby się nie rozsypała. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Kim może być osoba, która dopuszcza się takiego niewytłumaczalnego czynu i co nią kieruje? </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Sprawdźcie sami!</div><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Katie Maguire zostaje wezwana na farmę w pobliżu Cork. Jeden z pracowników odkrywa niecodzienne znalezisko, 11 szkieletów. Są to kobiety, oś czasu pokazuje, że zaginęły one 80 lat temu. Co może zaskakiwać? Do ich ciał zostały przywieszone laleczki voodoo. Wszystko prowadzi do powiązania śmierci danych kobiet z rytuałem, odprawianego przez mordercę.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Tymczasem śledztwo trwa, oprócz wątku kryminalnego, otrzymujemy wgląd na życie prywatne samej komisarz i jej męża Paula. Para żyje w kryzysie po śmierci dziecka. Mąż nie potrafi się odnaleźć, szukając co rusz jakiejś pracy, przez co wpada w różnego rodzaju kłopoty zagrażającego nie tylko jemu samemu, lecz reputacji samej Katie. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Na tej samej farmie zostają odnalezione kolejne zwłoki, młodej kobiety również z przywieszoną tą samą laleczką voodoo. Czy sprawa jest powiązana z niedawno zaginioną dziewczyną? Od tego wydarzenia, czas zaczyna przyśpieszać a komisarz Maquire musi za wszelką cenę dopaść mordercę, ponieważ wszystko wskazuje na to że zwłoki tych kobiet oraz aktualnej ofiary mają ze sobą coś wspólnego, mimo odległego czasu morderstwa. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Na duży plus zasługuje opis Irlandii. Graham Masterton idealnie odwzorował klimat państwa. Osobiście byłem tym zaskoczony, ponieważ miałem styczność z kulturą Irlandii gdy ją odwiedziłem i nie sądziłem, że czytając tę pozycje, przeniosę się tam z powrotem tak szybko. Podmuch zimnego powietrza, otaczającej mnie zieleni z każdej strony oraz strugi deszczu, który pojawia się tam co chwile. Idealnie!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Drugi dodatkowy pomysł to mitologia celtycka, autor wplata ją tutaj nienachalnie, tak że jest ona interesująca i zapewnia pewnego rodzaju dobry smaczek dla czytelnika. Jeśli chodzi o mnie, mogłoby być jej troszkę więcej. Może autor nie chciał po prostu przedobrzyć?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Sama sylwetka komisarz Katie Maquire, jest jak najbardziej w porządku. Śniada cera, rude włosy, niestronna od żartów z morderstw, jednak czegoś mi w niej brakuje. Rzekomo główna bohaterka jest jedną z najlepszych w policji a same jej naiwne zachowania tego nie potwierdzają. Mam nadzieje, że jej postać ewoluuje w kolejnych tomach. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Mam troszkę mieszane odczucia co do samego zakończenie i mordercy. Nie wiem czy podczas pisania autorowi ktoś podmienił kartki z maszynopisu? Ale zamieszanie z mordercą na samym końcu jest co najmniej dziwne. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Mimo powyższych minusów oraz plusów, polecam jednak przeczytać tę książkę i przekonać się, że Graham Masterton potrafi zachęcić scenami brutalności. Tutaj musze przyznać, że osobiście czytając te sceny czułem się zszokowany. Jednak po przeczytaniu tego, nie miałem ochoty zamknąć tej książki, tylko ją dokończyć. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Dajcie znać w komentarzach jak wasze opinie odnośnie Grahama Mastertona. Czytaliście? Co wam się podobało a co nie? </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Już niebawem drugi tom i kilka słów o nim. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div style="text-align: center;"><b><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Lora, serif; font-size: 16px; text-align: center;"><span style="box-sizing: border-box; font-family: Helvetica, Arial, sans-serif; text-align: start;">„</span></span><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif; font-size: 16px;">Ale niezależnie od tego, jak bardzo cierpisz, pamiętaj, że każdy ból można zagłuszyć jeszcze większym bólem.</span><span style="background-color: white; color: #222222; font-family: Lora, serif; font-size: 16px; text-align: center;"><span style="font-family: Helvetica, Arial, sans-serif; text-align: left;">”</span></span></b></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div style="text-align: center;"><b>Bohaterowie: 7/10</b></div><div style="text-align: center;"><b>Fabuła: 7/10</b></div><div style="text-align: center;"><b>Emocje: 6/10</b></div><div style="text-align: center;"><b>Kreacja Świata: 6/10</b></div><div style="text-align: center;"><b>Język: 7/10</b></div><div style="text-align: center;"><b>Ogólna ocena: 6,6 </b></div><div style="text-align: center;"><b><br /></b></div><div style="text-align: center;"><br /></div><div><br /></div>Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-57439133167189321482023-03-25T23:31:00.006+01:002023-04-25T23:57:49.705+02:00Cmętarz dla zwieżąt - Stephen King<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzFdoEVEQ0sUtEZWfpecxsZXgHuee-zlP7msC0DxXSHchJvbMnMbbSkpI9boxWQ7hGVBOWmbvUatQbguXDT4d9SPWsfnVgKT867xAJy6WoVXqvwPgttWJfWOjXXkV3E16c-K171MYBmYNeOsIVD17qTB9JkFa-pdbfDNeve0LShxeFoqcTtZpoBaE2lw/s4032/Stephen%20King%20-%20Cm%C4%99ta%C5%BC%20dla%20zwierz%C4%85t..heif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4032" data-original-width="3024" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzFdoEVEQ0sUtEZWfpecxsZXgHuee-zlP7msC0DxXSHchJvbMnMbbSkpI9boxWQ7hGVBOWmbvUatQbguXDT4d9SPWsfnVgKT867xAJy6WoVXqvwPgttWJfWOjXXkV3E16c-K171MYBmYNeOsIVD17qTB9JkFa-pdbfDNeve0LShxeFoqcTtZpoBaE2lw/w480-h640/Stephen%20King%20-%20Cm%C4%99ta%C5%BC%20dla%20zwierz%C4%85t..heif" width="480" /></a></div><br /><div><br /></div><div style="text-align: justify;">Śmierć. Gdy przychodzimy na świat, nie do końca jesteśmy świadomi, że to co nas otacza niestety nie jest wieczne. Ona nie pyta, nie daje nam pożegnać się z rodziną, wybrać sobie dogodnego miejsca czy chociażby dokończyć to co mamy w planach. Przychodzi do nas w niespodziewanym momencie. </div><div style="text-align: justify;">A co gdybym was zaprosił na spacer w pewne tajemnicze miejsce? Gdzieś na skraj, gdzie ima się magia, lecz tak stara, że nie słyszał o niej dosłownie nikt. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Louis wraz ze swą żoną Rachel oraz dwójką dzieci Gage'm, Ellie oraz kotem Churchem przyjeżdżają do Ludlow - cichej a zarazem piękne mieściny, w której rodzina Creedów ma zamiar zacząć żyć pełnią życia. </div><span></span><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Oprócz wspaniałego domu, rodzina poznaje podczas samego przyjazdu sąsiadów. Juda Crandall'a wraz z swoją małżonką. Jak się okazuje, Jud przypomina Louisowi ojca jakiego chciałby mieć. </div><div style="text-align: justify;">Wszyscy od razu bardzo przypadają sobie do gustu. Pewnego dnia Crandall zabiera rodzinę Creedów na spacer i pokazuję tajemnicze miejsce o którym nie każdy wie, a mianowicie ścieżkę prowadząca do "Cmętażu dla zwierząt". Nagrobki zostały zbudowane przez dzieci ku pamięci swoich pupili. Każdy dzieciak wiedzący o tym miejscu, chowa tutaj swojego pupila. Samo miejsce przepełnia pewnego rodzaju magiczna aura, choć przebywając tutaj, wyczuwamy lęk, przerażenie oraz tęsknotę. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pewnego dnia na jezdni ginie Church, ulubiony kot Ellie, Jud zatroskany miłością Ellie do swojego zwierzaka, postanawia zaproponować pogrzebanie kota w miejscu o którym głośno sie nie mówi. Nasz główny bohater, kochający swoją córeczkę, bez wahania się zgadza. Jak później się okazuje to miejsce ma potężniejszą moc, niż może sie wydawać. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Czy dostaniemy tutaj Horror, który nas przerazi? Nie. Jednak im dalej zagłębiamy się w historie tym bardziej otrzymujemy napięcie szybujące z każdą chwilą w górę. Każdy z bohaterów występujących w jego historii ma swój bagaż doświadczeń i swoje przemyślenia dotyczące śmierci wraz z traumami, które nabył podczas tych wydarzeń. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Mamy Ellie, dziewczynkę która dopiero co wkracza w świat i nie rozumie wszystkiego, kształtuje swoją wizje na temat istoty umierania. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Rachel, dorosłą kobietę, jednak jej doświadczenia po stracie chorej siostry dręczą ją nieustannie, nie potrafi sobie poradzić z tym co się wydarzyło.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Autor daje nam to czego większość z nas się obawia. Śmierć, lecz oprócz tego doświadczymy tutaj duchów, zarówno tych dobrych jak i złych , istotę odwrócenia śmierci, a co za tym idzie liczenie sie z konsekwencjami, które one mogą wywołać. Dodatkowo dostajemy chociażby legendę indiańską o Wendigo.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Śledząc poczynania Louisa Creeda czujemy coraz większe emocje, lęk tego co wydarzy się dalej. Sam złapałem się na tym, gdy miałem chęć zmienienia kilka jego decyzji, wściekałem się na niego. </div><div style="text-align: justify;">Bohaterowie odzwierciedlają swoje uczucia oraz emocje, co pozwala nam sie z nimi utożsamić.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Osobiście jestem zaskoczony tą pozycją. Nie otrzymałem tutaj klasycznego horroru, lecz cały czas miałem poczucie niepokoju a im dalej w las tym bardziej dochodził stres przed tym co się wydarzy. </div><div style="text-align: justify;">Co bardzo mi się spodobało? Poruszany motyw śmierci, zła czyhającego poza naszymi wymiarami oraz tym jak bardzo w naszym codziennym życiu musimy walczyć z wyborami, lecz nie zawsze mogą być dobre w późniejszym rezultacie, a mimo tego dalej jesteśmy owładnięci nieraz żądzą osiągnięcia powierzonego nam celu, nie zważając na nic, zamiast przeanalizować sobie pewne rzeczy na chłodno.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Czasem jednak może się to nie udać... Dlaczego? Sprawdźcie sami. </div><div><p><br /></p><blockquote><span style="background-color: white; font-family: Lora, serif; font-size: 16px;"><blockquote style="text-align: center;"><b><span style="box-sizing: border-box; font-family: Helvetica, Arial, sans-serif; text-align: start;">„</span>Śmierć jest tajemnicą, a pogrzeb - sekretem.<span style="font-family: Helvetica, Arial, sans-serif; text-align: left;">”</span></b></blockquote></span></blockquote><p><br /></p><p style="text-align: center;"><b> Bohaterowie: 10/10<span> </span><span> </span></b></p><p style="text-align: center;"><b>Fabuła: 9/10</b></p><p style="text-align: center;"><b>Emocje: 10/10</b></p><p style="text-align: center;"><b>Kreacja świata: 10/10</b></p><p style="text-align: center;"><b>Język: 10/10</b></p><p style="text-align: center;"><b>Ogólna ocena: 9,8</b></p></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div> </div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div>-</div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div>Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-41830606572603927482022-01-06T18:10:00.002+01:002022-01-06T18:56:21.519+01:00Virion. Adept - Andrzej Ziemiański<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiZ02eUxTn0K3Q1xOYsaAkIiYPyBz_KMvz01207ObZWlmhlmaWAosFIweLbxv48qChVUr3NOdaw1aN3pWa1tbObKJc3ibYinKpNYQ98bb5y2n3Kf-s4q2VnEqigqMLAJmARQSPBHGLmtR_5BPfWNLoIUSQwNZH0n2BPYbioWTz_XzJgm063NRXZ2zQY4g=s3627" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3627" data-original-width="2902" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiZ02eUxTn0K3Q1xOYsaAkIiYPyBz_KMvz01207ObZWlmhlmaWAosFIweLbxv48qChVUr3NOdaw1aN3pWa1tbObKJc3ibYinKpNYQ98bb5y2n3Kf-s4q2VnEqigqMLAJmARQSPBHGLmtR_5BPfWNLoIUSQwNZH0n2BPYbioWTz_XzJgm063NRXZ2zQY4g=w512-h640" width="512" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><p><b>"Przyjął postawę bojową w szerokim rozkroku, ze skośnie uniesionym mieczem. Taki układ nie dawał pola manewru i właśnie niwelowaniu tej niedogodności służyć miała osłona kompana z tyłu. Za to postawa ta gwarantowała pewne oparcie i stabilizację dla ciała. Była idealna do tego, co zamierzał zrobić. Kiedy bandyci pojawili się nareszcie w sieni, Ure zaczął ich kosić szerokimi zamachami, jak upiorny żniwiarz. To nie była zwykła walka. To nawet nie była rzeź. On po prostu zbierał krwawe plony ze swojego pola. </b></p><p><b>W przeciwieństwie do kosy, która umożliwiła tylko jeden kierunek cięcia, miecz pozwalał na naprzemienne ruchy. Raz w lewo, raz w prawo i znowu. Raz, dwa, raz, dwa, raz...</b></p><p><b>Przeciwników ubywało w zastraszającym tempie. Może dwóm tylko zaświtał w głowach pomysł na jakiś manewr. Rycerz chroniący plecy dowódcy nie napracował się dzisiaj. Chciał więc nadrobić popisem kunsztu, wysyłając dwie głowy szybkim lotem ku ścianom, gdzie zabarwiły pobielaną powierzchnię krwawymi plamami."</b></p><p><span></span></p><a name='more'></a><b><br /></b><p></p><p style="text-align: justify;">W kolejnym tomie Viriona na jego drodze staje Horech, jedna z postaci, która miała go zatrzymać. Wysłannik Taidy, szermierz natchniony. Najzabawniejsze jest to, że nie postanawia zabijać nikogo. A więc co robi? Przyłącza się do gromadki naszego głównego bohatera. </p><p style="text-align: justify;">W wyniku kompilacji całych wydarzeń, oprócz dobrze wam znanej Niki, będziemy śledzić losy również mistrza Anai oraz Kile. Dołączając do tego Horecha, robi się wręcz zabawnie, nieprawdaż? </p><p style="text-align: justify;">Szermierz natchniony jest uzależniony od alkoholu, więc gdy w jego żyłach zanika jego ślad, zaczyna robić się nerwowy. A pod jego wpływem czuje się idealnie. </p><p style="text-align: justify;">Vi zaczyna korzystać z rad, uczyć się. Odkrywa, co oznacza bycie "szermierzem natchnionym". Czy będzie to to, co sobie wyobrażał? W całym tym splocie wydarzeń odkrywa kolejną brutalną i zastanawiającą prawdę o samym sobie. </p><p style="text-align: justify;">Przejdźmy do drugiej z bohaterek, Luny. Jej los potoczył się zupełnie inaczej, niż sobie wyobrażała. Odpuściła pościg za naszym wojownikiem, a pozostało jej to przypłacać swoją godnością. Zostaje niewolnicą, gdzie poddaje się wszelakiemu okrucieństwu. Czy będzie w stanie się uwolnić? Od tego czy się uwolni zależy to czy się odbuduję wewnątrz siebie.</p><p style="text-align: justify;">Autor pozwala nam poznać bardziej upiorzyce, mowa tutaj o Nikt, która udzieliła ślubu Virionowi z Niki, dzięki czemu zaczął się cały proces wybudzania jej osoby. Okazuje się, że zakon zaczyna pościg za upiorami, ( tak dobrze słyszycie, upiorami.) Podczas biegnących wydarzeń, poznacie również Zmorę, będąca również po stronie Niki oraz grupy Viriona. </p><p style="text-align: justify;">Kolej na ostatnią bohaterkę, Taidę. Nieustępliwa prokurator, będzie musiała zmienić swoje plany. Dlaczego? Następuje pewnego rodzaju konflikt interesów. Z tego powodu dostaje drugą i ostatnią szansę, awans w służbach. Mimo tego nie zamierza się poddawać w swoich poczynaniach. Jak to wszystko się dla niej zakończy?</p><p style="text-align: justify;">Podsumowując- dzieje się! Andrzej Ziemiański nie zwalnia obrotów, kolejny tom i otrzymujemy kolejne szybsze bicie serca oraz dawkę endorfin, wywołujących uśmiech na naszej twarzy. </p><p style="text-align: justify;">Co mi się podoba? Każdy z bohaterów cały czas rozwija się, nie jest to niezwyciężona osoba, bez wszelkiego rodzaju uczuć, strachu. Dodatkowo każdy element układanki do siebie pasuje, a to oznacza jeszcze lepsze smaczki w kolejnym wydaniu. Nie mogę się doczekać! A wy?</p><p style="text-align: center;"><b>"Władza to nie korona, ani berło. To nie wspaniałe szaty ani pałace ze złota. Rządzi naprawdę ten, czyje rozkazy są wykonywane."</b></p><p style="text-align: center;"><b>Wydawnictwo: Fabryka Słów</b></p><p style="text-align: center;"><b>Liczba stron: 580</b></p><p style="text-align: center;"><b>Moja ocena: 9/10</b></p><p style="text-align: center;"><br /></p>Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-170078727285314502021-12-11T01:03:00.003+01:002021-12-11T01:03:32.842+01:00Virion.Obława - Andrzej Ziemiański<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh15R_OFoC9R7xk9VUdllzHJTjQrTw74v7qo7ZmUj7y2f4JYhvLO_tAEhoHo_kvcla4MyH6fJQIV58ZuSRXjEcQfF5cWLwOCQc9c7vP5LuH_q6t74dTNxw-A2g_pHUFBcaElgHFK4LWLF105eU2a16LrSFdEB_UfmotOXvMiiN7C3LBEJt1SUWBUzdW3w=s2048" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEh15R_OFoC9R7xk9VUdllzHJTjQrTw74v7qo7ZmUj7y2f4JYhvLO_tAEhoHo_kvcla4MyH6fJQIV58ZuSRXjEcQfF5cWLwOCQc9c7vP5LuH_q6t74dTNxw-A2g_pHUFBcaElgHFK4LWLF105eU2a16LrSFdEB_UfmotOXvMiiN7C3LBEJt1SUWBUzdW3w=w480-h640" width="480" /></a></div><p></p><p style="text-align: justify;"><b>"Virion natarł na niego, ale tamten nie zrobił nawet ruchu. No, może ledwie zauważalnie przesunął się lekko w bok. Klinga broni Viriona świsnęła najwyżej o grubość palca od twarzy przeciwnika. Jednak nie wywołało to w nim żadnej reakcji. Ani drgnięcia, okrzyku czy choćby zmarszczenia brwi. </b></p><p style="text-align: justify;"><b>- Poddaj się - powiedział tamten spokojnie. Beznamiętnie nawet. Zupełnie jakby wcaleni nie toczyli właśnie boju na śmierć i życie. </b></p><p style="text-align: justify;"><b>Virion ponownie uniósł miecz. Tym razem oburącz nad głową. Ostrze zatoczyło koło i opadło tak samo jak poprzednio, nie robiąc na przeciwniku najmniejszego wrażenia. Jedynie uchylenie się na bok było o jakieś pół palca głębsze niż przedtem. </b></p><p style="text-align: justify;"><b>Ashleon, który został z tyłu, bez słowa osunął się na ziemię. Kilku żołnierzy oddzieliło Viriona od dziewczyny. Skupieni byli na niej, ignorując zupełnie kogokolwiek innego. Jedyną przeszkodą pozostawał więc ten tajemniczy mężczyzna z twarzą owiniętą chustą.</b></p><p style="text-align: justify;"><b>- Poddaj się - powtórzył właśnie - Nie zabiję cię, uwierz.</b></p><p style="text-align: justify;"><b>- Won!</b></p><p style="text-align: justify;"><b>Virion wyprowadził pchnięcie. Tym razem przeciwnik przyjął je na miecz, poprowadził swoje ostrze wzdłuż klingi Viriona i delikatnie odepchnął je na bok."</b></p><b><span></span><span><a name='more'></a></span></b><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;">Każdy z was, kto czytał pierwszy tom Viriona, wiedział, że powstanie kolejny. Po dynamicznej rozgrywce, którą dostarczył nam autor, główny bohater pragnie na chwile przystanąć. Virion trafia do osady drwali, gdzie zaczyna się jego kolejny etap jego przygód oraz odkrywania siebie. Mamy tutaj do czynienia ze zwolnieniem całej akcji, tak jak było to w pierwszej części. Mimo tego przyjemność czytania z każdą przewracaną stroną, jest taka sama. </p><p style="text-align: justify;"><span style="text-align: left;">Równocześnie, gdy Virion zaczyna zawierać nowe znajomości i doświadczenia, gdzieś w tym samym czasie Taida główkuje jak złapać i wytropić zbiega. Wybór pada na najlepszą czarownicę, Lune. Posiada ona specjalizacje w odnajdywaniu ściganych osób. Jednak żądania finansowe, jakich oczekuje Luna są bardzo wysokie. Czy kobiecie uda się zdobyć tak wysokie honorarium, nawet gdyby trzeba była wystawić swoją godność na próbę?</span></p><p style="text-align: justify;">Autor tak jak wcześniej już wspominałem, zwalnia, mimo tego nie czujemy efektu znudzenia, przynajmniej w moim przypadku. Bohaterowie ewoluują z każdym zdarzeniem. Kila, którego kojarzycie z poprzedniej części, jest tego świetnym przykładem. Postać przebiegła, umiejąca korzystać idealnie ze swojego mózgu, że tak to ujmę. Przypomina mi troszeczkę Biafrę. Dla niewtajemniczonych występuje jako jedna z głównych postaci w Achai. </p><p style="text-align: justify;">W dalszym stopniu fascynuje mnie postać Niki. Przemiana następująca w niej jest poprowadzona małymi kroczkami, co uważam za strzał w dziesiątkę. Uwierzcie mi, nie raz gęsia skórka wystąpi na waszym ciele z ekscytacji. </p><p style="text-align: justify;">Dodatkowo podobają mi się elementy polityczne, które występują podczas wydarzeń, lecz nie są one przytłaczające, za to duży plus. </p><p style="text-align: justify;">Lekka książka, powodująca zaskoczenie, rozbawienie i bolące oczy, bo nie oderwiecie się od niej za szybko. Polecam! </p><p style="text-align: justify;">Wyczekujcie na recenzje tomu III, już wkrótce. </p><p style="text-align: justify;"><b>"Virion nagle zrozumiał, że wszystko wokół wcale nie jest snem. To tylko naturalna konsekwencja wcześniej podjętych decyzji. Że nie można już teraz zmieniać sytuacji, bo doszedł do takiego momentu, kiedy wszystko dzieje się samo."</b></p><p style="text-align: center;"><b>Moja ocena: 9/10</b></p><p style="text-align: center;"><b>Liczba stron: 506</b></p><p style="text-align: center;"><b>Wydawnictwo: Fabryka Słów</b></p>Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-23210608071616304812021-11-30T16:10:00.000+01:002021-11-30T16:10:12.720+01:00Szklany Tron - Sarah J. Maas<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFhnPNnyJ9iXWo-0xIwbOte2SUQdYGUFE2ioxmePgDOGgZkcU1PLW9GNjh0ZMBtyzo75V4NwUovpEdtiJY69Wd-ejEr1zznXmZdHTwu_DAW1rfG_lfvdI6Y3PUYvcxnnTmv26gi37Z4e3X/s2048/IMG_2167+%25281%2529.heic" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1444" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFhnPNnyJ9iXWo-0xIwbOte2SUQdYGUFE2ioxmePgDOGgZkcU1PLW9GNjh0ZMBtyzo75V4NwUovpEdtiJY69Wd-ejEr1zznXmZdHTwu_DAW1rfG_lfvdI6Y3PUYvcxnnTmv26gi37Z4e3X/w451-h640/IMG_2167+%25281%2529.heic" width="451" /></a></div><p style="text-align: justify;"><b>"Celaena złapała kij w obie ręce i zablokowała uderzenie. Napierała bezlitośnie, ignorując skrzypienie drewna, aż w końcu odepchnęła mężczyznę, zakręciła się i ugodziła go z całej siły kijem w tył głowy. Zabójca zachwiał się, ale znów nie stracił równowagi. Zdyszany, otarł zakrwawiony nos. Jego oczy błyszczały nienawiścią, a ospowatą twarz wykrzywił złowrogi grymas. Zaszarżował, chcąc pchnąć ją ostrzem prosto w serce. </b><b>Dziewczyna od razu wiedziała, że napastnik biegnie zbyt szybko, aby mogła go zatrzymać. Przykucnęła w ostatniej chwili. Ostrze przemknęło tuż nad jej głową, a wtedy poderwała się i podcięła przeciwnika. "</b></p><p style="text-align: justify;"><span></span><span></span></p><a name='more'></a><b><br /></b><p></p><p>Największa zabójczyni w Adarlanie. Takie miano otrzymuje Celaena Sardothien. Za wszystkie swoje złe uczynki zostaje skazana na dożywotnią, a zarazem niewolniczą pracę w kopalni Endovier. </p><p>Los jednak uśmiecha się do naszej bohaterki. Dostaje możliwość opuszczenia tego miejsca. Takowe warunki przedstawia jej Dorian Havilliard, syn króla. Jaki jest haczyk? Musi zwyciężyć w turnieju o tytuł królewskiego zabójcy. </p><p>Zabójczyni zgadza się na przedstawioną jej propozycje. Po przybyciu na szklany zamek w Rifchold zastaje pretendentów do miana królewskiego. Dwudziestu trzech kandydatów, a wśród nich złodzieje, zabójcy i wojownicy, najgroźniejsi z całej Erilei. </p><p>Każdy z zawodników ma zapewnione szkolenie, aby być jak najlepiej przygotowanym do walki. Podczas obozu następuje sprawdzian, który zweryfikuje czy kandydaci nadają się do turnieju. Nastąpi ocena ich umiejętności w dziedzinach takich jak na przykład: Strzelanie z łuku, bieganie na czas i tak dalej.</p><p><br /></p><p>W niewyjaśnionych okolicznościach na zamku zaczynają pojawiać się ciała poszczególnych uczestników. Zostają one pozbawione wnętrzności. Jak by było tego mało na miejscu pojawią się znaki wyrda. Czy któryś z uczestników byłby zdolny do czegoś takiego? Dalsze etapy śledztwa coraz bardziej wskazują, że nie może być to człowiek. </p><p><br /></p><p>Jak by tego było mało, zabójczynie nawiedza duch dawnej władczyni. Opowiada jej o ciemnych mocach panujących na zamku. Za wszelką cenę musi zwalczyć zło oraz wygrać turniej. </p><p><br /></p><p>Zanim zacząłem czytać opowieść autorki, zauważyłem, że mamy tutaj pewnego rodzaju podział na zachwalających i potępiających. Kończąc książkę, wiem, dlaczego tak się dzieje. Dlatego odniosę się do tego wedle mojego punktu widzenia.</p><p>Mamy młodą, bo zaledwie osiemnastoletnią bohaterkę, która jest już największą zabójczynią. Jest oczytaną osobą, wdaje się w miłosne rozterki, zamiast skupić się na turnieju, jest zaciekawiona sukniami i całą otoczką królewską. </p><p>Osobiście sam miałem podczas czytania pewnego rodzaju zaskoczenie. Rzekomo jest zabójczynią, a zachowuję się jak nastolatka. Nie skupia się w pełni na tym co powinna, pomimo tak perfekcyjnego szkolenia. Nie raz wątpi w siebie i obawia się przeciwnika. Czy tak powinno być?</p><p>Uważam, że jest to dobre posunięcie, przecież jest to literatura dla nastolatków. Nie wyobrażam sobie, aby młoda dziewczyna w takim wieku przez wszystkie kolejne strony z poważną miną zabijała każdego, zgrywała twardą niczym Hannibal Lecter. Straciłaby pewnego rodzaju kobiecość.</p><p>Czy nastolatka będąc na zamku, nie chciałaby skorzystać z odrobiny luksusu? Czytałem nawet, że ledwo bohaterka skończyła swoją niewole, a już wdaje się w miłostki. Uczucia pojawiają się niezależnie od danej profesji, sytuacji czy momentu w życiu. W dodatku w okresie dojrzewania, dlatego dla mnie jest to normalna sytuacja z życia wzięta. </p><p>Całość określiłbym jak na początkowe powieści autorki jako dobre. Sarah J. Mass wprowadza nas w otaczający świat bardzo sprawnie. Postacie na samym początku sprawiały mi trudność, aby się z nimi zżyć, jednak z każdą kolejną stroną przekonywały mnie do siebie coraz bardziej. </p><p>Mimo że w książce występują pewne niespójności, naprawdę mi się podobało.</p><p>Znajdziecie tutaj takie elementy jak: Humor, magie, elementy miłosne, uszczypliwości, walkę i rywalizacje do samego końca oraz elementy zaskoczenia. Czy nie brzmi to wspaniale? </p><p>Pisząc tę recenzję, jestem po skończeniu już drugiego tomu szklanego tronu, więc śmiało stwierdzam, że im dalej, tym lepiej. </p><p style="text-align: center;"><br /></p><blockquote><p style="text-align: center;"><b>"Czujesz się samotna? - Wyrwało mu się.<span style="text-align: left;"> </span></b></p></blockquote><blockquote><p style="text-align: center;"><b><span style="text-align: left;"> Samotna? - Celaena pokręciła głową i wreszcie usiadła.</span><span style="text-align: left;"> Nie. Potrafię dać sobie radę sama, o ile mam co czytać. "</span></b></p></blockquote><p style="text-align: center;"><b>Moja ocena: 7/10</b></p><p style="text-align: center;"><b>Liczba stron:512</b></p><p style="text-align: center;"><b>Wydawnictwo: Uroboros</b></p><p style="text-align: center;"><br /></p><blockquote><p> </p></blockquote><blockquote><p style="text-align: center;"><span style="text-align: left;"> </span></p></blockquote><p style="text-align: center;"><b><br /></b></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p> </p><blockquote><p> </p></blockquote>Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-82446484031991711292021-11-21T17:35:00.002+01:002021-11-21T18:04:47.713+01:00Virion. Wyrocznia - Andrzej Ziemiański<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNrndL6cZW4W0YPin14C3FiAhFSKPvMBElvMDeJ1QmIDEWkfN5McvIQ4uSWIeEmnPrzQdzm-6mlCNn8odYW3qHXWEGfFGxxqhHn981dCU2HpUljKfs7M-cMjfWzbuaSQduUt_1TRmdDxFi/s2048/IMG_2118.heic" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="1536" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhNrndL6cZW4W0YPin14C3FiAhFSKPvMBElvMDeJ1QmIDEWkfN5McvIQ4uSWIeEmnPrzQdzm-6mlCNn8odYW3qHXWEGfFGxxqhHn981dCU2HpUljKfs7M-cMjfWzbuaSQduUt_1TRmdDxFi/w480-h640/IMG_2118.heic" width="480" /></a></div><span></span><p><br /></p><p style="text-align: justify;"><b style="background-color: #f8f7ee; color: #222222; font-family: Arimo; font-size: 13.2px;">"</b><b>Trzask miażdżonej kości wstrząsnął Virionem, Odskoczył znowu na bezpieczną odległość, sądząc, że przeciwnik albo upadnie, albo wariując z bólu, zrobi coś głupiego. Nic z tych rzeczy. Nawet nie mógł sobie wyobrazić, że ktoś może być aż tak odporny na ból. Patrzył, jak tamten stoi, dysząc ciężko. Mimo chrapliwego oddechu widać było, że nie odpuści. Że jakaś zimna furia bierze nad nim władzę, nie mając jednak ani trochę władz umysłu. Był to bardzo groźny widok.</b></p><p style="text-align: justify;"><b>Strach coraz bardziej paraliżował Viriona. Nie miał pojęcia, co powinien teraz zrobić. Twarz, a właściwie morda przeciwnika nie wyrażała niczego poza nieprzejednaną żądzą odwetu. Virion miał wrażenie, że stoi naprzeciw dzikiego zwierzęcia. Rannego, nieobliczalnego wściekłego do granic możliwości. </b><b style="background-color: #f8f7ee; color: #222222; font-family: Arimo; font-size: 13.2px;">"</b></p><p style="text-align: justify;"><span></span></p><a name='more'></a><b style="background-color: #f8f7ee; color: #222222; font-family: Arimo; font-size: 13.2px;"><br /></b><p></p><p style="text-align: justify;"><span></span><span></span></p><p style="text-align: justify;">Andrzej Ziemiański powraca z nową pozycją, jaką jest <span style="background-color: white; font-family: "Source Sans Pro", sans-serif; font-size: 16px; text-align: left;">„</span>Virion. Wyrocznia". </p><p style="text-align: justify;">Można powiedzieć, że jest to pewnego rodzaju uniwersum Achai. W poprzednich pozycjach również autor ukazał nam Viriona, lecz bardziej był on osobą zesłaną na dalszy plan. Tym razem możemy poznać jego w całej okazałości od samego początku. Bardzo lubię twórczość Ziemiańskiego za lekkość jego pióra, brak cenzury i zahamowań. Potrafi on w prosty, acz zarazem, nietuzinkowy sposób stworzyć porywającą lekturę. </p><p style="text-align: justify;">Miałem obawy przed zakupem książki, mimo sympatii do autora. Czy to wypali? Będzie dużo polityki, za dużo opisów sytuacji, chociaż by jak w przypadku pomnika cesarzowej Achai, a tak naprawdę mogłoby ich nie być w ogóle. Mimo tego dałem kredyt zaufania autorowi. </p><p style="text-align: justify;">Główny bohater jest zwykłym chłopakiem z dobrego domu. Rodzice zatrudniają nauczycieli różnych specjalizacji, aby odkryć talenty chłopaka. Główną, a zarazem jedyną nadzwyczajną umiejętnością jest słuch przez co, wyczucie Viriona jest niesamowite.</p><p style="text-align: justify;">Z dalszych stron dowiadujemy się, że prowadzi on normalne życie nastolatka. Spotyka się ze swoimi rówieśnikami, chodzi do szkoły zwanej gimnazjonem. W ów wspomnianej szkole uczniowie doskonalą się walczyć wedle taktomierza. </p><p style="text-align: justify;">Los sprawia, że serce dorastającego chłopaka zaczyna bić szybciej na widok dziewczyny imieniem Aride. Któż mógłby się spodziewać, że ten niezwykły moment w jego życiu sprawi, że cały otaczający go świat legnie w gruzach w mgnieniu oka? </p><p style="text-align: justify;">Nauka została zakończona, jesteśmy świadkami etapu inicjacji przejścia w dorosłość. Z tej okazji zaczyna się wielkie świętowanie. Virion jednak pragnie spotkać się ze swoją ukochaną. Po przybyciu na miejsce zastaje ją na zdradzie. Jest to jego najlepszy przyjaciel. Serce młodzieńca rozpada się na milion kawałków, a spokój zastępuje niedowierzanie i wściekłość. W okamgnieniu dochodzi do bójki, która przeradza się w tragedię. Przez pomyłkę jego wybranka zostaje zabita z jego własnych rąk. Od tego momentu nic nie będzie takie samo, a nasz bohater zostaje oskarżony seryjnym mordercą. </p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;">Moje wrażenia odnośnie do tej książki są bardzo pozytywne. Po przeczytaniu kilkunastu stron miałem w głowie myśl <span style="background-color: white; font-family: "Source Sans Pro", sans-serif; font-size: 16px; text-align: left;">„</span>Czy ta książka naprawdę jest tak dobra, jak o niej mówią? " jednak zahartowany już twórczością Stephena Kinga, wiedząc, że akcja rusza od połowy, czytałem dalej. I wiecie co? Przepadłem. Moje oczy mówiły dość, lecz mój mózg chciał za wszelką cenę poznać dalszy bieg wydarzeń bohaterów. Lekkość pióra oraz cięty język znów nie zawiódł. Brakowało mi tych momentów, gdzie śmiałem się jak głupi z dialogów czy też samych wydarzeń. Przypomniał mi się powrót do Achai. </p><p style="text-align: justify;">Co najbardziej mnie zaciekawiło? To wątek z Niki. Dreszczyk emocji i chłodu przeszył moją skórę podczas gonitwy myśli. O co tu tak naprawdę chodzi? Tym prędzej musiałem zakupić tom 2 i rozwiać swoje wątpliwości oraz poskromić zaciekawienie. Więc bez ogródek stwierdzam, że kredyt zaufania został spłacony. </p><p style="text-align: justify;">Wciągające pościgi, walki wręcz, śmieszne dialogi oraz odrobina magii. Wszystko to jest usłane dreszczykiem emocji. Bohaterowie, którzy idealnie wpasowują się w swoje role. Jeśli szukacie czegoś takiego, to musicie sięgnąć po te pozycje. </p><p style="text-align: justify;">Jaka jest wasz opinia odnośnie do tego tytułu? Czy autor was kupił? A może jednak wręcz przeciwnie? </p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: center;"><b>"Jesteś jedynym przyjacielem, jakiego mam na świecie. A czyż to nie marzenie umrzeć w spokoju, w obecności kogoś bliskiego?"</b></p><b style="text-align: justify;"><div style="text-align: center;"><b>Moja opinia: 8/10</b></div></b><b style="text-align: justify;"><div style="text-align: center;"><b>Liczba stron: 506</b></div><div style="text-align: center;"><b>Wydawnictwo: Fabryka Słów</b></div></b><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p><br /></p><p style="text-align: justify;"><br /></p>Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-12897023555003513002020-03-16T19:15:00.001+01:002020-03-16T19:15:10.657+01:00Pan lodowego ogrodu - Tom IV - Jarosław Grzędowicz<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRK8Rzxcbu3vrRl4nbRjcm_Dh3pZUkB-6jOfJ4ZUTPYOHxHgL18ydxncDxgt83vA9GJL14LwCKGLaaid2nUL0F_vhpLQGhOpSfHwlA5WyxJ5geoNmFL5_w6mzrNdRekkYFtNX88IUU5x1Z/s1600/IMG_1788+%25281%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1390" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRK8Rzxcbu3vrRl4nbRjcm_Dh3pZUkB-6jOfJ4ZUTPYOHxHgL18ydxncDxgt83vA9GJL14LwCKGLaaid2nUL0F_vhpLQGhOpSfHwlA5WyxJ5geoNmFL5_w6mzrNdRekkYFtNX88IUU5x1Z/s640/IMG_1788+%25281%2529.jpg" width="554" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
<b>"Najpierw poczuliśmy spływający na nas chłód, a potem dziwne mrowienie na skórze, które jeżyło włosy na rękach i karku. Zawodzenie konchy umilkło, za to na szczytach wszystkich wież pojawiły się dziwne niebieskawe ogniki, jak błędne ognie na bagnach. Zewsząd dobiegało dziwne brzęczenie</b></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
<b>, a za moment ze wszystkich baszt w niebo wyprysnęły cienkie błyskawice, skacząc to tu, to tam, trzeszcząc i strzelając prosto w wiszącą nad miastem chmurę. Poczułem zabobonny lęk, mimo że słyszałem, jak Ulf mówi, iż to sztuczki robione przez Fjollsfinna, ale to, co się działo na niebie, było zbyt dziwne i ogromne. Zwłaszcza że po chwili wszystkie błyskawice zaczęły bić w to samo miejsce, tworząc ogromną kule błękitno - srebrnej poświaty, z której nagle, jak spod tafli wody, wyłoniła się olbrzymia twarz kobiety z koroną gałęzi nad głową. "</b></div>
</div>
<a name='more'></a><div style="text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<br />
<br />
Wszystko, co dobre kiedyś się kończy... Zachęcam do przeczytania recenzji IV tomu Pana lodowego ogrodu.<br />
<br />
<br />
<br />
Vuko zmierza do zakończenia swojej misji "ocalenie". Czyli uratować swoich towarzyszy, którzy przylecieli na Midgaard przed nim samym i zabrać ich z powrotem na ziemie. Dodatkowo będzie musiał stanąć ostatecznie w bitwie przeciwko Van Dykienowi, który chce zarządzać wszystkim dookoła. Czas goni nieubłaganie, jeśli nie wygra, spadnie śnieg zapomnienia na planetę i nikt nie będzie pamiętał nic, wszystko zacznie się od nowa.<br />
<br />
Zdradzę wam, że jak na naszego głównego bohatera przystało, znalazł mnóstwo rozwiązań i sprzymierzeńców, którzy staną u jego boków, lecz czy to wystarczy, by wygrać?<br />
<br />
Nasz czarny charakter, również nie próżnował i wystawia wszystko, co posiada, by tylko wygrać i zdobyć władze.<br />
<br />
<br />
Filar, władca tygrysiego tronu jest na końcowym etapie poznania swojego losu. Jak rozwiąże się ta zagadka? Otóż przed poznaniem tego wszystkiego, zabiera swoich ludzi ognia do lodowego ogrodu, w którym mają zamieszkać i zacząć wszystko od nowa. Natomiast przed nimi długa droga pełna niebezpieczeństw. Czy uda im się dopłynąć do celu bez większego szwanku?<br />
<br />
Jeśli byliście fanami Szkarłata, to zapewnię, zostaniecie zaskoczeni, ponieważ zmienia on stronę. Jak myślicie, czy od tak można stać się nagle dobrym i pozmieniać wszystko w głowie? A może to tylko jedna z jego kolejnych sztuczek, by przechytrzyć naszych bohaterów?<br />
<br />
<br />
Po zakupie książki, pierwsze co to rzuciło mi się w oczy to grubość. Zawsze, gdy widzę, że jest to grubasek, myślę sobie, że jest to świetna sprawa! Przecież więcej czytania to coś pięknego, w szczególności, jeśli chodzi o dobrą fantastykę. W tym przypadku czytało mi się jak wcześniejsze części bardzo dobrze.<br />
<br />
Nie mamy tutaj dużej dawki dialogów, jak wcześniej, bardziej akcja skupia się na przygotowaniach do walki, zbrojeniach i tego typu podobnymi rzeczami. Będąc już blisko końca, zastanawiałem się, czy autor wyrobi się z tą "Wielką" bitwą. Zawsze, gdy zbliżam się do końca, a nie zostaje dużo stron, wiem, że mogę mieć pewien niedosyt. Tutaj Jarosław Grzędowicz podał sobie rękę z moimi myślami.<br />
<br />
Od II tomu, jesteśmy przekonywani, że będzie to wręcz niesamowita bitwa, niestety wcale nie odczułem tego w ten sposób, wręcz miałem wrażenie, że autor się spieszy. Gdyby tak sto lub dwieście stron napisał więcej i miałby na to wizje, mogłoby być jeszcze lepiej, ponieważ jest potencjał, który nie został rozwinięty, tych wielkich fajerwerków nie było.<br />
<br />
Czego jeszcze mi brakowało? Na pewno prowadzenia narracji z punktu widzenia Vuko i jego cyfrala. No ale cóż, może tak musiało być?<br />
<br />
Samo zakończenie nie do końca mi przypadło do gustu, miałem w głowie inną wizje, lecz można by było tutaj bardziej opisać powrót oraz wydarzenia na ziemi? Chociaż rozdział, nawet krótki byłby fajną wisienką na torcie.<br />
<br />
Pani Bolesna, brakowało mi jakichś większych wydarzeń z jej postacią, pewnie ciekawie by to dodało smaczku całym wydarzeniom.<br />
<br />
Niedokończony został wątek z demonem, który ścigał władce tygrysiego tronu, co się stało z nim? Poddał się? Stracił trop? A szkoda, bo liczyłem na jakieś rozstrzygnięcie tego wszystkiego.<br />
<br />
Cały tom dalej uważam za świetny i na pewno polecam go każdemu. Przychodzi ten moment, gdy z jednej strony jest się smutnym i szczęśliwym. Będzie brakowało mi rzucania fińskich słówek Vuko i reszty bohaterów. Ale to to już jest, coś się kończy a coś zaczyna.<br />
<br />
Zapewne sięgnę za jakiś czas po inne książki autorstwa Grzędowicza.<br />
<br />
Jak wy spędziliście czas na Migdaardzie? :)<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Moja ocena: 8/10</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Liczba stron:880</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Fabryka Słów</b><br />
<br />
<b>"Lecz czas płynie.</b><br />
<b>Przesypuje się klepsydra.</b><br />
<b>Topnieją śniegi."</b></div>
<br />
<br />Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-6047460885744473622020-02-19T20:15:00.001+01:002020-03-16T19:02:45.372+01:00Pan lodowego ogrodu - Tom III - Jarosław Grzędowicz<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYpLNFkrInatFbUuU3gIYq05F_W6ns_CuS5zWzgUyNyEnK-1Byo-1owKEchiaHJQNJW0LDA4f_-NPnKpvz5gKxNafepWqzqWZukcVfaQ-GFa9QpZKgU1veS2F2mNAPknuxnpRaN6yzvZhF/s1600/IMG_1681.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhYpLNFkrInatFbUuU3gIYq05F_W6ns_CuS5zWzgUyNyEnK-1Byo-1owKEchiaHJQNJW0LDA4f_-NPnKpvz5gKxNafepWqzqWZukcVfaQ-GFa9QpZKgU1veS2F2mNAPknuxnpRaN6yzvZhF/s640/IMG_1681.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<b>"Widziałem zwisające rzędem z gałęzi skórzaste tobołki, które wziąłem za gniazda jakichś owadów, a które rozwinęły się w błoniaste skrzydła, ukazując twarze wiszących do góry nogami paroletnich dzieci o skłębionych włosach pełnych śmieci i suchych liści. Stwory chichotały, ukazując ostre zęby, skrzydła rozprostowywały się, widziałem szpony na dziwacznych stopach trzymające gałąź, widziałem dziewczęta o nogach pokrytych cętkowaną sierścią i wijących się ogonach, widziałem twarze, które były naraz ludzkie i przypominające pyski leopardów albo gadów, widziałem kolce, dzioby i niesamowite oczy.</b><br />
<b>Wszystkie te stworzenia wrzeszczały różnymi głosami a my miotaliśmy się wśród nich, wymachując mieczami i uchylając przed pazurami, szczękami oraz uderzeniami oszczepów. Wyciągały się po nas ramiona i zakrzywione chciwe palce, nasze wierzchowce, kwicząc, stawały dęba. Wokół nas unosiły się istoty małe jak dłoń, o trzepoczących skrzydełkach w smudze mdłego światła, jakby towarzyszyły im roje świetlików, po gałęziach śmigały niemowlęta o wielkich, dzikich oczach, mające jedynie po kilka par rąk, chwytające się błyskawicznie konarów. </b><br />
<b>Dużo w tym było ruchu, wrzasku i chaosu i tak się złożyło, że miotając się na tańczących wierzchowcach wywracaliśmy i roztrącaliśmy te istoty, ale wówczas nie zabiliśmy żadnej, a im udało się ściągnąć nas z siodeł."</b><br />
<br />
<b></b><br />
<a name='more'></a><div style="text-align: justify;">
Trzeci tom pana lodowego ogrodu. Czy okazał się lepszy niż poprzednie dwa? Czy może jednak nie było żadnej różnicy?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b> </b></div>
<div style="text-align: justify;">
Zapraszam do przeczytania mojej recenzji!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Trzecia część łączy ze sobą powoli wszystkie wątki. Zacznijmy dlatego nie od głównego bohatera, lecz od drugiej ważnej postaci. O kim mowa? Filar, władca tygrysiego tronu. Jarosław Grzędowicz, bardziej w tej części skupia się na tej postaci i wyszło mu to na dobre, można powiedzieć, że przyćmiewa on Vuko.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Spokojnie obserwujemy, jak Filar wraz ze swoimi towarzyszami trafia do niewoli, gdzie jego godność jest zabierana z każdym kopniakiem, smagnięciem bata. Dodatkowo jego towarzysze zostają rozdzielenie. Mija czas, jego jedyny pozostały kompan Benkej, tracą wiarę, że uda im się stąd wydostać i wtedy następuje ten dzień. Zostają wykupienie przez wielką Smildrun... Czy może być gorzej, niż było? Otóż tak.. Czy nasz władca straci całkowicie swoją godność i porzuci swój los przeznaczenia?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czas wrócić do Drakkaiena, który jak wspomniałem, został trochę przyćmiony.</div>
<div style="text-align: justify;">
Po odkryciu lodowego okrętu wraz ze swoimi towarzyszami broni, płynie zgodnie z przeznaczeniem.. Do lodowego ogrodu. Po dotarciu na miejsce natrafia na Olafa Fjollsfolina, który jak okazuje się zaginionym puzzlem z układanki misji ratunkowej. Wraz ze zaginionym naukowcem, który zamieszkuje lodowe królestwo, zaczyna układać plan ratunkowy pt. „Ocalić Midgaard” przed zniszczeniem Van Dykena.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście Vuko nie płynie przez wszystkie strony łodzią i kreśli plan w notatniku. W międzyczasie możecie spodziewać się również spotkania ze Szkarłatem i kilku innych bitew, wspierany będzie przez cyfral, który... został przeinaczony w piękną wróżkę, brzmi zabawnie, prawda?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak jak i w poprzednich tomach, możecie spodziewać się słów ze strony naszego bohatera, które moją osobę zawsze doprowadzają do śmiechu, a także nieoczekiwanych zwrotów akcji, czyli nic innego jak cięty język i mieszanka fińskich przekleństw oraz nawiązań np. do Narnii, Hogwartu oraz wiele, wiele innych.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Autor naprawdę potrafi wykreować świat, który jest po prostu naszpikowany fantastyką. W szczególności świetnie czytało mi się cały wątek doliny „Pani Bolesnej”. Jeszcze chwilka i zacząłbym śpiewać pieśń „Porque te vas.” Wykreowane postacie? Moje szare komórki radowały się, czytając każdą stronę i analizując, jak może wyglądać taka postać w rzeczywistości, nie oddawały tego aż tak rysunki, a zasługują one również na wielką pochwałę dla ilustratora. Poczułem się prawie jak w Narnii, lecz mroczniejszej, nietuzinkowej.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nowe postacie zasługujące na wyróżnienie, że tak ładnie to nazwę to:</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Smildrun-Osobiście? Irytowała mnie, ale potrzeba było tej książce kogoś takiego. Z początku, nie oglądając ilustracji wyobrażałem ją sobie jako Brienne z Thartu z gry o tron. Po przelaniu fantazji na szkic przez ilustratora, stwierdziłem, że się pomyliłem... aż za bardzo.</div>
<div style="text-align: justify;">
Pełna emocji postać. Czy piękna, czy nie, zostawię dla was, bo gustach się nie dyskutuje!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Fjollswinn-Zawsze robią na mnie wrażenie postacie wyuczone, typu filozofowie, alchemicy czy innego typu osobistości. Tak było również w tym przypadku. Ciekawa pod względem ogólnego zarysu oraz dosłownie głowy. Więcej nie zdradzę, szkoda by było waszego lekkiego szoku. Dodatkowo moim zdaniem jest to tajemnicza postać, zobaczymy czy mój umysł się nie myli co do niego.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Minusów w moim mniemaniu nie ma. W tej części nie liczy się ilość a jakość, a tutaj jej nie brakowało. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Po czym poznaje zawsze świetną książkę fantasy? Po tym, że gdy ją odłożę ona jak by mnie woła i muszę tam wrócić. Tak i jest z „Panem lodowego ogrodu”.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kto nie czytał powyższego tomu, radzę nadrobić.</div>
<div style="text-align: justify;">
A jak wasze wrażenia moliki? :)<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Moja ocena: 9/10</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Liczba stron: 512</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Fabryka Słów</b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #212529; font-family: Lora, serif; font-size: 16px; text-align: left;"><b>"Każdy tkwi wewnątrz własnej głowy, wśród tego, co zrozumiał i zobaczył, i co pozostaje zamknięte przed innymi."</b></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<br />Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-20835626670634095612019-11-12T17:58:00.000+01:002019-11-12T17:58:44.995+01:00Pan lodowego ogrodu - Tom II - Jarosław Grzędowicz<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<b><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUNDW78kG4rFJvprPYd1a7Q2PQWGWaJ8X524AakMEccwr0_3zRYrshtn0w1pC-MkwBDDg84c6-rSZjCaE6wB9d9PrfuWkxBo9L-MZhphWXkoA_JyjBiNgH360YBhpTOqVyppZgC2iwjZV-/s1600/IMG_0979.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgUNDW78kG4rFJvprPYd1a7Q2PQWGWaJ8X524AakMEccwr0_3zRYrshtn0w1pC-MkwBDDg84c6-rSZjCaE6wB9d9PrfuWkxBo9L-MZhphWXkoA_JyjBiNgH360YBhpTOqVyppZgC2iwjZV-/s640/IMG_0979.jpg" width="480" /></a></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<br />
<b>"Widziałem biegnącą kobietę, ale gnającą tak szybko i płynnie, jak nie jest dane żadnemu człowiekowi. Trudno było nadążyć za nią wzrokiem, lecz nie wiedziałem, dlaczego jej widok wydaje mi się przerażający. Zupełnie jakbym patrzył na potwornego demona.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Kobieta o skołtunionych włosach i skórze świetliście białej niczym brzuch piskorza pędziła przed siebie, a jak unosiłem się nad nią na podobieństwo ducha. Przeskoczyła jednym susem zwalone drzew i przypadła na chwile do ziemi, węsząc jak pies. A potem zadarła głowę do góry i wydała z siebie przeraźliwy wrzask, Brzmiał jak ryk bawołu, zew skalnego wilka i upiorne zawodzenie morskich stworów naraz.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zobaczyłem, że jej wygięty grzbiet nagle z trzaskiem porósł rzędem kolców wyglądających niczym bełty strzał, wyrastających z każdego kręgu, z palców wystrzeliły zakrzywione w haki szpony, włosy przypominały raczej kolce jeżozwierza. Znowu zawyła, unosząc białosiną, trupią twarz o strasznych, lśniących oczach zatopionych w czerni oczodołów. Spod jej rozciągniętych niemożliwe warg, wychyliły się błyskawicznie dwa rzędy krzywych, potężnych zębów.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>[...] Strażnik uniósł hucząca pochodnię w górę, później do przodu, drugą ręką ujmując rękojeść. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ostrożnie wszedł między krzaki, przesuwając na boki ramię z płonącym łuczywem. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Drugi wartownik kierownik strzałę tam, gdzie padało światło. Obaj poruszali się ostrożnie i cicho, nie wchodząc sobie w paradę i pilnując nawzajem swoich pleców. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>[...] Upiorna kobieta wystrzeliła z krzaków jak tygrys. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Prosto w ich twarze. Ostre, wściekłe bzyknięcie strzały, huk lecącej w górę pochodni i zgrzyt dobywanego miecza zlały się w jeden dźwięk. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>A potem rozległ się jeszcze stłumiony krzyk i chrupot kości. Na białe, gładkie zbocze wzgórza bryznęła krew, zanim pochodnia spadła na ziemię."</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Po około dwuletniej przerwie z panem lodowego ogrodu postanowiłem wrócić do świata Vuko, wykreowanego przez Jarosława Grzędowicza. Czy był to dobry pomysł? </div>
<div style="text-align: justify;">
Zapraszam do przeczytania mojej recenzji! </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<b> </b></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwsze strony przenoszą nas na Midgard. Van Dyken, który włada ogromną mocą, zamienia naszego bohatera w drzewo. Sytuacja miała miejsce w pierwszym tomie. Nasz główny bohater, mimo że jest drzewem, pełni rolę obserwatora. Widzi, jak opadają liście, umierają osoby, a on nic nie może zrobić, dosłownie nic. </div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Po pewnym czasie pojawia się jeden z bogów tego świata, gdzie prowadzi go na spotkanie z resztą osobistości boskiej. Po dobrym wypadnięciu jednogłośnie postanawiają przywrócić Vuko jego ludzką postać. Od teraz zaczyna się walka z czasem, musi zdążyć przed spadnięciem śniegu.</div>
<div style="text-align: justify;">
Bo gdy spadnie, wszyscy na planecie nie będą nic pamiętać i będą musieli uczyć się wszystkiego od nowa. Dodatkowo coś się zmieniło wewnątrz Drakkinena, lecz on jeszcze o tym nie wie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście, jeśli tęskniliście również za władcą tygrysiego tronu, spotkamy go również tutaj. </div>
<div style="text-align: justify;">
Tendżaruk oraz Brus podążają po świecie razem, ku przeznaczeniu. Nasza para bohaterów przebiera się za adeptów kultu Podziemnej Matki. Ich wyprawa nabiera innego znaczenia, gdy spotkają archimatrone oraz <span itemprop="reviewBody">Tendżaruk spotyka swych rodaków. </span>Czy to spotkanie polepszy więzi naszych bohaterów? Czy jednak będzie to zupełnie coś innego? <span itemprop="reviewBody"> </span> </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jakich zmian doznają Vuko, Brus oraz Ardżuk? Musicie przekonać się sami, sięgając po drugi tom pana lodowego ogrodu-Jarosława Grzędowicza.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Osobiście uważam, że drugi tom wypada również świetnie co poprzedni, nawet bym powiedział, że jest przewaga drugiego nad pierwszym. Do fabuły dodane są rozmowy z bogami, takie elementy jak zakrzywiona czasoprzestrzeń, pieśni bogów oraz... nieskończona wyobraźnia autora. </div>
<div style="text-align: justify;">
Szczerze powiedziawszy, jest to doskonały przepis na świetną powieść. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W tym tomie również jesteśmy świadkami, jak każdy z bohaterów zmienia stopniowo swój charakter. Wpływ oczywiście na to mają wydarzenia, które ich spotykają. </div>
<div style="text-align: justify;">
Każda z postaci, zarówno główna czy poboczna, odgrywa pewną rolę i autorowi wyszło to świetnie, ponieważ każdy ma swoje unikalne cechy, co tworzy ich naturalnymi.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Opisy w książce są jak najbardziej plastyczne, bez problemu jesteśmy w stanie odpalić swoją fantazję w głowie i dać jej pole do popisu. Osobiście uwielbiam jak z przesytu fantastyki, paruje mi z głowy i muszę zrobić sobie chwilę przerwy. Jarosław Grzędowicz już od pierwszego tomu daje nam coś takiego, stale podkręcając to jeszcze bardziej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dodatkowo na pochwałę zasługuje Dominik Broniek za swoje świetne ilustracje, które dopełniają piękno tej książki. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Już nie mogę się doczekać III tomu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dajcie znać, jak waszym zdaniem wypadł II tom. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Do zobaczenia niebawem! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<b> "Gdy popełni się błąd, przyznanie się do tego nie jest hańbą i nikogo nie
upokarza. Jest dowodem mądrości i odwagi. Może kiedyś się tego dowiesz,
ale mnie to niewiele obchodzi." </b></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<b> Wydawnictwo: Fabryka Słów</b><br />
<b>Liczba stron: 656</b><br />
<b>Moja ocena: 10/10 </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-76973415523098856552019-10-14T00:54:00.000+02:002019-10-14T00:54:44.761+02:00Metro 2033 - Dmitry Glukhovsky<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgheQZYskXfUNsCili-ivNPDpsaRh1xTV-uKTkjxzj6QW7jJEgAGA-R077xYpxPlxHnfS8ElB8Br61LFqjbTHPLWTDr6VDMluBIbrNhAImnpyDI0xuo3SkbmEqgFtBBmgxx6blFKGhhZacf/s1600/IMG_0833.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgheQZYskXfUNsCili-ivNPDpsaRh1xTV-uKTkjxzj6QW7jJEgAGA-R077xYpxPlxHnfS8ElB8Br61LFqjbTHPLWTDr6VDMluBIbrNhAImnpyDI0xuo3SkbmEqgFtBBmgxx6blFKGhhZacf/s640/IMG_0833.jpg" width="480" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>"Mimo wszystko wciąż stałem pod porzuconą budką, jakbym zwyczajnie czekał, aż nadejdzie moja kolej,, by kupić lody. Chociaż wiedziałem, że nie nadejdzie nigdy.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Byłem sierotą. Byłem sam na całym świecie. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Widocznie odroczenie wyroku, które otrzymałem, kończyło się właśnie teraz. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Niczego nie usłyszałem - te stwory poruszały się zadziwiająco bezszelestnie. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zwierzęcą intuicją, którą wyostrza życie w metrze, wyczułem jednak ich obecność i otworzyłem oczy. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Sfora zdziczałych psów, pokrytych wrzodami i bliznami... Byłem otoczony i przyciśnięty do budki, nie miałem dokąd uciekać, zresztą nie zdążyłbym. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Patrząc im w oczy, wiedziałem: ani ich nie przestraszę, ani nie oswoję. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>W tamtym czasie powierzchnia nie kipiała jeszcze od całego tego chorego i potwornego życia, które rozmnożyło się tam teraz. Psy miały szczęście, że mnie zwęszyły.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Teraz musiały jak najszybciej mnie pożreć, zanim głód sprawi, że zaczną przegryzać sobie gardła.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Strzelaj! - zawołał skądś Żeńka. - Masz przecież strzelbę! </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ocknąłem się, wycelowałem dwururkę w największą bestię i pociągnąłem za spust. Iglica cicho stuknęła. Wystrzału nie było. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Szarpnąłem za drugi. - niewypał. Widocznie naboje zawilgotniały. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Przeładować nie było czym..</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Jeden z psów odwrócił się w stronę Żeńki. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Zmykaj! - krzyknąłem. - Tylko nie biegnij, bo zaatakują cię pierwszego...</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>I Żeńka zaczął się oddalać - tyłem, nie spuszczając oczu z drapieżników. A ja zostałem i patrzyłem na niego.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Ja zaraz... Wrócę! Z posiłkami! - wpół krzyczał, wpół mamrotał Żeńka. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Było zupełnie jasne, że nie zdąży przyprowadzić żadnych posiłków. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wiedział to on i ja to wiedziałem.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b> Kiedy prosiłem, żeby sobie poszedł, w głowie kołatała mi myśl: a nuż nie ucieknie? A nuż coś wymyśli? A kiedy mnie jednak posłuchał, zrobiło mi się przykro.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Zwierzę, któremu zamierzałem rozwalić łeb pociskiem, zrobiło krok naprzód, zadarło pysku ku gwizdom i ochryple zawyło. Sfora sunęła w moim kierunku, przylegając do asfaltu, gotując się do skoku."</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zachwycony „Tekstem”, postanowiłem zaufać autorowi i sięgnąć po tytuł, z którego jest najbardziej znany, mianowicie „Metro 2033”. Większość osób, słysząc ten tytuł, zaczyna wychwalać tę książkę. </div>
<div style="text-align: justify;">
Jak było w moim przypadku? Zapraszam do przeczytania mojej recenzji. :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<b></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<b></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Fabuła głównie skupia się w metrze. Ludzie po wybuchu nuklearnym postanowili w nim zamieszkać i chronić się przed promieniowaniem. Ich życie nie przypomina tego, jakie było wcześniej. Kartą przetargową są tutaj naboje, którymi płaci się za wszelkie usługi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Głównym bohaterem jest dziewiętnastoletni Artem, mieszkaniec Wogn-u. Gdy spotyka Huntera, wszystko się zmienia. Od niego będzie zależało czy ocali metro, czy też nie. Wszystko za sprawą „czarnych”,którzy z powierzchni schodzą do metra. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>"Zaczyna się władza mroku, najbardziej rozpowszechniona forma rządów na terytorium moskiewskiego metra. Pójdę tam. Nikt nie może o tym wiedzieć. Powiesz Suchemu, że wypytywałem cię o sytuacje na stacji, i to będzie prawda. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Nie będziesz raczej musiał niczego wyjaśniać: jak wszystko pójdzie gładko, sam wszystko wyjaśnię komu trzeba. Ale może się też zdarzyć tak - przerwał na moment, badawczo patrząc Artemowi w oczy - że nie wrócę. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Usłyszysz wybuch czy nie, jeśli nie wrócę do jutra rana, ktoś powinien przekazać, co się ze mną stało, i opowiedzieć moim kolegom, co za cholerstwo siedzi w waszych północnych tunelach."</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od tego momentu, życie naszego głównego bohatera, zacznie nabierać niespodziewanych zwrotów akcji. Na swojej drodze napotykać będzie masę ludzi. Jedni będą mieli czyste intencje, natomiast pozostali? Wręcz przeciwnie. Główna stacja do której, Artem musi się dostać, nazywa się „Polis”. </div>
<div style="text-align: justify;">
Czeka go nie lada zadanie, czy da radę? Przekonajcie się sami. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mam mieszane uczucia co do tej pozycji. Dlaczego? Książka ma swoje świetne zwroty akcji. Gdy przewracałem kolejną stronę, chciałem coraz więcej...Natomiast kolejny rozdział był ciężki do przebrnięcia i moje rozpędzenie zostało szybko zastopowane. Książka ma dużo takowych momentów. Jeśli czytaliście Stephena Kinga, to możecie być odporni na takie momenty, lecz jeśli nie, może to być irytującym zabiegiem dla was.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Mimo masy bohaterów, żaden z nich nie zostaje z nami na dłużej, więc nie można się przyzwyczaić, lecz każdy z nich odgrywa ważną rolę podczas podróży Artema, co nadaję wszystkiemu dobrego smaczku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Główny bohater zmienia się powoli wraz ze zbiegiem okoliczności. Nie jest przewidywalny, przez co ciężko określić, do czego może być zdolny oraz trafnie ukazuje emocje w zależności od danej sytuacji.<br />
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Fabuła? Mimo że nie jest porywająca, to wszystko jest logiczne przemyślane, porównać można to do jednej wielkiej układanki, gdzie każdy z elementów tworzy jedną wielką całość. </div>
<div style="text-align: justify;">
Na bardzo wielki plus, zasługuje klimat. Z każdą zazwyczaj stroną, panował otaczający nas dookoła mrok. Udając się w głąb ciemnego tunelu, nie wiemy, czy coś z niego na nas nie wyskoczy, złapie nas i pożre. Bez problemu fantazja w zależności od czytelnika, będzie miała tutaj pole do popisu.<br />
<br />
Trzeba przyznać, że zaskakujące okazało się zakończenie, którym autor otwarł sobie drzwi do dalszych części. Co czeka nas w dalszej podróży w głąb ciemności metra? Sam jestem ciekaw i z czasem zapewnię się o tym przekonam.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podsumowując: Nie czułem niestety tego zachwytu i ta pozycja nie zrobiła na mnie jakiegoś wielkiego „wow”, lecz ma swoje pozytywne strony, które mnie przekonują, dlatego polecam tę pozycję, lecz nie każda osoba się w niej odnajdzie, jest to literatura z zakresu „Wymagających” do czytania. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Moja ocena: 7/10</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Liczba stron: 578</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Insignis </b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>"Mówią, że we wciąż powtarzane kłamstwo w którymś momencie sam zaczynasz wierzyć..." </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-7043198266425132592019-07-05T13:01:00.000+02:002019-07-05T13:17:27.588+02:00Dyskurs literacki, czyli 15 pytań do Krystiana Gałuszki.<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Moi drodzy!</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Mam ogromną przyjemność przedstawić wam wywiad z <span style="font-family: inherit;">a<span style="color: #444444;">utorem takich pozycji jak: "Księga Raziela", "Modre ajnfarty" czy "Wieczerza mistrzów, czyli magiczna podróż z miastem Er". Krystianem Gałuszką. </span></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Wywiad jest uzupełnieniem literackiego dyskursu, który współorganizuję w ramach<b> Festiwalu PolskaEire na banhowie w Chebziu, w Rudzie Śląskiej.</b><br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
Wszystkich zainteresowanych bezpośrednim spotkaniem z Krystianem Gałuszką zapraszam na festiwal. Szczegóły na <a href="http://polskaeirefestiwal.pl/piatek.php">http://polskaeirefestiwal.pl/piatek.php</a><br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Poniżej przedstawię wam jego osobę.<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="631" data-original-width="960" height="262" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s400/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://www.google.com/url?sa=i&source=images&cd=&ved=2ahUKEwi1nPW3053jAhVPfZoKHaJ7BWoQjRx6BAgBEAU&url=http%3A%2F%2Fkatowice.wyborcza.pl%2Fkatowice%2F1%2C35055%2C18147125%2Ckrystian-galuszka-wiersze-sa-jak-modro-kapusta-musza-ludziom.html&psig=AOvVaw3RhCuNKAJo0K_MUomz6cZK&ust=1562411740732694">Źródło </a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: "lucida sans unicode"; font-size: 9pt;">Śląski
poeta i prozaik, ur. 2 marca 1962 r. w Chorzowie.</span></div>
<span style="color: black;"></span><br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "lucida sans unicode"; font-size: 9pt;">Współzałożyciel
wraz ze Zbigniewem J. Derdą i Grzegorzem Sikorą Grupy Literackiej
ECCE. Współtwórca wraz z Bogusławem Kubistą Galerii Działań
KREKOT.</span></span></div>
<span style="color: black;">
<span style="font-family: "lucida sans unicode";"></span></span>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "lucida sans unicode";"><span style="font-size: 9pt;">Debiutował
w „Tak i Nie” w roku 1984. Laureat kilku konkursów literackich.
Drukuje teksty w prasie lokalnej i regionalnej. Współredaktor
i redaktor kilkunastu wydawnictw związanych tematycznie ze Śląskiem.
Autor scenariusza do filmu “Karol Godula. Wizjonerstwo i praca -
wytrych do sukcesu”.</span></span></span></div>
<span style="color: black;"><span style="font-family: "lucida sans unicode";">
</span></span>
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "lucida sans unicode";"><span style="font-size: 9pt;"><br /></span></span></span></div>
<span style="color: black;"><span style="font-family: "lucida sans unicode";">
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Zapraszam na wywiad!</span></b><br />
<br /></div>
</span></span><br />
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><b>1 Czy są Krystianie w twojej biblioteczce pisarze/ osoby którzy mają jakieś
szczególne znaczenie. Jeśli tak dlaczego?</b></span></span></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: black;"><b><span style="font-family: "lucida sans unicode";"></span></b></span></div>
<div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">Mam trochę
książek. No nie dużo. Wszystkie znalazły się tu nieprzypadkowo.
Zatem, w pewnej przestrzeni, każda z nich posiada swoją
szczególność. Nazwiska. Hmm. Może najbardziej Waniek, którego
ciepłą frazę lubię bardzo. To takie literackie pochylenie nad tą
naszą rzeczywistością. Z tą swoistą erudycją, jakby od
niechcenia. Wydaje mi się subtelniejszy niż Eco czy Borges, pod
urokiem których również jestem. Uwodzi mnie ten balans pomiędzy
światami. I u Wańka ten magiczny Śląsk oczywiście.</span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><b>2 Książka,
którą przeczytałeś jaką pierwszą w życiu?</b></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">Nie
pamiętam. Być może była to opowieść z serii „poczytaj mi
mamo” o wróbelku Elemelku.</span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span>
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"></span></span><br />
<a name='more'></a><span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<a href="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/174000/174742/133636-352x500.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Znalezione obrazy dla zapytania krystian galuszka" border="0" src="http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/174000/174742/133636-352x500.jpg" height="400" width="280" /></a><span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><b>3 Czy masz jakiś specjalny kąt gdzie tworzysz swoją książkę? Ewentualnie
jakieś warunki muszą być spełnione aby lepiej się pracowało?</b></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">Cóż.
Dzisiaj to jest głównie laptop.</span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><b>4 Każdy
dobry pisarz podobno robi plan.</b></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">Rozumiem,
że mówimy o planie w kontekście utworu. Trudno pisać, jeżeli nie
wiemy co chcemy napisać (acz jako metoda twórcza zdarza się
niektórym). W moim przypadku, czasem jest to plan ramowy i tylko w
głowie (to przy mniejszych formach), a czasem plan bardziej w
formule “mapy mózgu” na papierze.</span></span></div>
<br />
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><b>5 Czy jest
jakiś ulubiony film, który na podstawie książki rozczarował twoją osobę?</b></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">Ulubione
filmy mnie nie rozczarowały. W kwestii adaptacji utworów
literackich na język filmu, mam świadomość, że są to zawsze dwa
różne byty artystyczne. Film jest swego rodzaju odczytaniem dzieła
literackiego przez jego twórców i trudno mieć pretensje, że
filmowcy poszli nie tam, gdzie ja, jako czytelnik sobie wyobrażałem,
że należy iść. Jakkolwiek zawsze książka góruje, a to z tej
właśnie przyczyny, że jest to intymny świat, który powstał w
głowie czytelnika. Analogicznie jest z filmem, na bazie którego
powstała książka. Polecam wszystkim „Odyseję kosmiczną 2001”.</span></span></div>
</div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><b>6 Czy poza
książkami, jest coś co również cię odpręża? Sprawia podobną
przyjemność?</b></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">Właśnie
film. I oczywiście muzyka.</span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><b>7
Ulubiony napój przy pisaniu?</b></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">Kawa.</span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><b>8 Jaka
myśl przychodzi do głowy na widok czytelników podchodzących do ciebie?</b></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">No
popatrz. Jaki miły człowiek.</span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<a href="https://s.znak.com.pl//files/covers/card/f1/T289285.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Znalezione obrazy dla zapytania ksiazki krystian galuszka" border="0" height="400" src="https://s.znak.com.pl//files/covers/card/f1/T289285.jpg" width="242" /></a><span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><b>9 Jak to
się stało, że zacząłeś pisać książki?</b></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">Pierwsze
były wiersze, które powstały oczywiście z miłości młodzieńczej.
Czyli cierpienie młodego Wertera – rzecz jasna bez spektakularnego
strzału w głowę. Zatem początkowo były tomiki wierszy. Dopiero
później pojawiły się inne formy.</span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"> </span>
</div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><b>10
Pisarz/osoba z którym chciałbyś spotkać? Dlaczego?</b></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">Wiadomo z
Martinem. Pamiętam do dzisiaj jego „Piaseczniki” (opowiadanko
grozy – w których raczej nie gustuję), a było to ponad
trzydzieści lat temu. Polecam.</span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><b>11 Czy
któryś z bohaterów z napisanych książek, oddaje najbardziej twoje cechy charakteru? Jeśli tak to jaka to cecha?</b></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">Każdy mój
bohater ma coś ze mnie. Tak mi się wydaje. Miło pomyśleć, że tą
taką cechą główną, jest w finale pozytywne nastawienie do
wyzwań.</span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><b>12 Książka
papierowa czy e-book?</b></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">Poza
oczywistym zapisem pewnej narracji, książka to dzieło edytorskie,
które nad wyraz lubię. Zatem kodeks w swej klasycznej postaci.</span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><b>13 Jakie
cechy charakteru przydają się w pracy pisarza?</b></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">Nie wiem.
Może lenistwo, które zwodniczo zawsze pochyla do pracy. Tak,
pracowitość – jak we wszystkim.</span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><b>14 Czy
myślałeś o napisaniu kolejnej książki? </b></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">Najbliższa książka, nad którą
rozmyślam, aby napisać to opowieść z Główną Kluczową Sztolnią
Dziedziczną w tle. I jak zwykle siłowanie się dobra ze złem.</span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><b>15 Czym możesz podzielić się z czytelnikami, czym jest pisanie dla ciebie?</b></span></span></div>
<div style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;">Przyjemną
męczarnią.</span></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: black;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: black;"><b>Serdecznie dziękuje za udzielenie wywiadu! </b></span></div>
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span>
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span>
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span>
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span>
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span>
<span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span>
<span style="color: black;"><span style="font-size: xx-small;"><b>Źródła książek</b>:</span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="font-size: xx-small;"><a href="https://www.google.com/url?sa=i&source=images&cd=&ved=2ahUKEwij_MnR053jAhWq2aYKHYGhBjoQjRx6BAgBEAU&url=http%3A%2F%2Flubimyczytac.pl%2Fksiazka%2F174742%2Fksiega-raziela&psig=AOvVaw2m6YIYWHO2X2xYHlLyFImz&ust=1562411784512144">Źródło książki -1</a></span></span><br />
<span style="color: black;"><a href="https://www.google.com/url?sa=i&source=images&cd=&ved=2ahUKEwjLqJfg053jAhWNw6YKHcRtDCsQjRx6BAgBEAU&url=https%3A%2F%2Fwww.znak.com.pl%2Fksiazka%2Fmodre-ajnfarty-krystian-galuszka-119339&psig=AOvVaw2m6YIYWHO2X2xYHlLyFImz&ust=1562411784512144"><span style="font-size: xx-small;">Źródło książki </span></a></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjmfq3ffsaVnR0Cps841SSMKSBw3GgIKnriN9cyna_EjYKpLvFN0DVgdyg6QOH5GDbJymUbHs2mAU-iHKWggF7M4iMCtW_4UMzWvkfN8QoY-aM4Fzq-ws3hdz4kkRdX6I2z0qs301OZaK5H/s1600/z18098073V%252CKrystian-Galuszka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><br /></a></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br /></div>
</div>
</div>
</div>
Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-55772670909847856782019-07-04T21:51:00.000+02:002019-07-05T11:27:31.935+02:00Dyskurs literacki, czyli 15 pytań do Grzegorza Kulika.<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Drodzy obserwatorzy! </span></b></div>
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Mam ogromną przyjemność przedstawić wam wywiad z <span style="font-family: inherit;">a<span style="color: #444444;">utorem śląskich przekładów "Opowieści Wigilijnej" Karola
Dickensa, "Dracha" Szczepana Twardocha i "Małego
Księcia. Grzegorzem Kulikiem.</span></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Wywiad jest uzupełnieniem literackiego dyskursu, który współorganizuję w ramach<b> Festiwalu PolskaEire na banhowie w Chebziu, w Rudzie Śląskiej.</b><br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
Wszystkich zainteresowanych bezpośrednim spotkaniem z Grzegorzem Kulikiem zapraszam na festiwal. Szczegóły na <a href="http://polskaeirefestiwal.pl/piatek.php">http://polskaeirefestiwal.pl/piatek.php</a><br />
<br />
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
Poniżej przedstawię wam jego osobę.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1U1VLi6uV31MMKslJpr_3e7_JFNFeF-R7RbJ4N6EjgVgg06GR8GIUmN3VeltalTwu8kCSnj5wWheYqEjjUrIBwr6q8SJzVr4riidkJDu19SuuiZeZINRXSnE5-Lf1rqLTiFLVBEtbmbN6/s1600/grzegorz-kulik.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="848" data-original-width="1280" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh1U1VLi6uV31MMKslJpr_3e7_JFNFeF-R7RbJ4N6EjgVgg06GR8GIUmN3VeltalTwu8kCSnj5wWheYqEjjUrIBwr6q8SJzVr4riidkJDu19SuuiZeZINRXSnE5-Lf1rqLTiFLVBEtbmbN6/s400/grzegorz-kulik.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"> Ur. 1983. Aktywista, tłumacz na język śląski i jego popularyzator. Autor śląskich przekładów "Opowieści Wigilijnej" Karola Dickensa, "Dracha" Szczepana Twardocha i "Małego Księcia" Antoine'a de Saint-Exupéry'ego. Publikuje w śląskim portalu regionalnym Wachtyrz.eu, prowadzi kanał "Chwila z gŏdkōm" na portalu YouTube, gdzie uczy widzów, jak lepiej mówić po śląsku.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit; font-size: large;"><b>Zapraszam na wywiad!</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: inherit; font-size: large;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b><span style="font-family: inherit;">1 Grzegorz czy w twojej domowej biblioteczce są pisarze/ osoby którzy mają jakieś szczególne znaczenie dla ciebie? Jeśli
tak dlaczego?
</span></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Nie mam ulubionych pisarzy. Mam za to
ulubione gatunki. Na przykład bardzo lubię popularnonaukowe
wydawnictwa brytyjskich historyków na temat drugiej wojny światowej.
Specjalne miejsce zajmują też powieści graficzne europejskich
autorów i wydawnictwa na temat Śląska.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b><span style="font-family: inherit;">2 Książka, którą przeczytałeś jako pierwszą w życiu?</span></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Nie pamiętam.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
</div>
<a name='more'></a><br />
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>3 Czy masz jakiś specjalny kąt
gdzie tworzysz swoją książkę? Ewentualnie jakieś warunki muszą
być spełnione aby lepiej się pracowało?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtXPmgY17o6g4f8WoVn8G2L0spgUGZSLOLm6PuAZfyQzVax0T82OOm36WidKgpXE4YYeLwiL-34maPnaKd2g5XpaNENmTtkLyI2u9pLXwQfFITQG913uGHFvRDZ7r4zJQhZAW3je2t5rTQ/s1600/ksiazki.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="949" data-original-width="1600" height="236" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjtXPmgY17o6g4f8WoVn8G2L0spgUGZSLOLm6PuAZfyQzVax0T82OOm36WidKgpXE4YYeLwiL-34maPnaKd2g5XpaNENmTtkLyI2u9pLXwQfFITQG913uGHFvRDZ7r4zJQhZAW3je2t5rTQ/s400/ksiazki.jpg" width="400" /></a>Moim specjalnym kątem jest po prostu
moje biurko z komputerem stacjonarnym i dużym monitorem. Na laptopie
mi się źle tłumaczy, bo muszę mieć dwa teksty obok siebie i na
małym ekranie nic przez to nie widać.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>4 Każdy dobry pisarz podobno robi
plan.
</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Tłumacz za to ma system. Tłumaczę
tak, żeby mieć po skończeniu wstępnego opracowania dwa tygodnie
przerwy. Dzięki temu gdy czytam ten tekst jeszcze raz, to czytam go
jakby to był tekst obcej osoby i dzięki temu lepiej widzę błędy
i niedociągnięcia.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>5 Czy jest jakiś ulubiony film, który
na podstawie książki rozczarował twoją osobę?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Nie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>6 Czy poza książkami, jest coś co
również cię odpręża? Sprawia podobną przyjemność?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Symulatory wyścigów samochodowych.
Nie ma to jak jechać 200 na godzinę między drzewami i nie bać
się, że się zabije.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>7 Ulubiony napój przy pisaniu?
</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Kawa.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>8 Jaka myśl przychodzi do twojej głowy na
widok czytelników podchodzących do ciebie?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Przychodzą do mnie na spotkaniach z
okazji premier książek, więc mam myśli pozytywne. Fajnie, że
ludzie chcą czytać po śląsku. Mam nadzieję, że będzie ich
coraz więcej.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>9 Jak to się stało, że zacząłeś tłumaczyć książki?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Miałem kiedyś pomysł przetłumaczenia
„A Christmas Carol” Charlesa Dickensa na śląski. Przełożyłem
kilkanaście stron i rzuciłem to w kąt. Po kilku latach do tego
wróciłem i wydałem. Pozytywna odpowiedź publiczności napędziła
mnie do dalszych prac.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>10 Pisarz/osoba z którym chciałby
się spotkać? Dlaczego?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Szczerze mówiąc nigdy o czymś takim
nie myślałem, ale chętnie nawrzucałbym Michałowi Grażyńskiemu.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>11 Czy któryś z bohaterów z
napisanych książek, oddaje najbardziej twoje cechy charakteru? Jeśli
tak to jaka to cecha?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Nie wiem, serio.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>12 Książka papierowa czy e-book?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Obojętnie właściwie. W domu bardziej
papierowa, w podróży raczej e-book.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>13 Jakie cechy charakteru przydają się
w pracy tłumacza?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Cierpliwość i dokładność.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>14 Czy myślałeś o napisaniu swojej
książki? Jeśli tak o czym by ona była?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Raczej byłaby to literatura faktu, ale
trudno mi powiedzieć, jaki byłby jej temat.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<b>15 Czym jest dla ciebie praca tłumacza?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Sposobem na promocję innego obrazu
śląskości.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Bardzo dziękuje za udzielenie wywiadu! </b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<b>Już jutro ostatnia osoba. Jak myślicie? Kim ona jest? </b></div>
<span style="font-family: inherit; font-size: large;"><b></b></span></div>
</div>
Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-11849051156843404872019-07-03T20:59:00.000+02:002019-07-03T20:59:00.688+02:00Dyskurs literacki, czyli 15 pytań do Marty Matyszczak.<div style="text-align: center;">
<b>Moi drodzy! </b></div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Mam ogromną przyjemność przedstawić wam wywiad z autorką cyklu "Kryminał pod psem". Martą Matyszczak. </div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Wywiad jest uzupełnieniem literackiego dyskursu, który współorganizuję w ramach<b> Festiwalu PolskaEire na banhowie w Chebziu, w Rudzie Śląskiej.</b><br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
Wszystkich zainteresowanych bezpośrednim spotkaniem z Martą Matyszczak zapraszam na festiwal. Szczegóły na <a href="http://polskaeirefestiwal.pl/piatek.php">http://polskaeirefestiwal.pl/piatek.php</a><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Poniżej przedstawię wam jej osobę.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEie7Np-lJuBI2rHUNxOEQ8yJnXGOL_5La2haoRwVu_Rk2pLIbJDGy8drVxTcpqUx5HwBYhkITWXKu40glqDIGPds6sLetgybSVQX_iX84Rekd1-Zt6Eb36FfuyLZUsOklUQ23ftm_yeMvnB/s1600/65278279_922977651397631_5333598754492645376_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1068" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEie7Np-lJuBI2rHUNxOEQ8yJnXGOL_5La2haoRwVu_Rk2pLIbJDGy8drVxTcpqUx5HwBYhkITWXKu40glqDIGPds6sLetgybSVQX_iX84Rekd1-Zt6Eb36FfuyLZUsOklUQ23ftm_yeMvnB/s400/65278279_922977651397631_5333598754492645376_n.jpg" width="266" /></a></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><b> Autorstwo zdjęcia: Ostrowski fotografia.</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-size: xx-small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<br />
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: black;"><span style="font-size: 9pt;">Chorzowianka
z urodzenia, dziennikarka z wykształcenia, pasjonatka kryminałów z
zawodu. Prowadzi Kawiarenkę Kryminalną, portal poświęcony
literaturze kryminalnej. Uczestniczka warsztatów literackich na
Międzynarodowym Festiwalu Kryminału we Wrocławiu oraz na Festiwalu
Conrada w Krakowie. Laureatka konkursów na opowiadanie kryminalne
(MFK Wrocław i Kryminalna Piła). Adeptka kursu scenariopisarskiego
w Warszawskiej Szkole Filmowej. Autorka scenariuszy do kryminalnych
fars teatralnych. Kocha psy i podróże (szczególnie te tropem
powieściowych bohaterów).</span></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: center;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span style="font-size: large;"><b>Zapraszam na wywiad!</b></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: center;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="color: black;"><span style="font-size: large;"><b><br /></b></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"><b>1
Czy są Marto w twojej domowej biblioteczce pisarze, którzy mają
jakieś szczególne znaczenie. Jeśli tak dlaczego?</b></span></span></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"> Jest ich mnóstwo!
Moja biblioteczka rośnie w zastraszającym tempie i mam wrażenie,
że niedługo będziemy musieli się przeprowadzić, bo książki po
prostu przestają się już mieścić w naszych czterech ścianach. W
zalewie tytułów mam oczywiście swoich ukochanych pisarzy, po
których kolejne powieści sięgam w ciemno, ponieważ wiem, że za
każdym razem czeka mnie literacka uczta. Piszę kryminały, więc
może dla potrzeb naszej rozmowy pozostanę przy tym gatunku. Moimi
niekwestionowanymi mistrzami w tej dziedzinie są, po pierwsze, Kate
Atkinson – wspaniała brytyjska pisarka, która opowiada swoje
historie pięknym językiem, a do tego okrasza je dyskretnym humorem.
Ian Rankin to szkocki autor snujący już od trzydziestu ponad lat
edynburskie opowieści o inspektorze Johnie Rebusie. W jego
kryminałach równoprawnym bohaterem jest Edynburg – mroczne i
fascynujące zarazem miasto. No i jeszcze Håkan Nesser: dowcipny,
mądry, znakomity. </span></span></span></span></span></span>
</div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"><b>2
Książka, którą przeczytałaś jaką pierwszą w życiu? </b></span></span></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"><b></b></span></span></span></span></span></span></div>
<a name='more'></a><span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"><b><br /></b></span></span></span></span></span></span>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;">Nie
pamiętam, co było pierwsze. </span></span></span></span></span></span><span style="color: #444950; font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif; font-size: 9pt;">Za to z pewnością mojego tatę do tej
pory prześladują nocne koszmary, w których musi mi czytać do
poduszki „Sceny z życia smoków” Beaty Krupskiej. Codziennie. W
tej bajce tytułowe smoki na szyjach nosiły termosy z zupą
ogórkową. W naszej rodzinie do tej pory, gdy na obiad jest właśnie
to danie, stwierdzamy: „zupa dla smoków”.</span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="color: #444950;"><b>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;">3
Czy jest jakiś specjalny kąt, gdzie tworzysz swoją książkę?
Ewentualnie jakieś warunki muszą być spełnione, aby lepiej się
pracowało? </span></span></span></span></b></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;">Najlepiej, żeby wszyscy dali mi święty spokój, a
opatrzność walnęła piorunem w przekaźnik, dzięki któremu
dociera do mnie Internet (a wraz z nim Facebook). Piszę przy
kuchennym stole, rozkładając na nim wszystkie notatki, książki
związane z tematem, który podjęłam, karteczki z rozpisanymi
scenami, długopisy... Generalnie robię taki bałagan, że już na
nic innego nie ma miejsca.</span></span></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="color: #444950;"><b>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;">4
Każdy dobry pisarz podobno robi plan.</span></span></span></span></b></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"> Każdy ma swój sposób
na pisanie i żaden nie jest lepszy albo gorszy. Trzeba po prostu
znaleźć swoją drogę. Ja rzeczywiście robię plan na wspomnianych
karteczkach, na których metodą scenariopisarską rozpisuję
wszystkie sceny, jakie mają się znaleźć w powieści. Oczywiście
w trakcie pracy dokonuję wielu zmian i pozostawiam sobie miejsce na
tak zwany flow, czyli puszczenie wyobraźni w galop, który czasem
przynosi nieoczekiwane, dość ciekawe skutki. </span></span></span></span></span></span>
</div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"><b>5
Czy jest jakiś ulubiony film, który na podstawie książki rozczarował twoją osobę?</b></span></span></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"> Zazwyczaj adaptacje filmowe są gorsze niż
ich książkowe pierwowzory. Po prostu w powieści można o wiele
więcej zawrzeć, więcej przekazać czytelnikowi niż na ekranie,
gdzie czas i sposobności są ograniczone. Znów odwołując się do
kryminałów – wielkim rozczarowaniem była ekranizacja „Pierwszego
śniegu” Jo Nesbø. </span></span></span></span></span></span>
</div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"><b>6
Czy poza książkami, jest coś, co również cię odpręża?
Sprawia podobną przyjemność?</b></span></span></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"> Podróże! Także te z książką w
ręku, tropem kryminalnych bohaterów literackich. O wiele
przyjemniej zwiedza się miejsca, o których czytało się już w
książkach. I odwrotnie – o wiele milej czyta się o miejscach,
które się zna. W ten sposób odwiedziłam na przykład szwedzkie
Ystad śladami Kurta Wallandera, bohatera powieści Henninga
Mankella. Sprawdzałam, gdzie komisarz chodził na piwo, gdzie jadał
kanapki ze śledziem. Wszystko to w akompaniamencie wręcz poziomo
padającego deszczu, który w pięć minut sprawił, że byliśmy
przemoczeni i na własnej skórze poczuliśmy mroczną, skandynawską
aurę tak często opisywaną w tamtejszej literaturze gatunkowej. </span></span></span></span></span></span>
</div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"><b>7
Ulubiony napój przy pisaniu?</b></span></span></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"> Herbata earl grey. Hektolitry herbaty
earl grey. </span></span></span></span></span></span>
</div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"><b>8
Jaka myśl przychodzi do głowy na widok czytelników podchodzących
do ciebie?</b></span></span></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"> Zawsze bardzo jest mi miło, gdy czytelnicy
zjawiają się tłumnie na spotkaniach autorskich czy na targach
książki. Natomiast na samym początku mojego pisania, gdy zostałam
zaproszona na festiwal kryminału Granda, po spotkaniu na scenie
podeszła do mnie jedna czytelniczka (podczas gdy do kolegów po
fachu waliły tłumy) i powiedziała, że ma moją książkę.
Ucieszyłam się, że oto pierwsza fanka stoi przede mną. Pani
dodała jednak szybko, że książkę ma w sumie przez przypadek,
ponieważ wylosowała ją w konkursie... Każdy więc czytelnik i
jego zainteresowanie „Kryminałami pod psem” jest na wagę złota!
</span></span></span></span></span></span>
</div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"><b>9 Czy możesz podzielić się z czytelnikami bloga, jak to się stało, że zaczęłaś pisać książki?</b></span></span></span></span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLCf2Da6GnEtyV7-FWSJdda2YpypfIJLO6Q_6WSbI-DKKWkIjVVdYD81eeLXhUlO0oYOTzFQ9LVY0E6GeXBsJGzmCLesF7dpfT6LNCDYCvJD2EhE3jSxlvEe74Vwe4fmpMKQQ6TqfDExqN/s1600/65768946_491328558279400_4789925073857282048_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="500" data-original-width="352" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjLCf2Da6GnEtyV7-FWSJdda2YpypfIJLO6Q_6WSbI-DKKWkIjVVdYD81eeLXhUlO0oYOTzFQ9LVY0E6GeXBsJGzmCLesF7dpfT6LNCDYCvJD2EhE3jSxlvEe74Vwe4fmpMKQQ6TqfDExqN/s400/65768946_491328558279400_4789925073857282048_n.jpg" width="281" /></a></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"> Zawsze o
tym marzyłam. Potem długo uczyłam się pisarskiego fachu między
innymi na warsztatach literackich organizowanych na Międzynarodowym
Festiwalu Kryminału we Wrocławiu czy na kursie scenariopisarskim w
Warszawskiej Szkole Filmowej. Następnie zasiadłam po prostu przed
komputerem i wzięłam się do roboty. Cztery lata później właśnie
wychodzi moja szósta powieść – 3 lipca premiera „Trupa w
sanatorium”. Jestem więc szczęśliwa, że tak się to potoczyło
i mogę spełniać moje marzenia. </span></span></span></span></span></span>
</div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"><b>10
Pisarz z którym chciałbyś się spotkać? Dlaczego?</b></span></span></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"> Ian
Rankin! Choć już częściowo spełniłam to pragnienie, gdy
zupełnym przypadkiem natknęłam się na niego podczas wizyty w
ulubionym pubie Johna Rebusa w Edynburgu. Weszłam do Oxford Baru i
przy stoliku obok ujrzałam Iana Rankina. Muszę ze wstydem przyznać,
że moja reakcja musiała być podobna do nastolatki, która wpadła
na Justina Biebera... </span></span></span></span></span></span>
</div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"><b>11
Czy któryś z bohaterów z napisanych książek, oddaje najbardziej twoje cechy charakteru? Jeśli tak to, jaka to cecha?</b></span></span></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"> Z
przerażeniem stwierdzam, że coraz więcej łączy mnie z Różą
Kwiatkowską, dziennikarką, jedną z trzech głównych postaci moich
książek (obok detektywa Szymona Solańskiego i kundelka Gucia).
Róża jest osobą, która gdziekolwiek się pojawi, ściąga na
siebie najdziwniejsze kłopoty. Ze mną jest podobnie... </span></span></span></span></span></span>
</div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"><b>12
Książka papierowa czy e-book? </b></span></span></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;">Papierowa! Dotąd nie dałam się
przekonać, mimo ciężkich waliz z lekturą, które wszędzie ze
sobą wożę. </span></span></span></span></span></span>
</div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"><b>13
Jakie cechy charakteru przydają się w pracy pisarza?</b></span></span></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"> Cierpliwość
i tak zwane twarde cztery litery. W dwójnasób: po pierwsze,
ponieważ trzeba na nich wysiadywać dzień w dzień przez długie
godziny przed komputerem. A po drugie, przygotować się,
przynajmniej na początku, że droga do sukcesu nie zawsze jest
usłana różami, ale warto się nie poddawać.</span></span></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="color: #444950;"><b>
<span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;">14
Czy miałaś może myśli o napisaniu innego gatunku książki niż
obecny? Jeśli tak jaki by on był i o czym?</span></span></span></span></b></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"> Nie. Pozostaję wierna
komedii kryminalnej, ponieważ tak mi właśnie w duszy gra. </span></span></span></span></span></span>
</div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm; text-align: left;">
</div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"><b>15
Czym jest pisanie dla ciebie?</b></span></span></span></span></span></span></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="color: black;"><span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #444950;"><span style="font-family: "helvetica" , "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 9pt;"> Pasją, ale i sposobem na życie.
Nie dla wszystkich zrozumiałe jest, że pisanie może być zawodem i
nachalnie dopytują: „No ale to co ty właściwie robisz? Piszesz,
no tak. Ale jak zarabiasz?” Otóż można nie przymierać głodem,
pisząc.</span></span></span></span></span></span></div>
</div>
</div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: center;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRtz1O74PJxhSKrMg50PDecnRfPaF0kOo_JPWw8MCt4yW5RLfZMr8Ai8x48j96C5JgzrMBVbmg6juLwyGMQjYdEEVPnmXMldyxP4sfSd4SEVKmfk5xVBrQFnT1JZKedI5396B4LsSc74Gb/s1600/65732951_1249341165220943_9129626103512563712_n.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1025" data-original-width="1025" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRtz1O74PJxhSKrMg50PDecnRfPaF0kOo_JPWw8MCt4yW5RLfZMr8Ai8x48j96C5JgzrMBVbmg6juLwyGMQjYdEEVPnmXMldyxP4sfSd4SEVKmfk5xVBrQFnT1JZKedI5396B4LsSc74Gb/s640/65732951_1249341165220943_9129626103512563712_n.png" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<b>Bardzo dziękuje za udzielenie wywiadu! </b><br />
<b>Jutro kolejny z autorów udzieli odpowiedzi na powyższe pytania. :)</b><br />
<br /></div>
</div>
Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-22193237149487648682019-07-02T19:39:00.000+02:002019-07-03T00:36:35.322+02:00Dyskurs literacki, czyli 15 pytań do Wojciecha Szwieca.<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Witam serdecznie! </span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<div lang="pl-PL" style="line-height: 18.4px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="color: #222222;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span lang="zxx">Mam ogromną przyjemność przedstawić wam kolejny wywiad, lecz dzisiaj jest to pisarz, mianowicie Wojciech Szwiec – Autor takich tytułów jak "Miejsce", "Filmowe południe - Kino amatorskie na Górnym Śląsku'' oraz "Jednoaktówek", które można przeczytać na </span></span></span></span><br />
<span style="color: black;"><span style="color: #222222;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span lang="zxx"><br /></span></span></span></span>
<span style="color: black;"><span style="color: #222222;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span lang="zxx"><a href="http://wojciechszwiec.blogspot.com/p/teksty-szwieca.html">http://wojciechszwiec.blogspot.com/p/teksty-szwieca.html</a></span></span></span></span></div>
<div lang="pl-PL" style="line-height: 18.4px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: black;"><span style="color: #222222;"><span lang="zxx"><span style="font-style: normal;">Wywiad jest uzupełnieniem literackiego dyskursu, który współorganizuję w ramach </span></span></span><span style="color: #222222;"><span lang="zxx"><span style="font-style: normal;"><b>Festiwalu PolskaEire na banhowie w Chebziu, w Rudzie Śląskiej.</b></span></span></span><span style="color: #222222;"><span lang="zxx"><span style="font-style: normal;"></span></span></span></span></span></div>
<div lang="pl-PL" style="line-height: 18.4px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="color: black;"><span style="color: #222222;"><span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span lang="zxx">Wszystkich zainteresowanych bezpośrednim spotkaniem z Wojciechem Szwiecem zapraszam na festiwal.</span></span></span></span></div>
<div lang="pl-PL" style="line-height: 18.4px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: justify;">
<span style="font-family: "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><span style="color: #222222; text-align: start;">Szczegóły na </span><a href="http://polskaeirefestiwal.pl/piatek.php" style="text-align: start;"> http://polskaeirefestiwal.pl/piatek.php</a></span><br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Poniżej przybliżę wam jego osobę.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg_KGCjg-e7kdkqG61i4xG8b8c0Rm0PS-T4uYCbHzPTVZvaSGbWShvcSo-mQxzZ72iOxIIvAjo6zF0RahNXGhcbTr3Pnimpky6gPMxeSjvLqrZDkI1WGHCL5vNdcVqoSKuCJq5mTj75wPN/s1600/foto+krzysztof+loska+%25281%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="640" data-original-width="960" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhg_KGCjg-e7kdkqG61i4xG8b8c0Rm0PS-T4uYCbHzPTVZvaSGbWShvcSo-mQxzZ72iOxIIvAjo6zF0RahNXGhcbTr3Pnimpky6gPMxeSjvLqrZDkI1WGHCL5vNdcVqoSKuCJq5mTj75wPN/s400/foto+krzysztof+loska+%25281%2529.jpg" width="400" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div lang="en-US" style="line-height: 115%; margin-bottom: 0.35cm;">
<span style="font-family: "arial" , sans-serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span style="color: #111111;"><span style="font-size: 9pt;">Wojciech
Szwiec ur. w 1978 roku. Kulturoznawca. Niezależny twórca filmowy i
animator kultury. Trzykrotnie został laureatem konkursu literackiego
na jednoaktówkę po śląsku. Autor książek i artykułów
poświęconych filmowcom amatorom. Filmy krótkometrażowe
realizowane przez Szwieca osadzone są głównie w tematyce śląskiej,
niektóre można oglądać w internecie np.: „Miejsce”, "Czas
zatrzymany Czas poruszony”. „Beboki mopliki i klamory”, „Misja
Wolnego”, „Dieter Niebieski” czy „Cyklizm po śląsku”. Za
swoje produkcje zdobył ponad 30 nagród na festiwalach filmów
niezależnych w całym kraju.</span></span></span></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: white; color: #111111; font-family: "open sans" , sans-serif; font-size: 13px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #111111; font-family: "open sans" , sans-serif;"><span style="font-size: large;"><b>Zapraszam na wywiad!</b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; color: #111111; font-family: "open sans" , sans-serif;"><span style="font-size: large;"><b><br /></b></span></span></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<b><span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="pl" xml:lang="pl">1 Czy są Wojtku w domowej biblioteczce pisarze, kt</span></span></span><span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us">órzy mają jakieś szczególne znaczenie dla ciebie? Jeśli tak dlaczego?</span></span></span></b></div>
<div lang="en-us" style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;" xml:lang="en-us">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;">Nie zbieram książek. Zachowuję tylko te, które są dla mnie ważne. Po 40 latach życia okazało </span><span style="font-size: 14.6667px;">się,</span><span style="font-size: 11pt;"> że jest ich całkiem sporo. Wśród autorów jest uwielbianych </span><span style="font-size: 14.6667px;">przeze mnie</span><span style="font-size: 11pt;"> na studiach był Horst Bienek i Roland Topor. Jako teatrolog lubię do dziś wracać do dramatów I tekstów klasycznych. Obecnie czytam Szczepana Twardocha, Marcina Melona, a synkowi Harego Pottera.</span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8uANDTvga-7JpJ5XL7quIBtAWG_oG-3UQw8_XDmWQrbCBgcwFJysPaqSvFo54xoTY17YMfQgVvYj5ZRrBcEQ3AUcR6j41Pn04LHBk6DGEGFQHqZS2hnzHD1JTeJ6kDzKh6GBCn6Tmxgq_/s1600/SZWIEC+%25282%2529.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8uANDTvga-7JpJ5XL7quIBtAWG_oG-3UQw8_XDmWQrbCBgcwFJysPaqSvFo54xoTY17YMfQgVvYj5ZRrBcEQ3AUcR6j41Pn04LHBk6DGEGFQHqZS2hnzHD1JTeJ6kDzKh6GBCn6Tmxgq_/s400/SZWIEC+%25282%2529.JPG" width="400" /></a><span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us"><b>2 Książka, którą przeczytałeś jaką pierwszą w życiu?</b></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;">Była to seria „Poczytaj mi mamo” - wydawano w niej książeczki z wierszykami Chotomskiej, Tuwima czy Brzechwy . Kiedy nauczyłem </span><span style="font-size: 14.6667px;">się</span><span style="font-size: 11pt;"> czytać </span></span></span><span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;">czytałem </span><span style="font-size: 14.6667px;">wszystko</span><span style="font-size: 11pt;">. Na spacerze z mamą </span><span style="font-size: 14.6667px;">zatrzymywałem</span><span style="font-size: 11pt;"> się przed partyjnymi planszami propagandowymi , literowałem na głos i pytałem mamy co to znaczy partia, co to znaczy PZPR? Nie </span><span style="font-size: 14.6667px;">pamiętam</span><span style="font-size: 11pt;"> jakie padały odpowiedzi.</span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us"><b>3 Czy jest jakiś specjalny kąt gdzie tworzysz swoją książkę? Ewentualnie jakieś warunki muszą być spełnione aby lepiej się pracowało? </b></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8YS4EoEaiCmBGQ3DV3xZKuB-OjQxwoeIQmIsAvsuysPzzkc7oF1GUStzKcyjrQ2Hab2dXNSeCWiF1NCbp1eevdQu7Cfn34KXkeZxReMEQ_Ky_c8PznRXUchNCSp_3fs2GaSHWio5uAwfQ/s1600/48388204_2242240485821203_3859291946707058688_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1112" data-original-width="1516" height="292" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8YS4EoEaiCmBGQ3DV3xZKuB-OjQxwoeIQmIsAvsuysPzzkc7oF1GUStzKcyjrQ2Hab2dXNSeCWiF1NCbp1eevdQu7Cfn34KXkeZxReMEQ_Ky_c8PznRXUchNCSp_3fs2GaSHWio5uAwfQ/s400/48388204_2242240485821203_3859291946707058688_o.jpg" width="400" /></a><span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us"><span style="font-size: 11pt;">Tylko komputer i cisza, dzięki której </span><span style="font-size: 14.6667px;">można</span><span style="font-size: 11pt;"> </span><span style="font-size: 14.6667px;">się</span><span style="font-size: 11pt;"> skupić na wątku, na </span><span style="font-size: 14.6667px;">myślach,</span><span style="font-size: 11pt;"> które szybko </span><span style="font-size: 14.6667px;">przychodzą</span><span style="font-size: 11pt;"> I odchodzą, a przelewanie ich na papier wymaga czasu i precyzji. To sprawia dużą przyjemność. Tego stanu nie da się osiągnąć w 5 minut. Żebym mógł cokolwiek napisać </span><span style="font-size: 14.6667px;">muszę</span><span style="font-size: 11pt;"> </span><span style="font-size: 14.6667px;">narzucić</span><span style="font-size: 11pt;"> sobie </span><span style="font-size: 14.6667px;">dyscyplinę.</span><span style="font-size: 11pt;"> Potrzebuję kilka godzin . Kiedy </span><span style="font-size: 14.6667px;">już</span><span style="font-size: 11pt;"> </span><span style="font-size: 14.6667px;">zrobię</span><span style="font-size: 11pt;"> sobie kawy, siadam do kompa, coś tam </span><span style="font-size: 14.6667px;">sprawdzę</span><span style="font-size: 11pt;"> na </span><span style="font-size: 14.6667px;">poczcie</span><span style="font-size: 11pt;"> lub fejsie, zaczynam </span><span style="font-size: 14.6667px;">robotę</span><span style="font-size: 11pt;"> I odpływam co raz bardziej.</span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us"><b>4 Każdy dobry pisarz podobno robi plan.</b></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;">Nie nazwałbym siebie pisarzem, nie robię tego zawodowo. Pisze teksty beletrystyczne, </span><span style="font-size: 14.6667px;">śląskie</span><span style="font-size: 11pt;"> jednoaktówki, opowiastki do poczytania przed snem lub w podróży. Pisze też artykuły i książki </span><span style="font-size: 14.6667px;">poświęcone</span><span style="font-size: 11pt;"> twórczości filmowców amatorów. „Filmowe południe. Kino amatorskie na Górnym </span><span style="font-size: 14.6667px;">Śląsku</span><span style="font-size: 11pt;">” to próba </span><span style="font-size: 14.6667px;">opisania</span><span style="font-size: 11pt;"> </span><span style="font-size: 14.6667px;">pewnego</span><span style="font-size: 11pt;"> środowiska twórców, artystów, którzy mieli duży wpływ na kulturę filmowa Górnego Ślaska. To dokumenty, wywiady, relacje zwykła historyczna robota. Zarówno przy tych beletrystycznych </span><span style="font-size: 14.6667px;">opowiastkach</span><span style="font-size: 11pt;"> jak i w tekstach historycznych zawsze mam plan. Czasem nawet kilka planów. Są plany A i plany B, są </span><span style="font-size: 14.6667px;">pod plany</span><span style="font-size: 11pt;"> i nad plany, </span><span style="font-size: 14.6667px;">szkielety</span><span style="font-size: 11pt;">, hasła wywoławcze i konspekty. To kod czytelny tylko dla mnie. </span></span></span><span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="pl" xml:lang="pl">Musi istnieć , inaczej strasznie byłbym się pogubił.</span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us"><b>5 Ulubiony film, który na podstawie książki rozczarował twoją osobę?</b></span></span></span><br />
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us"><b></b></span></span></span><br />
<a name='more'></a><span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us"><b><br /></b></span></span></span></div>
<div lang="en-us" style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;" xml:lang="en-us">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;">Jako bajtel lubiłem “Pana samochodzika” - książki były świetne, a filmy z tym bohaterem nudziły mnie niemiłosiernie.</span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us"><b>6 Czy poza książkami, jest coś, co również cię odpręża? Sprawia podobną przyjemność?</b></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;">Od jakiegoś czasu bardzo dużo słucham audiobooków. Jestem od tego uzależniony czytam słuchając ok 50 książek rocznie. Składam dla relaksu stare, zabytkowe rowery jeżdżę po targach staroci </span><span style="font-size: 14.6667px;">szukając</span><span style="font-size: 11pt;"> ram, kół, błotników, potem zamykam </span><span style="font-size: 14.6667px;">się</span><span style="font-size: 11pt;"> w warsztacie i przywracam i dawny blask. Zakładam słuchawki i słucham co tam nowego napisali pan King, pani Tokarczuk czy choćby Pilipiuk - to hobby które odpręża. Czasem sam piszę, czasem sam realizuję filmy krótkometrażowe - to hobby nie odpręża, a raczej powoduje napięcie, wycina z rzeczywistości i powoduje, że nawet kiedy przestaje pisać albo przestaję składać , montować film to nadal jestem nieobecny, daleki myślami.</span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhC0zSccwqF33BOnHXz7RZ86AFVE67tlRPixUHeyq-UG_Zu0v2idYKshyu4RTrtLr8xjbcGUexuVaYwhbGVRhZBwqXydKxLRZRjsAqpfaAv-jLJRZ-VnAGEv0Fj8QS8TgG3mEoei1fAdxAm/s1600/56326514_2416514805060436_5658421444552425472_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhC0zSccwqF33BOnHXz7RZ86AFVE67tlRPixUHeyq-UG_Zu0v2idYKshyu4RTrtLr8xjbcGUexuVaYwhbGVRhZBwqXydKxLRZRjsAqpfaAv-jLJRZ-VnAGEv0Fj8QS8TgG3mEoei1fAdxAm/s400/56326514_2416514805060436_5658421444552425472_o.jpg" width="400" /></a><span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us"><b>7 Ulubiony napój przy pisaniu?</b></span></span></span></div>
<div lang="en-us" style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;" xml:lang="en-us">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;">Kawa albo Yerba</span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us"><b>8 Jaka myśl przychodzi do głowy na widok czytelników podchodzących do twojej osoby?</b></span></span></span></div>
<div lang="en-us" style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;" xml:lang="en-us">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;">Boje się ze zabieram Im czas. Oni mi zaufali , </span><span style="font-size: 14.6667px;">wzięli</span><span style="font-size: 11pt;"> do ręki książkę zamiast posiedzieć przed tv lub skleić z </span><span style="font-size: 14.6667px;">dzieckiem</span><span style="font-size: 11pt;"> model. Będą czytać. Czy ta historia ich zaspokoi? Może nie trzeba było jej opowiadać, może lepiej niech poczytają Franka Herberta albo Jerzego Pilcha?</span></span></div>
<div lang="en-us" style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;" xml:lang="en-us">
<b style="font-family: Calibri, serif; font-size: 11pt;">9 Jak to się stało, że zacząłeś pisać książki?</b></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;">Skończyłem studia, był </span><span style="font-size: 14.6667px;">początek</span><span style="font-size: 11pt;"> XXI wieku, roboty było mało, a czasu dużo. Pracowałem jako</span></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<br />
<span style="font-size: 14.6667px;">dziennikarz</span><span style="font-size: 11pt;"> lokalnej gazety. Tam pisałem o </span><span style="font-size: 14.6667px;">pladze</span><span style="font-size: 11pt;"> kotów i zerwanych po burzy dachach. </span><span style="font-size: 14.6667px;">Przyjeżdżałem</span><span style="font-size: 11pt;"> do kogoś napisać tekst, </span><span style="font-size: 14.6667px;">częstowano</span><span style="font-size: 11pt;"> mnie kawą i ludzie zaczynali opowiadać historie nie na temat, takie które nie nadają </span><span style="font-size: 14.6667px;">się</span><span style="font-size: 11pt;"> do podręczników ani </span><span style="font-size: 14.6667px;">pamiętników</span><span style="font-size: 11pt;">, wesołe smutne lokalne legendy historie rodzinne. Szkoda było tych opowieści zacząłem je spisywać fabularyzować. </span><span style="font-size: 14.6667px;">Wymyślać</span><span style="font-size: 11pt;"> własne.</span><br />
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div lang="en-us" style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;" xml:lang="en-us">
<b><span style="font-family: "calibri" , serif; font-size: 11pt;">10 Pisarz z którym chciałbyś się spotkać? Dlaczego?</span></b></div>
<div lang="en-us" style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;" xml:lang="en-us">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 14.6667px;">Kiedyś</span><span style="font-size: 11pt;"> chciałem spotkać się z Jerzym Pilchem dziś wolałbym spotkać się z Olgą Tokarczuk. Chciałbym zobaczyć jak się zachowują, kim są, jak blisko lub jak daleko są od swych książek? Tylko po co oni mieliby się ze </span><span style="font-size: 14.6667px;">mną</span><span style="font-size: 11pt;"> </span><span style="font-size: 14.6667px;">spotykać</span><span style="font-size: 11pt;">?</span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us"><b>11 Czy któryś z bohaterów z napisanych książek, oddaje najbardziej twoje cechy charakteru? Jeśli tak to jaka to cecha?</b></span></span></span></div>
<div lang="en-us" style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;" xml:lang="en-us">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;">Za mało napisałem, niewielu tych bohaterów. Najwięcej jest "mnie” w książce, która jeszcze nie jest ukończona. Na to pytanie odpowiem za parę lat.</span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us"><b>12 Książka papierowa czy e-book?</b></span></span></span></div>
<div lang="en-us" style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;" xml:lang="en-us">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;">Audiobook. W dzieciństwie słuchałem słuchowisk w radiu i książek w odcinkach. Potrafię rocznie przesłuchać z przyjemnością i zrozumieniem ponad 50 audiobooków. Jestem od tego uzależniony i sprawia mi to przyjemność. Słucham jeżdżąc autem, na rowerze, podczas prac fizycznych, podczas przygotowania </span><span style="font-size: 14.6667px;">posiłków</span><span style="font-size: 11pt;">, podczas prac </span><span style="font-size: 14.6667px;">porządkowych</span><span style="font-size: 11pt;">. Słucham klasyków literatury i kryminały, literaturę fantastyczną i reportaże. Nigdy bym sam nie przeczytał </span></span><span style="font-family: "calibri" , serif; font-size: 14.6667px;">tego </span><span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;">co udaje mi </span><span style="font-size: 14.6667px;">się</span><span style="font-size: 11pt;"> przesłuchać. Jak czegoś nie ma w wydaniu audio to oczywiście czytam w wersji książkowej mimo, że czytanie idzie wolniej.</span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us"><b>13 Jakie cechy charakteru przydają się w pracy pisarza?</b></span></span></span></div>
<div lang="en-us" style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;" xml:lang="en-us">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;">Organizacja pracy. Trzeba się zmusić do pracy i </span><span style="font-size: 14.6667px;">pracować</span><span style="font-size: 11pt;"> regularnie I systematycznie.</span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us"><b>14 Czy myślałeś o napisaniu innego gatunku książki niż obecny? Jeśli tak jaki by on był i o czym?</b></span></span></span></div>
<div lang="en-us" style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;" xml:lang="en-us">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;">Pewnie lubię mieszać gatunki. Pisanie to taka próba. Jak popróbuję jednego to chce spróbować czegoś innego. Jeśli znajdę chwilę na pisanie to myślę że napiszę kryminał.</span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span style="font-size: 11pt;"><span lang="en-us" xml:lang="en-us"><b>15 Wojtku czym jest pisanie dla ciebie ?</b></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;">Relaksem, satysfakcją, zamiłowaniem. Musze jeszcze trochę pożyć by </span><span style="font-size: 14.6667px;">odpowiedzieć</span><span style="font-size: 11pt;"> na to pytanie.</span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_iWVQm3qHDzDPlhS7xHzbLnhqTUnFDpLa8FkRmqCk-A7wBHesXCgOJB4N_azDpOsI-2yS4HHIVbqKTGjs17yLyrHEBW2IsIWYDm1_CLDwYIZVUNsJRLU0tS6WN4s2eBkvkic_uao1Qo3E/s1600/foto+aleksander+zembok.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1067" data-original-width="1600" height="426" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_iWVQm3qHDzDPlhS7xHzbLnhqTUnFDpLa8FkRmqCk-A7wBHesXCgOJB4N_azDpOsI-2yS4HHIVbqKTGjs17yLyrHEBW2IsIWYDm1_CLDwYIZVUNsJRLU0tS6WN4s2eBkvkic_uao1Qo3E/s640/foto+aleksander+zembok.JPG" width="640" /></a></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><span lang="pl" xml:lang="pl"><span style="font-size: 11pt;"><br /></span></span></span></div>
<div style="font-family: Roboto, sans-serif; font-size: 14px; line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: start;">
<br /></div>
<div style="line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: center;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><b>Bardzo dziękuje za udzielenie wywiadu! </b></span></div>
<div style="line-height: 16.1px; margin-bottom: 0.35cm; text-align: center;">
<span style="font-family: "calibri" , serif;"><b>Już jutro kolejny autor. Jak myślicie? Kobieta czy mężczyzna? :)</b></span></div>
</div>
</div>
Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-71171568247001861062019-06-30T15:35:00.000+02:002019-06-30T15:54:19.198+02:00Dyskurs literacki, czyli 15 pytań do Marcina Melona.<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Moi drodzy! </div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: justify;">
Mam ogromną przyjemność przedstawić wam wywiad z autorem cyklu "Kōmisorz Hanusik" Marcinem Melonem.</div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
Wywiad jest uzupełnieniem literackiego dyskursu, który współorganizuję w ramach<b> Festiwalu PolskaEire na banhowie w Chebziu, w Rudzie Śląskiej.</b><br />
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: justify;">
Wszystkich zainteresowanych bezpośrednim spotkaniem z Marcinem Melonem zapraszam na festiwal. Szczegóły na <a href="http://polskaeirefestiwal.pl/piatek.php">http://polskaeirefestiwal.pl/piatek.php</a></div>
</div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
Poniżej przybliżę wam jego osobę. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Dziennikarz, nauczyciel, Ślązak. Urodzony w roku 1979, reprezentuje pokolenie, przy którym „po naszymu niy śmiało sie godać, co by bajtel niy mioł problymów we szkole”.Z powodu takiego podejścia płynnie porozumiewa się po polsku, choć za swój „język serca” uważa śląską godkę. Laureat drugiego miejsca w trzeciej edycji konkursu na jednoaktówkę po śląsku.</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm2juHkIO8503sFDHS5tQLgDGLWif-8-wODD3R8e_9_VozDjsZbuWdSDCs65xoUQn_FEDUuZmY7YKiA0usA2jJpyHt12jfoO_OEeGsVR6EkzQUoSmavoD4MNKLh7Y6rlvCF-1v1YJ0ITQY/s1600/jo+bytom.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjm2juHkIO8503sFDHS5tQLgDGLWif-8-wODD3R8e_9_VozDjsZbuWdSDCs65xoUQn_FEDUuZmY7YKiA0usA2jJpyHt12jfoO_OEeGsVR6EkzQUoSmavoD4MNKLh7Y6rlvCF-1v1YJ0ITQY/s400/jo+bytom.jpg" width="400" /></a></div>
</div>
<div style="text-align: center;">
<br />
<b><span style="font-size: x-large;">Zapraszam na wywiad!</span></b><br />
<b><span style="font-size: x-large;"><br /></span></b></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<span lang=""><b>1
Czy są u pana w domowej biblioteczce pisarze, kt</b></span><b>órzy mają
jakieś szczególne znaczenie. Jeśli tak dlaczego?
</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
<b><br /></b></div>
<div style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
To nie będzie
krótka lista. Na pewno znadą się na niej Tolkien i Pratchett za
pokazanie, jaka to frajda tworzyć własne światy. Grass za talent
narracyjny. Joyce za udowodnienie, że w krótkich opowiadaniach
można zawrzeć duszę narodu. Fenimore Cooper i Stevenson za
zarażenie mnie chęcią podróżowania. H.G.Wells za wyobraźnię.
Bułhakow i Marquez za realizm magiczny. Gaiman za świeżość
spojrzenia. Rankin za umiejętność uczynienia miejsca bohaterem
powieści. No i wreszcie nasi autorzy: Bienek, Janosch, Kadłubek i
inni.</div>
<div style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="font-weight: normal; margin-bottom: 0cm;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b>2 Książka,
którą przeczytał pan jaką pierwszą w życiu?</b></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
Nie da się
chyba wskazać jednego tytułu. Było całe mnóstwo książek, które
w dzieciństwie czytała mi matka, ale ja i tak wertowałem je
wcześniej, czytając fragmenty, by chociaż posmakować tego świata,
o którym zaraz będzie mowa. Potem były książki, które
kształtowały moją wyobraźnię. Jak choćby „Wyspa Skarbów”
czy „Podróże Gullivera”, one zaraziły mnie chęcią
podróżowania i chyba też fascynacją kulturą krajów
anglojęzycznych. A potem „Hobbit”, który rozpoczął moją więź
z Tolkienem. Nie miałem pojęcia jak bardzo intymną, dopóki nie
stanąłem nad grobem (nad grobem Tolkiena, ma się rozumieć) i
poczułem, że to ktoś bliski.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b>3 Czy ma pan
jakiś specjalny kąt gdzie tworzy swoją książkę? Ewentualnie
jakieś warunki muszą być spełnione aby lepiej się pracowało?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b><br /></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
Legenda głosi,
że Melon pisze na dworcach kolejowych i w pociągach. Cóż, to
prawda. Dojeżdżając codziennie do pracy, staram się optymalnie
wykorzystać czas podróży. Nie przeszkadzają mi spartańskie
warunki. Dopóty, dopóki obok mnie nie siada rodzinka z piątką
dzieci rywalizujących z sobą w kategorii: głośność wrzasku.
Pisanie w pociągu wiąże się jeszcze z jedną niedogodnością:
kiedy np. Pani Wena wsiada do pociągu na przystanku „Kobiór”, a
obowiązek każe wysiąść na kolejnym przystanku czyli „Tychy
Żwaków”.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<b></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZNUBp-FYsAOLklDsbJdmHL9lZt7JyUQi8umfcWuHpgwcJIRuRRtMnYOy6WvRKdpapesuC9GknwszETcPx-yCOYh4uQpHdx2X2hiehCeFcATOPy3WPYvuFkZJ0VKbMA50R2x9yn0sYgfpH/s1600/jo3.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em; text-align: left;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="225" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZNUBp-FYsAOLklDsbJdmHL9lZt7JyUQi8umfcWuHpgwcJIRuRRtMnYOy6WvRKdpapesuC9GknwszETcPx-yCOYh4uQpHdx2X2hiehCeFcATOPy3WPYvuFkZJ0VKbMA50R2x9yn0sYgfpH/s400/jo3.jpg" width="400" /></a><br />
<b>4 Każdy dobry pisarz podobno robi plan.</b><br />
<b><br /></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm;">
Nie wiem, czy jestem dobrym pisarzem, ale jako dobry belfer tworzę mnóstwo planów. Plany wychowawcze, plany wynikowe, plany edukacyjno-terapeutyczne. Co z nich wynika, to już inna sprawa.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<b>5 Czy jest jakiś
ulubiony film, który na podstawie książki pana rozczarował?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<b><br /></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: right;">
<b></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
Trylogie filmowe
„Hobbit” i „Władca Pierścieni” to świetne, spektakularne
kino ale… nijak ma się do tego, co ja widziałem w swojej głowie,
czytając książki. Widziałbym to w o wiele surowszych warunkach,
kręcone raczej na Islandii, niż w Nowej Zelandii. Są też książki,
których podobno nie da się ekranizować, tu przychodzą na myśl
nazwiska Pratchetta i Prousta. Ale może to tylko mit?</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: left;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: start;">
<b>6 Czy poza książkami, jest coś, co również pana odpręża? Sprawia podobną przyjemność?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: start;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: start;">
Fajnie jest uciec do innego świata. Na szczęście dziś kręcone są seriale tak dobre, że potrafią pochłonąć widza w całości. Podobnie jak dobre książki.</div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b>7 Ulubiony
napój przy pisaniu?
</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b><br /></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
Samo znalezienie
w pociągu miejsca dla siebie i laptopa to często spory wyczyn, więc
nie ma co marzyć o dodatkowy delektowaniu się jakimś nektarem.
Alkohol i pisanie? W studenckich czasach duża ilość alkoholu
wpływała znakomicie na moją kreatywność. Podczas jednej z
knajpianych libacji wymyśliłem fabułę mojej najgenialniejszej
książki. Do tej pory usiłuję sobie ją przypomnieć, niestety,
chyba to niemożliwe.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b>8 Jaka myśl
przychodzi do głowy na widok czytelników podchodzących do pana?</b></div>
<br />
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
To mi
niezmiennie schlebia. To, że ktoś poświęcił czas na przeczytanie
tego, co napisałem. Albo nauczenie się tego tekstu i wystawienie go
na scenie. Albo na zrobienie z tego audiobooka. Poważnie. To
fantastyczne uczucie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b style="text-align: center;">9 Jak to się stało, że zaczął pan pisać książki?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b style="text-align: center;"><br /></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
Pisać chciałem
od zawsze. Zaraz po tym, gdy zrozumiałem, że nie zostanę
muszkieterem (to wina Dumasa oczywiście!), z racji urodzenia się w
XXI wieku. Miałem sporo szczęścia, bo udało mi się znaleźć
swoją niszę na rynku wydawniczym i wydawcę chętnego, by wydawać
moje pisanie.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b>11 Czy któryś
z bohaterów z napisanych książek, oddaje najbardziej pana cechy
charakteru? Jeśli tak to jaka to cecha?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b><br /></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifXzYN4T7cxAv7MjNWofbnrue2H03eoGxzRmZaAauCkalvyFkh4NhDKB_jcQHyYK5S-BP2cdbsFHFb6mzQgHSt7Ls-k5CeOiwDAEBREFVtWNfIXGkWCOjkeSjEkb80n6v1xBcPuJoVfM8r/s1600/IMG_20190620_113707+%25281%2529.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEifXzYN4T7cxAv7MjNWofbnrue2H03eoGxzRmZaAauCkalvyFkh4NhDKB_jcQHyYK5S-BP2cdbsFHFb6mzQgHSt7Ls-k5CeOiwDAEBREFVtWNfIXGkWCOjkeSjEkb80n6v1xBcPuJoVfM8r/s400/IMG_20190620_113707+%25281%2529.jpg" width="400" /></a>Że niby Achim
Hanusik? No cóż, trochę może ma, w końcu obydwaj jesteśmy
wychowani po śląsku. Ale nie przesadzałbym z nazywaniem go alter
ego. Zresztą wiadomo jak to jest z tym charakterem. Teraz jest taki,
wcześniej inny, a jaki będzie w przyszłości? Mam świadomość
tego, że mógłbym być zupełnie inny, niż jestem, więc nie
przywiązuję się do tego, jaki jestem.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b>10 Pisarz z
którym chciał by się pan spotkać? Dlaczego?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b><br /></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
Wypadałoby
zacząć od tych śląskich autorów, z którymi miałem już okazję
się spotkać! Oczywiście zawsze chętnie spotkam się ponownie z
każdym z nich. A z tych poza-śląskich? Lubię sposób, w jaki Neil
Gaiman patrzy na świat, bo to sposób geniusza, który dostrzega to,
czego inni oduczyli się już widzieć. Pinta piwa w edynburskim
pubie z Rankinem też mile widziana. Z Pratchettem już się niestety
nie spotkam, a szkoda.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b>12 Książka papierowa czy e-book?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b><br /></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
Mam sentyment do papieru, nie ukrywam. Z drugiej strony jednak jest proza życia. Czytanie w podróży, dyskretne czytanie pod stołem podczas szkolnych konfe… No, dobra, może jednak nie będę się pogrążał. E-booki mają swoje plusy. Mimo to ciężko byłoby mi odżałować, gdyby kiedyś na dobre wyparły papierowe książki.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b>13 Jakie cechy
charakteru przydają się w pracy pisarza?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b><br /></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
Ta świeżość
spojrzenia, o której mowa była wcześniej, to taka wizjonerska
cecha. Ale systematyczność to podstawa. Mnie, jako nie-etatowca to
na szczęście nie dotyczy, ale słyszałem, że są pisarze, którzy
wstają o 6 i piszą codziennie do 13. Trochę jak fabryka, nie? Nie
wiem czy mi to powinno imponować. Dobrze jest mieć coś ważnego do
powiedzenia. Coś, co czeka na wypuszczenie z głowy. Domaga się
tego. I tu znowu pojawia się plus pisania po śląsku. Nawet jeśli
napiszemy coś żenującego niepotrzebnego, bronić nas będzie fakt,
że to po śląsku, a więc przyczyniliśmy się do rozwoju godki.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b>14 Czy myślał
pan o napisaniu innego gatunku książki niż obecny? Jeśli tak jaki
by on był i o czym?
</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b><br /></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
Mój związek z
kryminałem nigdy nie był monogamiczny. Szczerze mówiąc, moje
zdrady zaczęły się już przy pierwszym tomie „Hanusika”, gdy
wprowadziłem elementy fantasy. Potem zbaczałem w kierunku thrillera
politycznego, trochę ponosiło mnie w kierunku dydaktyki i historii.
Nigdy nie miałem ambicji, by to były czyste kryminały, wolę
krojcować je z innymi gatunkami. Jako dramaturg eksperymentowałem z
horrorami, komediami. Takie postmodernistyczne mieszanie jest fajne.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b>15 Czym jest
pisanie dla pana?</b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<b><br /></b></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
Przyjemnością.
Może dlatego, że nigdy nie było podstawowym źródłem mojego
utrzymania Pisanie po śląsku to z kolei jak podróż w czasie do
dzieciństwa, do momentu, gdy ostatni raz słyszałem pewnie
ausdruki.</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7-5_DwwJ8Q0cKSY94ahGzUyeQFzuqlFVn2h-ufb8ihI3JZn5Xec8aBUIVhDvzeiUZ2Mw4trwmx6uFbIio3k4q48pP5IF8Xs4DHmno0Tx4_70QS5NGyI60t-ZDxMEvZueJcICFMyxX0nW8/s1600/jo4.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="1600" height="360" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7-5_DwwJ8Q0cKSY94ahGzUyeQFzuqlFVn2h-ufb8ihI3JZn5Xec8aBUIVhDvzeiUZ2Mw4trwmx6uFbIio3k4q48pP5IF8Xs4DHmno0Tx4_70QS5NGyI60t-ZDxMEvZueJcICFMyxX0nW8/s640/jo4.jpg" width="640" /></a></div>
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px;">
</div>
<div style="margin-bottom: 0cm; orphans: 0; widows: 0;">
<br /></div>
<br />
<br />
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px; text-align: center;">
<b>Serdecznie jeszcze raz dziękuje za udzielenie wywiadu! </b></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px; text-align: justify;">
<b>W poniedziałek na blogu pojawi się kolejny autor, który odpowie na powyższe pytania. Jesteście ciekawi kto to taki? :) </b></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px; text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px; text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px; text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="background-color: white; margin: 0px; padding: 0px 0px 8px; text-align: left;">
<b><br /></b></div>
Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-45686233355948579742019-06-11T17:00:00.000+02:002019-06-11T17:52:12.666+02:00Oko Pustyni - Richard Schwartz<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3nS3Ij0o4pX0dOK-nbsBStjJWGHI4KKRUYY_3Sng6MJSSnQ93ErMpcXU1m0pFYF4jcEpaxjulipo2Cem1BbpPU0NBXelsiHi2tMwMyozypVFVeBEYedsJHOd3L1NVNWuJ2zXNp-Gryf2Z/s1600/N%25C3%25B3wka+%25281%2529.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh3nS3Ij0o4pX0dOK-nbsBStjJWGHI4KKRUYY_3Sng6MJSSnQ93ErMpcXU1m0pFYF4jcEpaxjulipo2Cem1BbpPU0NBXelsiHi2tMwMyozypVFVeBEYedsJHOd3L1NVNWuJ2zXNp-Gryf2Z/s640/N%25C3%25B3wka+%25281%2529.jpg" width="480" /></a></div>
<br />
<b><br /></b>
<b>"Wilkołak w zajeździe był już wystarczająco groźny, ale te bestie regenerowały się z przerażającą szybkością.</b><br />
<b>Czy to z takim wrogiem musieli się mierzyć żołnierze Drugiego Legionu? Mój szacunek dla wojowników Drugiego Byka rósł w nieskończoność. Mieliśmy trzy magiczne sztuki broni, trzy z czterech, jakie widziałem w życiu. Kiedy któremuś z tych monstrów odrąbało się łeb, zdychały ostatecznie i one, ale nie było to wcale takie łatwe. Jak się udało legionistom?</b><br />
<b><br /></b>
<b>Lodowy Pogromca świsnął mi koło ucha i odrąbał pokrytą futrem łapę; Rozpruwacz Dusz odciął drugą. Wilk zawył z rozwartą szeroką paszczą. Bełt wbił mu się w podniebienie i wilkołak runął na ziemie.</b><br />
<b>- Pięć bełtów! - Zawołał Varosch.</b><br />
<b><br /></b>
<b>Obrzuciłem nieufnym spojrzeniem powalonego przezeń wilkołaka. Wyglądało na to, że się nie regenerował. Zamierzyłem się, żeby odrąbać mu łeb, i w tym momencie łapa cisnęła mnie o ścianę z siłą spadającego głazu. Poczułem, jak pęka mi łopatka. Przez chwile widziałem tylko czerwone gwiazdy, lecz zaraz Rozpruwacz Dusz wskoczył mi do ręki i łukiem odciął głowę drugiemu z wilkołaków. Myślałem, że przez bark przenika mi płynny ogień, kiedy życie stwora przepłynęło przez ostrze i złamanie się zagoiło. </b><br />
<b><br /></b>
<b>[...] Czy to już wszystkie? - upewniłem się, dalej ciężko dysząc. </b><br />
<b><br /></b>
<b>- Został jeden - Odparła Zokora. - Tam, z tyłu.</b><br />
<b><br /></b>
<b>Wypuściła w górę światełko, by oświetlić ostatniego potwora. Było to imponujące monstrum. - co najmniej dwa razy większe ode mnie i śnieżnobiałe. Stał w miejscu, oddalony o dobry kawałek drogi na starym szlaku. </b><br />
<b>W przeciwieństwie do innych wilkołaków nosił przepaskę biodrową i kościany hełm z rogami.</b><br />
<b>W lewej łapie trzymał długi kij, wyższy od niego samego i również biały, jakby to była kość jakiegoś gigantycznego zwierzęcia. Zwieńczenie kija miało kształt wilczego łba. W futrze porastającym szyję wilkołaka niemal ginął kościany łańcuch. "</b><br />
<b><br /></b>
<b></b><br />
<a name='more'></a><b><br /></b>
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<b><br /></b><br />
<div style="text-align: justify;">
<b>Gdy dowiedziałem się, że wychodzi trzeci tom pt. "Oko Pustyni" Richarda Schwartza, czym prędzej musiałem go przeczytać!</b></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Autor postanowił na pierwszych stronach książki, zrobić małe przypomnienie, także, jeśli zapomnieliście o wydarzeniach, mających miejsce w poprzednich tomach to nic straconego.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wcześniejsze recenzje znajdziecie również na moim blogu.</div>
<br />
1 Tom: <a href="http://slowamiedzyrozdzialami.blogspot.com/2018/04/pierwszy-rog-richard-schwartz.html">Klik</a><br />
2 Tom: <a href="http://slowamiedzyrozdzialami.blogspot.com/2018/10/drugi-legion-richard-schwartz.html">Klik</a><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
W dalszej części książki jesteśmy skupieni na odnalezieniu rozdzielonej grupy Havalda. Zaczyna on poszukiwania wraz ze swoim nowym towarzyszem Arminem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy przypadkiem jest świadkiem wymiany słownej, między wojskiem a nieznanymi osobami, wdaję się w wymianę zdań. Odgaduje imię majora, co wywołuje wielkie zaskoczenie, ponieważ jest ono niewidoczne dla zwykłego mieszkańca, natomiast Havald bez problemu, odczytuje je ze munduru kobiety. Ten zbieg okoliczności z czasem doprowadza naszego głównego bohatera do odnalezienia swoich przyjaciół.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dalsze strony ukazują problemy, z którymi będą musieli się zmierzyć bohaterowie. Wychodzi na jaw przepowiednia dotycząca domu Lwa. Jak by tego było mało, Havald jest w niej opisany.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Miasto ma niebawem wybrać khalifa Besarajnu, nasi bohaterowie nie mają czasu do stracenia, muszą szybko opracować plan działania i jako jedność podołać nowym wydarzeniom.</div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście nie mogłoby zabraknąć osób, mających na celu przeszkodzenie w realizacji planu oraz władzę absolutną. Co tak naprawdę może posiadać ona, oprócz pieniędzy i posiadłości? Mianowicie chodzi tutaj o Oko Gasalabadu ukryte w perle. Kto posiada ten przedmiot i czy nasi bohaterowie ujdą z tego z życiem?</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ciekawym zabiegiem była narracja Havalda. Jesteśmy jego oczami, emocjami, gestami, myślami.</div>
<div style="text-align: justify;">
Mimo że więcej jest tutaj jego postaci, co powoduje, że pozostali, chowają się w jego cieniu, to jest to malutki minusik, osobiście mojej osobie to bardzo nie przeszkadzało, chociaż brakowało mi większej władczości u Janosa, większych docinków Zokory. Myślę, że autor w kolejnych częściach, może śmiało postawić na punkt widzenia innego bohatera. A może tak zrobił? Tego zapewnię, dowiemy się sięgając po kolejne części, których nie potrafię się już doczekać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Autor skupia się polityce, przez co tempo książki jest wolniejsze, lecz dalej nie traci się tej cząsteczki</div>
<div style="text-align: justify;">
ciekawości i przyjemności, towarzyszącej podczas czytania tej pozycji. Poprzedni tomy miały szybkie tempo, tutaj ono opada, ale emocje są cały czas odpowiednio dawkowane. Dla osób lubiących polityczne intrygi pozycja idealna, mimo tego wszystko jest stopniowo odkrywane w taki sposób, aby się nie pogubić, więc pozostałe osoby również nie będą mieć problemu aby wpasować się w wydarzenia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeśli jest wam gorącą, to podczas czytania tej pozycji z całą pewnością nie będzie wam chłodniej, lecz jeszcze bardziej podkręci atmosferę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na dodatkową uwagę zasługuję świetna okładka, myślę, że nie jednej osobie upiększy jego biblioteczkę.</div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>"Rzeczy nigdy nie są takie, jakie się wydają. Nie sądzicie, Havaldzie?</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Miał rację."</b></div>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Moja ocena: 9/10</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Liczba stron: 400</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Initium </b></div>
<br />
<br />
<br />
<br />Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-66873353701971735082019-02-05T00:10:00.001+01:002019-02-05T00:26:01.338+01:00Otchłań - Księga I - Peter V. Brett<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-qNdclvngk3gi026OcMgOgh7UWaZ2jlKb8H9OfIdWlONd0q82nXT9p3rF34ePkWQaBqzx6f9ZEkOIBf-D2qrGSu1jFfkmOZPRGs-whxZ2cYaXu5GEGXeaPIz10YB4RWHNWNx9d1K-cfji/s1600/IMG_20190205_000720.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1341" data-original-width="1080" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-qNdclvngk3gi026OcMgOgh7UWaZ2jlKb8H9OfIdWlONd0q82nXT9p3rF34ePkWQaBqzx6f9ZEkOIBf-D2qrGSu1jFfkmOZPRGs-whxZ2cYaXu5GEGXeaPIz10YB4RWHNWNx9d1K-cfji/s640/IMG_20190205_000720.jpg" width="513" /></a></div>
<br /><b>" Ciało demona zaczynało zatracać kształty, a kończyny trzymające Ashię zwiotczały. </b><br />
<b> Wojowniczka targnęła się i zdołała uwolnić, a wtedy złapała za włócznię i zaczęła go kłuć i rąbać, wykorzystując to, że potwór nie dawał już rady regenerować obrażeń. </b><br />
<b>Naraz za jej plecami strzeliła magia i rozległ się wrzask. Któryś z demonów rzucił się na Kajiego i oszołomiony odbił od bariery, a chłopiec zatoczył się i usiadł na pupę.</b><br />
<b>- Biegnij! - krzyknął Briar.</b><br />
<b>Kaji zaczął płakać, i zaraz przestał na widok nadbiegającej Ashii.</b><br />
<b>- Mama! - zawołał.</b><br />
<b>Znów się podniósł, tym razem z większą łatwością, i wyciągnął ku niej rączki. Ashia wskoczyła w krąg i wreszcie mogła go przytulić.</b><br />
<b>-Synku! Synku mój! Już jestem z tobą! - Ucałowała jego główkę. - Już jestem przy tobie!</b><br />
<b>Wepchnęła Kajiego w nosidełko i zarzuciła je sobie na plecy. Przekręciła drzewce ocalałej włóczni i przedłużyła ją o połowę, po czy złapała tarczę. </b><br />
<b><br /></b>
<b>[...]Zmiennokształtny zdołał już się poderwać , a wtedy Briar cisnął jakimś woreczkiem prosto w rozwartą paszczę. Demon kłapnął szczękami. Zawartość sakiewki eksplodowała kłębami proszku zmielonego lubczyku. </b><br />
<b>Ashia cięła potwora po gardle, a Briar przetoczył się w dół zbocza, by złapać własną włócznię.</b><br />
<b>Miejsce zabitych demonów zajęły następne. Briar cisnął włócznią i przygwoździł do ziemi jednego, który gnał prosto na Ashię i Kajiego, a potem poderwał broń zagubioną przez wojowniczkę i wbił ją w plecy zmiennokształtnego. "</b><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<a name='more'></a><br /><br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jako że jest to jeden z moich ulubionych cykli, postanowiłem sięgnąć po kolejną część i udać się ponownie do świata gdzie nie można czuć się bezpiecznym wieczorem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwsze strony przedstawiają uwięzienie jednego z demonów umysłu przez Arlena Balesa oraz Ahmanna Jardira, możemy się dowiedzieć z tych stron, co planuje ciemność przeciwko ludzkości. Nasi główni bohaterowie postanawiają zmusić, aby demon zaprowadził ich na samo dno otchłani. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>"Uwięzili demona we własnym ciele. Nie był już w stanie się rozpłynąć ani kontrolować niczego mocą swojego umysłu. Co gorsza, gdyby Małżonek - lub któryś z jego prześladowców -nasycił runy magią, te niechybnie by go zabiły.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Przypadł mu los o wiele gorszy od spętania łańcuchem. Małżonek nigdy dotąd nie słyszał o podobnej hańbie.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Niemniej każdy problem można było jakoś rozwiązać. Każda bariera runiczna miała swój słaby punkt. Z czasem na pewno go znajdzie."</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dalsze rozdziały ukazują pożegnanie się z rodzinami przed zejściem do otchłani. Można powiedzieć, że autor stworzył sobie pewnego rodzaju wstęp. Oprócz tego akcja również przenosi się do zakątka rębaczy, gdzie rządzi zielarka Leesha. Co nowego w wiosce?</div>
<div style="text-align: justify;">
Leeshy rodzi się syn, lecz różni się on od normalnego dziecka. Planuje ona również zawrzeć pokój ze skłóconą ludnością. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czytając poprzedni tomy, jesteśmy w ciągłym napięciu. Tutaj mamy go troszkę mniej, co nie znaczy, że go nie ma, lecz jest to jedna z tych książek, gdzie autor, mam nadzieje! Bierze wielki rozpęd, by w finałowej części doprowadzić nas do większego bicia serca.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Oprócz naszych znanych bohaterów mamy tutaj również ukazane panowanie syna Ahmanna, który zastępuje ojca. Jego panowanie nie przypada do gustu jego matce, która postanawia również przeciwstawić się jego zachowaniu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czy pamiętacie o khaffit Abbanie? Tym razem jego historia nie jest również kolorowa. Zostaje uprowadzony przez swojego odwiecznego wroga Hasika. Co się z nim stanie? Czy uda mu się i tym razem uniknąć śmierci? Jedno jest pewne, Hasik nie ma dobrych zamiarów wobec niego.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Szkoda, również że autor uśmiercił mojego głównego bohatera, któremu dopingowałem, czyli nikt inny jak Rojer Bezpalcy. W tym tomie będziemy świadkami jego pogrzebu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Poznacie Ashie i Briar'a. Ashia została wysłana przez Invere, aby doprowadziła sprawę niecierpiącą zwłoki. Bez wypełnienia zadania nie ma co wracać. Natomiast jej drogi splotą się z Briarem. Ciekawi kim jest Briara. </div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
Moment, który przypadł mi do gustu? Powrót do ojca i spędzenie czasu z nim. Autor pokazuje nam tak naprawdę, że mimo wszelkich złych momentów w naszym życiu warto wybaczyć, ponieważ jutra może nie być. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nowi bohaterowie nadają urozmaicenia i smaczku tej książce, są dobrze dopasowani, a i sama pomysł jak poprowadzić ich dalej jest dobry. Zazwyczaj spotykam nowych bohaterów w kolejnych tomach, którzy są nudni, natomiast w tym przypadku jest inaczej, co jest bardzo na plus!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Książka sama w sobie nie jest zła, lecz czasami brak jej wartkiej akcji. Wszystko toczy się powoli, lecz jak wspomniałem wyżej, ostatnia część powinna to nadrobić. Każdy, kto czytał poprzednie tomy, doskonale zdaje sobie sprawę, że styl autora jest przyjemny dla oka, bez problemu szybko pokonujemy kolejną stronę. Wielkie ukłony oczywiście należą się grafikowi okładki, jest świetna oraz ilustratorowi. Ilustracje w środku myślę, że trafne zgodnie z zamysłem Petera V Bretta.</div>
<div style="text-align: justify;">
Nie pozostaje mi nic innego jak przeczytać ostatnią część demonicznego cyklu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Dajcie znać o swoich odczuciach dotyczących tej pozycji!</div>
<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Moja ocena: 9/10</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Liczba stron: 702</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Fabryka Słów</b></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wszyscy przeżywają chwile słabości - rzekł Arlen. - Każdy z nas ma w sercu coś, co będzie dźwigać zawsze., nawet jeśli ludzie wokół nas o tym zapomnieli bądź nie mają pojęcia."</b></div>
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-90373371577035844352018-12-09T22:24:00.000+01:002018-12-09T22:29:54.490+01:00Odwet oceanu - Frank Schätzing<div style="text-align: justify;">
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqjO6Yd3x6GaCSRHeVjQ5ZMq8pdwySD6RAy-5ZnWwRgJqVp21xc8GLjA0LdzSIMCqo-vXIwpZqzLdHnrAWgSaJDxS7YYy6P_YhWXlsASGuYw5aZMpTQNTZOuY-lj_jOy3ZCi5DrTrsyYho/s1600/IMG_20181209_184923.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjqjO6Yd3x6GaCSRHeVjQ5ZMq8pdwySD6RAy-5ZnWwRgJqVp21xc8GLjA0LdzSIMCqo-vXIwpZqzLdHnrAWgSaJDxS7YYy6P_YhWXlsASGuYw5aZMpTQNTZOuY-lj_jOy3ZCi5DrTrsyYho/s640/IMG_20181209_184923.jpg" width="640" /></a></div>
<b>" Tuż przed łodzią katapultował się z wody humbak. Do podrzucenia tak masywnego cielska potrzebne cielska potrzebne było potężne pchnięcie. Przez moment to wszystko wyglądało, jakby zwierzę opierało się na płetwie ogonowej. Tylko koniuszki płetwy znajdowały się jeszcze pod wodą, reszta ciała sterczała pionowo w górę, przewyższając mostek "Lady Wexham". Na żuchwie i spodniej stronie brzucha wyraźnie były widoczne podłużne fałdy. Nieproporcjonalnie długie płetwy piersiowe odstawały niczym skrzydła, połyskując bielą z czarnymi plamami i guzowatymi brzegami. Wyglądało to tak, jakby wieloryb chciał całkowicie unieść się z wody i z pokładu "Lady Wexham" dobiegło wielogłosowe "Oooch". Następnie potężny tułów przechylił się powoli na bok i wywołując eksplozje piany, opadł z powrotem w wodę.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Pasażerowie na górnym pokładzie cofnęli się. Część "Lady Wexham" zniknęła za zasłoną piany. W jej środku pojawiło się coś ciemnego, masywnego. Z głębin wystrzelił kolejny wieloryb. Wynurzył się o wiele bliżej statku, otoczony migoczącą mgłą kropelek wody i Anawak wiedział, jeszcze zanim na łodziach rozległy się krzyki przerażonych ludzi, że ten skok nie chyba celu.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wieloryb uderzył z takim impetem w "Lady Wexham", że parowiec zakołysał się gwałtownie. Rozległ się trzask i huk. Zwierzę zanurzyło się z powrotem. Ludzie na górnym pokładzie rzucili się na ziemię. Woda wokół statku pieniła się i wirowała, a w następnej chwili nadpłynęło z boku więcej humbaków i znów dwa z nich wystrzeliły z wody w powietrze i całym ciężarem zwaliły się na kadłub statku. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- To jest zemsta! - krzyczał Greywolf przechodzącym w dyszkant głosem - Zemsta przyrody! </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Widok miał w sobie coś surrealnego. Tuż nad łodzią obrońców zwierząt sterczał pionowo ogromny humbak. Wydawał się niemal w stanie nieważkości, istota o monumentalne piękności, strupiasty pysk miał zwrócony ku chmurom i wciąż jeszcze unosił się w górę, dziesięć, dwadzieścia metrów nad głowami ludzi Greywolfa. Przez dłuższą chwilę wisiał na tle nieba, obracając się powoli, a metrowe płetwy piersiowe zdawały się do nich machać. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>[...] Spojrzenie Anawaka powędrowało wzdłuż skaczącego kolosa. Nigdy nie widział czegoś tak strasznego i jednocześnie wspaniałego, nigdy z takiej bliskości. Wszyscy, Jack Greywolf, ludzie na zodiacach, on sam, zdarli głowy i wpatrywali się, co miało się wydarzyć.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- O mój Boże - szepnął.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Cielsko wieloryba pochyliło się jakby w zwolnionym tempie. Jego cień padł na czerwoną łódkę rybacką obrońców zwierząt, przesłonił dziób "Blue Sharka" i wydłużył się, kiedy olbrzym zaczął opadać w dół, szybciej i coraz szybciej..."</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b><br />
<a name='more'></a><b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Dlaczego postanowiłem przeczytać "Odwet oceanu"? Przyroda, nieokiełznany ocean oraz tajemnicze wydarzenia. Nie mógłbym nie skusić się na taką książkę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ucanan postanawia wypłynąć na ocean i złowić parę doraźnych ryb. Dzień jak co dzień. Gdy udaje mu się złowić parę sztuk bonito, wpada w zachwyt. Świetna sprawa, prawda? Osiągnął cel, więc dlaczego by nie złowić więcej skoro ten dzień się tak dobrze zaczął? Kto z was by tak nie pomyślał? Apetyt rośnie w miarę jedzenia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nagle zauważa szarpnięcie liny. Pierwsza myśl? Złapało się coś dużego. Po chwili łódką znowu szarpnęło i nasz bohater wpada do wody. Gdy jego sieć ginie pod wodą postanawia ją odzyskać, przecież nie może wrócić bez swojej sieci? Prawda? Postanawia zanurkować. Okazuje się, że sieć jest poszarpana. Co mogło to zrobić? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>"Jak okiem sięgnąć tuż pod powierzchnią wody gromadziła się ławica, połyskujących ryb długości ramienia. Zaskoczony Ucanan wypuścił część powietrza z płuc. Perliście ulatywało w górę. Zastanawiał się, skąd tak nagle pojawiła się tutaj tak ogromna ławica. Nigdy wcześniej nie widział czegoś podobnego. Ciała ryb wydawały się niemal nieruchome, tylko od czasu do czasu dostrzegał ruch płetwy ogonowej albo przyspieszenie pojedynczego osobnika. Potem ławica niespodziewanie skorygowała swoją pozycję o kilka stopni - uczestniczyły w tym wszystkie ryby i zbiły się jeszcze ciaśniej. Właściwie to typowe zachowanie ławicy. Mimo to coś tu się nie zgadzało. To nie zachowanie ryb go irytowało, tylko same ryby. Było ich po prostu za dużo"</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Po tym widoku postanawia on wypłynąć jak najszybciej na powierzchnię. Gdy nagle coś w jego kierunku zaczyna płynąć w jego kierunku. Ciekawi, co nastąpiło dalej? Zapraszam do przeczytania recenzji Odwetu Oceanu autorstwa Franka Schätzinga.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejne strony zaczynają się od robaków. Co mają robaki wspólnego z oceanem? Śmiem stwierdzić, że więcej niż nam się wydaje. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Głównymi bohaterami, których będziemy mieli okazje poznać, jest Johanson oraz Tinę Lund. Lund pracowała dla firmy Statoil. Szybko została zastępcą kierownika projektu poszukiwań nowych złóż ropy naftowej. Jako że ze swoim zespołem natrafiają na zagwozdkę, postanawia zaufać Johansonowi aby, dostać odpowiedzi.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pewnego dnia przynosi ona robaki do zbadania. Nasz bohater ma za zadanie odkryć ich gatunek. Szybko określa, iż są to wieloszczety, lecz jednak już z początku nie wszystko wydaje się takie normalne jak zazwyczaj. Postanawia pomóc swojej koleżance i przyjrzeć się im dokładniej i zdać jej raport z analizy. Po pewnym czasie nasza para spotyka się ponownie. Opowiada jej, iż należą one do niedawno odkrytego gatunku i żywią się bakteriami, które wykorzystują metan jako źródło energii i wzrostu. W dalszych rozdziałach jesteśmy świadkami zagłębiania się w temat tych stworzeń, ponieważ jest w nich coś tajemniczego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejnym bohaterem jest Leon Anawak. Autor książki o inteligencji i strukturze społecznej ssaków morskich. Zyskał szacunek ekspertów. Dodatkowo kapitan łodzi wycieczkowych. </div>
<div style="text-align: justify;">
Nasz bohater w natłoku myśli, stawia sobie jedno pytanie. Dlaczego humbaki i pływacze nie przypłynęły? </div>
<div style="text-align: justify;">
Jako pasjonat tych zwierząt, dąży do uzyskania odpowiedzi na to pytanie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z czasem jesteśmy świadkami dalszych niecodziennych wydarzeń. Ginące statki, kraby wybuchającą nieznaną dotąd cieczą, inwazje stworzeń morskich. Czyżby natura powiedziała dość? Czy ludzkości grozi niebezpieczeństwo? Dodatkowo pod powierzchnią znajduje się tajemnicza istota. Co wspólnego ma z tymi wydarzeniami? Jak wszystko potoczy się dalej? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwszy raz czytałem Thriller ekologiczny. Miałem trochę inne wyobrażenie, lecz autor dostarcza nam dużo wiedzy, która nie przytłacza, mało tego, ona jest interesująca! Każda kolejna strona, oprócz dawki coraz ciekawszych informacji, ukazuje nam podwodny świat oraz naturę w pełnego tego słowa znaczeniu, wprawiając nas w coraz to większe emocje. Jestem pod wrażeniem wiedzy i stylu Franka</div>
<div style="text-align: justify;">
Schätzinga. Jego styl jest przyjemny, co można wywnioskować z powyższych odczuć. Bohaterowie są dobrze dopasowani. Co oprócz tego? Świetne opisy. Pisząc te recenzje, czuje się, jak bym przebywał dalej w łódce na nieokiełznanym oceanie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ciekawostki, zwierzęta, emocje, zagrożenie, a to wszystko owiane tajemnicą. Zaciekawieni? Jeśli tak to sięgnijcie po tę lekturę. Uprzedzam, jeśli nie potraficie pływać, zabierzcie kamizelkę!</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Moja ocena: 10/10</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Liczba stron: 952</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Dolnośląskie</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>"Wszystkie decyzje podejmowane bez strachu są słuszne."</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Za możliwość przeczytania książki dziękuje: </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://www.wroclaw.pl/files/reklamowe/wydawnictwo_dolnoslaskie.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="288" data-original-width="305" src="https://www.wroclaw.pl/files/reklamowe/wydawnictwo_dolnoslaskie.png" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-79330745997187542482018-11-06T13:06:00.002+01:002018-11-06T13:09:54.103+01:00Krabat - Otfried Preussler<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiB3H0670K3qvE_bUrwN-ZT3Bu_VRkPkDblsAtsF-JUR2hMK2S8G0ie8JB5wWYoOhVDGPu2DxOZKhzS7ZcLHzAlzaquKs9R63a8_XNonrI-oz-lVB4Eqls9fmkU-JTzm7R3-qTCWNKflH-a/s1600/IMG_20181105_220650.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiB3H0670K3qvE_bUrwN-ZT3Bu_VRkPkDblsAtsF-JUR2hMK2S8G0ie8JB5wWYoOhVDGPu2DxOZKhzS7ZcLHzAlzaquKs9R63a8_XNonrI-oz-lVB4Eqls9fmkU-JTzm7R3-qTCWNKflH-a/s640/IMG_20181105_220650.jpg" width="640" /></a></div>
<b><br /></b>
<b><br /></b>
<b>"Burza się przybliżała, uderzenie wiatru zatrzęsło z brzękiem szybami okien, gdzieś błysnęło. Nieznajomy wydął wargi i splunął na stół. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>I już w miejscu, gdzie splunął, siedziała czerwona mysz.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Teraz, młynarzu, spluń z kolei ty, jeśli możesz!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>I Mistrz wypluł na stół czarną mysz, jednooką jak on sam. Myszy zaczęły okrążać się nawzajem na chyżych łapkach, jedna usiłowała ugryźć w ogon drugą, czerwona czarną, a czarna czerwoną. Już czarna miała ukąsić, gdy nagle nieznajomy prztyknął palcami. Tam, gdzie przed chwilą jeszcze przycupnęła czerwona mysz, czaił się teraz gotowy do skoku czerwony kocur. Momentalnie również czarna mysz przedzierzgnęła się w czarnego jednookiego kota. Groźnie parskając oba kocury natarły na siebie z wyciągniętymi pazurami. Cios łapą, ugryzienie i znowu cios!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Czerwony kocur celował w jedyne oko czarnego. Prychając, rzucił się na niego. Niewiele brakowało, a byłby mu je wydrapał.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Teraz prztyknął palcami Mistrz i już na miejscu czarnego kota siedział czarny kogut. Bijąc skrzydłami i uderzając dookoła siebie dziobem i szponami, rzucił się na czerwonego kota z taką wściekłości, że ten cofnął się z przerażenie, ale niedaleko, bo teraz z kolei prztyknął palcami młynarczyk.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>I już na stole stały naprzeciwko siebie dwa koguty z nabrzmiałymi ze złości grzebieniami i nastroszonymi piórami: czerwony i czarny.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Za oknami szalała burza, ale nie rozpraszało to uwagi młynarczyków. Pomiędzy kogutami rozgorzała dzika walka. Nagle trzepocząc skrzydłami, zwarły się ze sobą; niczym grad padały ciosy dziobem i uderzenia ostrogą z jednej i drugiej strony, zasłaniały się skrzydłami, że aż pióra sypały się wśród wściekłych wrzasków i skrzeków.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Wreszcie czerwonemu kogutowi udało się wskoczyć na grzbiet czarnego. Wczepił się szponami w upierzenie przeciwnika, szarpnął je niemiłosiernie i bił z taką ślepą wściekłością dziobem, że aż czarny kogut musiał ratować się ucieczką.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Czerwony kogut gonił za nim przez pół młyna, aż wygnał z Koźlego Brodu."</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br />
<a name='more'></a><br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czy Niemiecki autor literatury młodzieżowej wywarł na mnie wrażenie? A może jednak mnie rozczarował? Zapraszam do przeczytania recenzji! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;">Historia opowiada o chłopcu, który w dzień Trzech Króli na Łużycach wybiera się do młyna na Koźlim Brodzie. Dlaczego się tam wybiera? Otóż za sprawą głosu, który pojawił się kilkukrotnie podczas jego snu. W śnie, kruki oraz nieznajomy głos nakazują przyjść Krabatowi do młyna.</span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;"><b>"Jedenaście kruków siedziało na żerdzi i wpatrywało się w niego. Krabat zauważył przy tym, że na żerdzi było jeszcze jedno wolne miejsce, na samym końcu, po lewej stronie. Wówczas usłyszał głos, który brzmiał ochryple i wydawał się dochodzić skądś z dalekich przestworzy. Głos zawołał go po imieniu. Chłopiec nie miał odwagi odpowiedzieć. "Krabacie!" - rozległo się po raz drugi i trzeci: "Krabacie!". Po czym głos rozkazał: "Idź do Czarnej Chełmży do młyna, nie będzie to z krzywdą dla ciebie". Wówczas kruki poderwały się z żerdzi i zakrakały: "Usłucha głosu Mistrza, bądź mu posłuszny!".</b></span><span style="background-color: #f9f9f9; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: start;">
Gdy Krabat pojawia się na miejscu, rozpoczyna naukę. Nasz główny bohater nie wie, że młyn skrywa mroczną tajemnicę, której się nie spodziewa. Z biegiem czasu zostaje mu przydzielony jeden z chłopców Tonda. Nasz bohater odkrywa prawdę, że ma do czynienia z czarną magią a mistrz? Kim on tak naprawdę jest? Tego nasz bohater jeszcze sam nie wie, oprócz tego, że włada czarami i posiada księgę zakazanej magii zwaną Koraktorem. W późniejszych latach Krabat zaczyna z każdym dniem nienawidzić mistrza i coraz to lepiej posługiwać się czarami. Dzieje się tak na skutek śmierci jego najlepszego przyjaciela Tondy. Jak zginął? I dlaczego? Nasz bohater ma domysły, lecz nie jest jeszcze na tyle przekonany i silny, by zapytać twarzą w twarz oprawcę. </div>
<div style="text-align: start;">
<br /></div>
<div style="text-align: start;">
Oprócz magi i czarów znajdziecie tutaj również wątki miłosne. Nasz młody bohater, zakochuje się w Kantorce. Czy ich miłość przetrwa, czy może zostanie rozerwana przez zło? </div>
<div style="text-align: start;">
Tak naprawdę, aby uwolnić swoją miłość, dziewczyna musi zagrać w pewną grę, która albo ocali naszego młynarczyka, albo ich obojga zabije. </div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
Książka jest przyjemna w odbiorze oraz prosta. Jest ona skierowana głównie do młodzieży. Natomiast pokazuje takie wartości jak: Oddanie, przyjaźń, poświęcenie, miłość oraz odwagę. Mimo krótkiej ilości stron i akcji, która dzieję w praktycznie jednym miejscu, fabuła jest na tyle dobrze przemyślana, aby nie było nudy. Szczypta magi dodała świetnej barwy tej opowieści. Myślę, że dosłownie każdy wyniesie z niej pewne wartości dające do myślenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Okładka moim zdaniem jest świetna. Idealnie oddaje klimat tej opowieści. Osobiście nie znam wydawnictwa Bona, ale czas najwyższy przyjrzeć się ich pozycjom.<br />
<br />
Samego autora nie znałem, może dlatego, że pisze książki dla młodszych odbiorców. Osobiście książka przypadła mi do gustu a autor przekonał mnie do siebie.<br />
<br />
A teraz przyznać się, kto chciałby na pstryknięcie palca zamienić się w kruka?<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Moja ocena: 8/10</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Liczba stron: 237</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Bona</b></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;"><b><br /></b></span></div>
</div>
<div style="text-align: justify;">
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: "georgia" , "times new roman" , "times" , serif; font-size: 13px;"><span style="background-color: white; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-style: italic; text-align: left;"><b>"To, czy odwiedzisz mój grób, nie jest ważne. Ale to, że wiem, iż o mnie pamiętasz, jest ważniejsze"</b></span></span></div>
</div>
Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-29611621043855512452018-10-28T02:27:00.001+02:002018-10-28T02:27:25.651+02:00Drugi Legion - Richard Schwartz<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-mcBYQi5fMv8gmDRpcQ0Em_KcAWfQbScJtkdJ6nPlcWq2hcY4b-K1kCPjtG8MziUeYFgxomUgq5KyB7IoqckyuoLhfSo5ptct6cx5Eaxb3Q3EORe86_yMQDQiaDhkpVR6PQMjapVB_joN/s1600/Kopia+IMG_20181028_004725.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-mcBYQi5fMv8gmDRpcQ0Em_KcAWfQbScJtkdJ6nPlcWq2hcY4b-K1kCPjtG8MziUeYFgxomUgq5KyB7IoqckyuoLhfSo5ptct6cx5Eaxb3Q3EORe86_yMQDQiaDhkpVR6PQMjapVB_joN/s640/Kopia+IMG_20181028_004725.jpg" width="640" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>" - Ujrzał raz chłooooooopak dziewczyyyyynę, o włosach jak słoooooońce złoooootych! Uniósł swój róóóóóg...</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Bogowie, teraz naprawdę zwariował - wyszeptał Armin - Magia spaliła jego nieszczęsny mózg! </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Spokój tam! - Wrzasnął strażnik.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Gdy dzieeeewczę róg ów ujrzaaaało, zlękło się i omdlaaało! Wziął chłooopak za rękę jąąąą...</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Drzwi otworzyły się nagle i do celi wpadł strażnik z pałką w ręku, wymierzoną do ciosu. Z zaskoczenia nieomal zareagowałem za późno. U jego boku wisiał miecz - jednak nie zwykły miecz, a Rozpruwacz Dusz!</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Do mnie! - zawołałem.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Ostrze wysuneło się z pochwy i wskoczyło do mojej ręki. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Żelazo zaświeciło blado, a ja poczułem jego radość i podniecenie, kiedy zacisnąłem palce na znajomej rękojeści. Ostrze zatoczyło łuk, jakże typowy dla tej przeklętej broni. Głowa strażnika poleciała w bok, Rozpruwacz Dusz skąpał się we krwi konającego i zanim zdążyłem się obrócić do Armina, by uderzyć po raz drugi, krew już wsiąkła w stal. Tym razem podzielałem jego radość i satysfakcje, nie broniłem się przed nimi, czując jak przepełnia mnie siła Rozpruwacza. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Armin wytrzeszczonymi oczami wpatrywał się w swoje nadgarstki. Zwykłe żelazo nie stanowiła dla Rozpruwacza przeszkody. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Jak widzicie, nie potrzebuję młotka - rzekłem</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Powoli podniósł głowę i przełknął ślinę. Wpatrywał się we mnie nieruchomym wzrokiem, a ja wyczytałem w jego oczach strach, trwogę i coś jeszcze. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Panie... wasze oczy... - wyszeptał</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Co z nimi?</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Leandra zbadała moje oczy, ale nie dało się w nich dojrzeć nic szczególnego, w każdym razie nic, co tłumaczyłoby ślepotę.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Widać w nich srebrne gwiazdy... - Padł przede mną na kolana."</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b></div>
<a name='more'></a><b><br /></b><br />
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Jako że pierwsza część zrobiła na mnie wrażenie to, postanowiłem bez wahania przeczytać drugi tom. Pierwsza część skupiała się na akcji w gospodzie. Czy tutaj również akcja będzie się na tym opierać? Czytajcie do końca, a znajdziecie odpowiedź. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Początek książki zaczyna się w znajomym wszystkim miejscu. Gospodzie pod Głowomłotem. </div>
<div style="text-align: justify;">
Podczas rozmowy Kennarda, historyka, który pojawił się niedawno pod zajazdem a Leandrą. Dowiadujemy się, że Askir tak naprawdę istnieje dalej, lecz w nieco innej formie oraz iż raz na siedem lat, w czasie Święta Wiosny, siedem królestw spotyka się na posiedzeniu Rady Koronnej. Trwa ona zazwyczaj trzy tygodnie. Jak myślicie? Czy w mroźną zimę można dotrzeć na czas? Z odpowiedzią przychodzi do nas Zokora. Mroczna elfka wyjaśnia, iż istnieje pewien sposób. Mianowicie są to portale dzięki, którym można teleportować się do królestwa. Niestety jest pewien haczyk. Trzeba posiadać odpowiednie kamienie, aby uaktywnić portal. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Gdyż nasi śmiałkowie, odkrywają właściwy portal, oczywiście napotykając po drodze szereg trudności, postanawiają przenieść się do zamierzanego miejsca i ostrzec radę przed najazdem władcy Thalaku. Gdy wszyscy dochodzą do siebie, okazuję się, że zostali przeniesieni w błędne miejsce, mianowicie do Besarjanu. Nasi bohaterowie będą musieli zmierzyć się z intrygami i pułapkami, które czyhąją na nich na każdym kroku.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px;"><br /></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px;"><b>"- Serfine mówi, że zna to miejsce - oznajmiła Sieglinde. </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px;"><b>Skinąłem głową. To było logiczne, w końcu kombinacja kamieni podchodziła z zeszytu raportów Sierżanta.</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px;"><b>- Dawniej ten trakt prowadził na południe w góry, do kopalnie miedzy - ciągnęła - Na północy leży miasto Gasalabad. Za czasów Serfine mieściła się tam siedziba gubernatora i stacjonował większy garnizon. Tamtędy przepływała też rzeka, może moglibyśmy kontynuować podróż statkiem. "</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Można śmiało zaobserwować przeskok klimatyczny. Gdy pierwszy tom był mroźny niczym zima w Westeroos, tutaj otrzymujemy pustynne, gorące klimaty. Richard Schwartz ma świetnie przemyślaną fabułę.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tempo akcji jest odpowiednie do wydarzeń sprzyjających w danym momencie. Nasi bohaterowie nie są prości. Mimo że znamy ich z poprzedniego tomu, z każdą kolejną przygodą dowiadujemy się o nich więcej, a o niektórych wręcz nie wiemy dokładnie jeszcze wszystkiego do końca. Natomiast mimo tak zróżnicowanych charakterów potrafią zjednoczyć się dla dobra i działać razem. </div>
<div style="text-align: justify;">
Nie ma tutaj nudnych, niepotrzebnych wątków, natomiast znajdziecie dawkę humoru, akcje, która jest rozpędzona i sporą dawkę stworzeń i postaci pobocznych nadającym wszystkiemu większego kolorytu. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czytając tę opowieść, było to czyste czerpanie przyjemności. Każda przewrócona strona, była niczym plaster miodu na moje serce. Jeśli autor utrzyma taki poziom do końca, śmiało stwierdzę, że będzie to moja ulubiona seria fantasy. Niczego mi tutaj nie brakowało. Jednocześnie nie chciałem, aby ona się kończyła. Chyba jednak moje modły nie zostały wysłuchane. Czyżby Soltar maczał tu swoje palce? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Na dodatkową uwagę zasługuje sama okładka. Jest niesamowita. Idealnie wpasowuje się w treść drugiego legionu. Nie pozostaje mi nic innego jak czekać na dalsze wydania a was zachęcić do przeczytania! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Moja ocena: 9/10</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Liczba stron: 526</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Initium</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>"Dobry przywódca sprowadza swych ludzi z powrotem do domu, żywych. Nigdy nie byłem dobrym przywódcą." </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-85514418752109826802018-10-17T01:18:00.000+02:002018-10-17T01:18:49.861+02:00II edycja przedwojennego konkursu literackiego „Już nie zapomnisz mnie”<br />
<br />
<div style="background-color: white; color: #1d2129; font-family: Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: 14px; margin-bottom: 6px;">
</div>
<div style="text-align: center;">
Zapraszam do wzięcia udziału w II edycji </div>
<div style="text-align: center;">
przedwojennego konkursu literackiego „Już nie zapomnisz </div>
<div style="text-align: center;">
mnie”, który właśnie wystartował (jest on związany z dwudziestoleciem </div>
<div style="text-align: center;">
międzywojennym. </div>
<div style="text-align: center;">
Każdy może wziąć udział, nie tylko miłośnicy starego </div>
<span class="text_exposed_show" style="display: inline; font-family: inherit;"></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span class="text_exposed_show" style="display: inline; font-family: inherit;"><span style="font-family: inherit;">kina)</span></span></div>
<span class="text_exposed_show" style="display: inline; font-family: inherit;">
<div style="color: #365899; cursor: pointer; font-family: inherit; text-align: center; text-decoration-line: none;">
<a data-ft="{"tn":"-U"}" data-lynx-mode="async" data-lynx-uri="https://l.facebook.com/l.php?u=https%3A%2F%2Fprzedwojenny-konkurs.blogspot.com%2F&h=AT1i9w1hIj1Yr-_ZCHTGDAhZBfSLO1RG8kQgSfQtyIxd57AzFF62CQhquYNqeyzHovQn1weU-9f0YUtRhM2wLCUy7_Ow3S0PXhCEenQ8BHkRQNrzJKhMF88-mSkS4itWr-akNliC2l7ngpqdXvUccYFhI0USEwI2toEqJBOfU6glv9O1nIzSzWdSvSgfhXkPj9VaxAgn7dScHfBC9qc3lcuxAyrFCCGVy-InLbtCLAlrFKvivhHjQWZlzr-bJFxpDXnjLD_80DHX-Lwo6e4YVi_9zpMFfrHBkEFb7FqQjSvRF5_3BOTY1Y_bea0Pj5d5tBSOCG2bLPy75umwtFX_RnB981AOPLGbSCnV8GtwG8smXM6bRacNQTBzDJ4xPKM6qyRQag0DPGMY5d8Lt113NBQfZUXyVihCH6giMVLHKpwuRhJnXcStzrtvUdB89EzyhaW6jZ5KHOV3" href="https://przedwojenny-konkurs.blogspot.com/" rel="noopener nofollow" style="color: #365899; cursor: pointer; font-family: inherit; text-decoration-line: none;" target="_blank"></a><a data-ft="{"tn":"-U"}" data-lynx-mode="async" data-lynx-uri="https://l.facebook.com/l.php?u=https%3A%2F%2Fprzedwojenny-konkurs.blogspot.com%2F&h=AT1i9w1hIj1Yr-_ZCHTGDAhZBfSLO1RG8kQgSfQtyIxd57AzFF62CQhquYNqeyzHovQn1weU-9f0YUtRhM2wLCUy7_Ow3S0PXhCEenQ8BHkRQNrzJKhMF88-mSkS4itWr-akNliC2l7ngpqdXvUccYFhI0USEwI2toEqJBOfU6glv9O1nIzSzWdSvSgfhXkPj9VaxAgn7dScHfBC9qc3lcuxAyrFCCGVy-InLbtCLAlrFKvivhHjQWZlzr-bJFxpDXnjLD_80DHX-Lwo6e4YVi_9zpMFfrHBkEFb7FqQjSvRF5_3BOTY1Y_bea0Pj5d5tBSOCG2bLPy75umwtFX_RnB981AOPLGbSCnV8GtwG8smXM6bRacNQTBzDJ4xPKM6qyRQag0DPGMY5d8Lt113NBQfZUXyVihCH6giMVLHKpwuRhJnXcStzrtvUdB89EzyhaW6jZ5KHOV3" href="https://przedwojenny-konkurs.blogspot.com/" rel="noopener nofollow" style="color: #365899; cursor: pointer; font-family: inherit; text-decoration-line: none;" target="_blank">https://przedwojenny-konkurs.blogspot.com</a></div>
</span><br />
<div class="text_exposed_show" style="background-color: white; color: #1d2129; display: inline; font-family: Helvetica, Arial, sans-serif; font-size: 14px;">
<div style="font-family: inherit; margin-bottom: 6px; text-align: center;">
Myśle, że warto zajrzeć i spróbować swoich sił!</div>
<div style="font-family: inherit; margin-bottom: 6px; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit; margin-bottom: 6px; text-align: center;">
Kto z was jest zainteresowany? Każdemu kto bierze udział życzę powodzenia! </div>
<div style="font-family: inherit; margin-bottom: 6px;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit; margin-bottom: 6px;">
<br /></div>
<div style="font-family: inherit; margin-bottom: 6px; text-align: center;">
<img height="480" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguBRHfukqqqEBBWXKLbPPvsY7WNSlW7sy1ldPJXkVCdCRJ2YRBlf9ijhHyL8H0LGr7x29oi59m0ayF2EBP5L7jI8jUQCJ1jYYq45n28CqYQyVPI-F-XbzesmohmYcmm-ytgOoOoYNmpVkE/s640/2KNywNAPISEK.png" width="640" /></div>
</div>
Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-43604873999087367612018-09-19T15:49:00.001+02:002018-09-19T15:54:34.477+02:00Pęknięta Korona - Grzegorz Wielgus<br>
<br>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_7ziy7WqYEF2QF1HH4jb-vhZj_LkDwxzsqZPMbg1qcVivXKffVyTALvZMAOjllsehmYwEcLfYGX5KBRJQxU3wwVYot-cvOjbAE8Doa7bZavYd8LCMqsCxOH32Y0akUeRnbG6i7sJh1SYF/s1600/IMG_20180918_234224.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_7ziy7WqYEF2QF1HH4jb-vhZj_LkDwxzsqZPMbg1qcVivXKffVyTALvZMAOjllsehmYwEcLfYGX5KBRJQxU3wwVYot-cvOjbAE8Doa7bZavYd8LCMqsCxOH32Y0akUeRnbG6i7sJh1SYF/s640/IMG_20180918_234224.jpg" width="480"></a></div>
<br>
<br>
<div style="text-align: justify;">
<b>" - Precz mi stąd - nakazał surowo Jaksa.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Jaki wygadany jegomość! I jaki mądry. - Chłop pogroził pasowanemu ciesielskim toporem. - W żałobę się ubrał, to i na własny pogrzeb bez wstydu się zjawi.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Ratujcie, panie. Zapłacę. - prosił zamknięty w stodole Janko.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Zawrzyj ryj! - Jeden z synów Mirka grzmotnął siekierą we wrota, aż drzazgi się posypały na klepisko.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Tak to możesz mówić do swoich krów, i to tylko jak krasule pozwolą. - Jaksa zeskoczył z siodła i dobył miecza, którym natychmiast zatoczył młynka. Powietrze syknęło, przedarte ostrzem. - Do pana to się z szacunkiem odnoś, chamie. Przeproś a rychło, zanim ci gicze obetnę,. żebyś pełzał w oborniku, gdzie twoje miejsce. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Raz jeszcze po dobroci mówię: idź precz.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Inkwizytor zjawił się w obejściu w porę, by usłyszeć ostatnie słowa Jaksy i zobaczyć, jak Mirko rzucił się na rycerza z nieludzkim warczeniem oraz pianą ściekającą po brudnej twarzy i nierówno rosnącej brodzie. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Graj muzyko, graj. - stwierdził z satysfakcją Jaksa. Natychmiast uchylił się przed żeleźcem topora, który przemknął ponad ciemną grzywą włosów. Rycerz kopnął Mirka między żebra, a płazem miecza uderzył w spalony słońcem kark chłopa. - Brzuchem w proch. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Nigdy! - Kmieć machnął siekierą na odlew, Jaksa jednak bez wysiłku uskoczył o krok w tył, by natychmiast ruszyć do kontry i odpowiedzieć cięciem z dachu. Lśniąca klinga opadła na głowę chłopa, odejmując mu niemal całe ucho. Rana spłynęła gęstą krwią, tworząc szkarłatną strugę ściekającą po szyi i barkach mężczyzny. </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Toś oszelmowany, i to wprawnie, nieskromnie dodam - zaśmiał się Jaksa, kierując zbrukany czerwienią sztych ku ciężko dyszącemu mężczyźnie. - Czy teraz posłuchasz mędrszych od siebie?"</b></div>
<br>
<a name="more"></a><br><br>
<br>
<br>
Akcja rozgrywa się w Krakowie. Rok 1273. Na samym początku poznajemy rycerza zwanego Jaksa. Odnajduje on zwłoki. Postanawia się udać z tą wieścią do inkwizytora.<br>
<br>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px;"><b>"- Jesteś tu ponieważ? - Inkwizytor spojrzeniem przeszył Jaksę na wylot, jakby spoglądał na rzędy cmentarnych krzyży, nie dostrzegając siedzącego na murze mężczyzny. </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px;"><b>- Chciałem osobiście sprawdzić pułapki na ryby - wyjaśniał pasowany z tajemniczym uśmieszkiem, wciąż bawiąc się owocem. - Ale znalazłem ciało i cały zamysł diabli wzięli. </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px;"><b>- Jakby podmyło jakiś cmentarz i znalazłbyś nieboszczyka, nie kłopotałbyś mnie, tylko grabarza. - Mimo sceptycznej reakcji w chłodnych oczach inkwizytora błysnął ognik zainteresowania. - Mówże Jaksa, nie błaznuj.</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px;"><b>- Widzę, żeś nie w humorze na krotochwile, braciszku. - Rycerzu gryzł jabłko. - Na trupach się znam, więc stawiam głowę, że nieboszczyk zeszłonocny, a nie topielec. Łeb szlachecki, patrząc po włosach, uduszony i bez palców u lewej dłoni. Na dodatek twarz okaleczona tak szpetnie, że nie sposób powiedzieć kto zacz." </b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="background-color: #f9f9f9; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px;"><b><br></b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
Oprócz owej dwójki bohaterów poznajemy jeszcze niejakiego Lamberta. Razem postanawiają rozwikłać zagadkę morderstwa.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Dlaczego postanowiłem przeczytać tę książkę? Kocham fantastykę w każdej postaci, dlatego długo się nie zastanawiałem.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Autor łączy tutaj fantastykę z wątkiem kryminalnym. Dodatkowo jest to owiane nutą humoru i wątkami historycznymi, które są dodatkowym plusem w tego typu powieściach. </div>
<div style="text-align: justify;">
Sam pomysł na osadzenie akcji w Krakowie jest ciekawym zabiegiem, niestety ciężko było mi przebrnąć przez to. Osobiście wole, gdy akcja dzieje się w innym kraju, miastach. Dodatkowo język również wprowadzał tutaj małego chaosu podczas czytania. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Fabuła. Mimo że na początku podobało mi się wszystko, później to spowolniło i akcja toczyła się niczym powolny galop. Dodatkowo zabrakło mi tutaj czegoś, co zawsze wzbudza więcej emocji i pompuje krew do naszego serca szybciej. Adrenaliny i nieprzewidzianych zwrotów akcji. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie mają swój unikalny charakter. Gotfryd, nie jest to idealny duchowny. Jaksa, rycerz, który potrafi w odpowiednich momentach zachować chłodną głową, lecz bywa porywczy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Okładka książki jest świetna! Przyciąga wzrok od samego początku.</div>
<div style="text-align: justify;">
Osobiście mimo że książkę czytałem długo, jak na taką ilość stron to polecam przeczytać. Mimo iż nie wszystko mi w niej odpowiadało,to może przypaść do gustu w całości. </div>
<br>
<br>
<div style="text-align: center;">
<b>"Słowa są cenne. Dysponuj nimi mądrze"</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Moja ocena: 5/10</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Liczba Stron: 240</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Initium</b></div>
<br>
<br>Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-46308257657686124992018-09-06T23:57:00.000+02:002018-09-08T10:37:43.510+02:00Runa - Vera Buck<div style="text-align: justify;">
<b><br></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6-kG8kszJPFqh_2CdWhHGoR3u-0WMtgMrEoRtAHqWBhQRLaOMKiTUypi_u0R0a2af7iUzeGH2EPaA-RLCOyC7BwW6VG5mxLRmCriNXaHPe8BxtexxxH0SWB19cHST2LVBiMqrZwE_YIRm/s1600/IMG_20180906_230938.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg6-kG8kszJPFqh_2CdWhHGoR3u-0WMtgMrEoRtAHqWBhQRLaOMKiTUypi_u0R0a2af7iUzeGH2EPaA-RLCOyC7BwW6VG5mxLRmCriNXaHPe8BxtexxxH0SWB19cHST2LVBiMqrZwE_YIRm/s640/IMG_20180906_230938.jpg" width="480"></a></div>
<b><br></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b></div>
<b><br></b>
<br>
<div style="text-align: justify;">
<b>"Z oddali aparatura zamocowana na ciele dziewczyny wyglądała jak wieża wiertnicza do wydobywania ropy naftowej. Jori kiedyś widział taką na plakacie reklamującym amerykańskie lampy. Wolną lewą ręką Charcot zaczął kręcić przy górnym podnośniku urządzenia, metalowa pałka obniżyła się o kilka centymetrów. Spod maski dobiegł jęk.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Jeśli chcemy zobaczyć gwałtowny atak, a do tego dążymy podczas naszego pokazu, nacisk prasy musi być odpowiednio duży. Jak bowiem wiemy, gwałtownie pchnięcia wywołują u kobiet jeszcze większy efekt. (...) Wszyscy wpatrywali się w wiertło, które wbijało się w brzuch dziewczyny na głębokość pięści. A potem wszystko wydarzyło się błyskawicznym tempie. Ciało dziewczyny podskoczyło do góry tak gwałtownie, jakby otrzymała cios pięścią w plecy, a jednocześnie wieża wiertnicza przytrzymywała ją na materacu.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Ataki zaczynają się zawsze w ten sam sposób - bólem, który wywołuje skurcz mięśni. Krtań się zaciska i pacjentka twierdzi, że nie może złapać powietrza. Jeśli zastosowalibyśmy rozwieracz szczękowy, zobaczyliby panowie, że istotnie język stał się wiotki i delikatnie zsuwa się do gardła. Chora nie jest w stanie ani mówić, ani przełykać.</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>Na wykrzywionej twarzy dziewczyny malował się olbrzymi wysiłek. Włosy kleił się do jej czoła, wpadały do ust i oczu. </b><br>
<b></b><br>
<a name="more"></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Teraz obserwujemy tak zwaną fazę epileptoidalną, podczas której skurcze rozchodzą się po całym ciele - Chcot, niczym spokojny narrator, komentował wydarzenia rozgrywając na scenie. - Pacjentka prostuje kończyny, zwija dłonie w pięści i wykręca je do wewnątrz. Patrzy doi góry. Wskutek skurczu mięśnie piersiowych jej ręce zaciskają się z przodu, pacjentka się kuli, jakby chciał przejść przez wąskie drzwi. Następnie rozpoczyna się faza najgwałtowniejszych ruchów, objawiająca się przede wszystkim naprzemiennym rozkładaniem rąk i dociskaniem ich do piersi, taj jakby chora chciała nas mocno uściskać."</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b></b><br>
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Rok 1884. Paryż. Od początku można już poczuć klimat tego roku, jak i poznajemy naszego głównego bohatera. Joriego, lekarza, który postanawia odebrać od ojca chorą pacjentkę, trzymaną w okropnych warunkach.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>"Jori przekręcił rygiel. Niedbale zbite z desek drzwi zachybotały się pod dotykiem. Ich zewnętrzna krawędź pozostawiła półokrągłe zadrapanie na podłodze. , do której przywarły wyschnięte królicze odchody. Zmrużył oczy i zajrzał w mrok, lecz nawet teraz widział nie więcej niż niewyraźny kształt ciała przytulonego do bocznej ścianki, nagą stopę i włosy. Jeden z kosmyków przyczepił się do chropowatego otworu po sęku. Chora pewnie osunęła się po ścianie".</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Dalsze części książki rozgrywają się głównie w klinice Salpetriere, na oddziale neurologicznym gdzie swoje pokazy prowadzi doktor Charcot. Przeprowadza on eksperymenty na histeryczkach, uważając, że można takie i inne symptomy wyleczyć. </div>
<div style="text-align: justify;">
Oczywiście nie zaczyna brakować chętnych na takie widowiska, którzy postanawiają przyjechać i poznać szerzej te pojęcia. Można nazwać to skupiskiem lekarzy bez uczuć.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Podczas jednego z wykładów Charcot postanawia przeprowadzić hipnozę na młodej dziewczynce. </div>
<div style="text-align: justify;">
Okazuje się natomiast, że jest ona odporna na jego metody. Długo się zastanawiając, stwierdza, że z mózgu można pozbyć się agresji i halucynacji poprzez wycięcie poszczególnego fragmentu. W tym momencie publicznie nasz główny bohater Jori, postanawia się podjąć operacji na pacjentce. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>" Profesorze! - Jori zerwał się z krzesła, już w kolejnej sekundzie przerażony własną zuchwałością. Przerwał Charcotowi. Nikt nigdy nie przerwał doktorowi Charcotowi! I po co wstał? Spojrzało na niego sto par oczu. (...) </b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b>- Ja... j-jeśli pan pozwoli, pragnę zmierzyć się z p-przypad-kiem tej dziewczynki aby napisać pracę o... tak... o t-tej dziewczynce i... eee... wyjątkowej metodzie jej leczenie, nad która. m- można powiedzieć, już p-pracuję. "</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Oprócz Joriego poznajemy jeszcze jego przyjaciela Paula i jego siostrę Pauline. Dodatkowo jesteśmy świadkami innych bohaterów takich jak Gerard, Lecoq, Frederic, Maximie. Każdy z nich ma swój charakter i życie, natomiast nie wiedzą, że ich losy prowadzą ku jednemu wydarzeniu w mieście. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Czy mężczyzna wyleczy dziewczynę? Przekonajcie się sami! </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br></b></div>
<div style="text-align: justify;">
Pierwszy raz czytam taką literaturę. Już pierwsze strony otwierają nam drzwi, z których wylewa się zło, brak uczuć i chęć osiągnięcia sukcesu nie zważając na uczucia drugiego człowieka. Jest to bardzo mocna książka, dla ludzi o mocnych nerwach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie mają wręcz w dosadny sposób wykreowane swoje charaktery. Bardzo dobrze dlatego wpasowują się w treść fabuły, tworząc ją dodatkowo przerażającą. Poznajemy również ich przeszłość, dlatego możemy ocenić, co może kierować ich zachowaniami. Dodatkowo postać runy wywołuje przerażenie niczym rodem z horroru. Duży plus dla autorki. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Jeszcze trochę nawiązując do fabuły, klimat w tym miejscu jest naprawdę przerażający, mroczny. Patrząc na te wydarzenia, będąc w książce, widziałem wszystko przez czarno białe okulary. Tutaj nie znajduje się ani grama koloru. Zabiegi typu karmienie lejkiem osoby tak, żeby jedzenie trafiało do żołądka. Dokładne opisy doktora Charcota, wystawiały moje nerwy na próbę z każdym pokazem, kolejną stroną. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Nigdy nie sądziłem, że jakaś książka może tak przerażać, a jednocześnie smucić. Pomyśleć, że takie zabieg mogły się odbywać w rzeczywistości. Mamy tutaj elementy grozy, thrillera psychologicznego , a nawet kryminału. Brzmi świetnie, prawda? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Oprócz świetnego potencjału, który autorka myślę, że posiada po pewnym czasie tak jak w moim przypadku, byłem znużony. Nie raz ciężko było mi przebrnąć przez strony dlatego moja ocena będzie niższa. Jestem ciekaw co następnego wyda Vera Buck. Z pewnością sięgnę po jej koleją pozycje, lecz prawdopodobnie przed czytaniem obok kawy, postawie sobie melisę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Polecam przeczytać. Oczywiście osobą o mocnych nerwach.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Czytaliście? Jak wasze odczucia? </div><div style="text-align: justify;"> </div>
<div style="text-align: center;">Moja ocena: 6/10</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Liczba Stron:592</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Initium</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>"Nie chcę się wyrażać na ten temat zbyt stanowczo.</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Drogi tego, co się dzieje w mózgowiu, są liczne i zawiłe. </b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Sprawy niekoniecznie muszą się przedstawiać tak, jak je sobie wyobrażamy. Nie może nas to jednak powstrzymać przed tym, byśmy przynajmniej próbowali je przedstawiać"</b></div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br></b></div>
<div style="text-align: justify;">
<b><br></b></div>
Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-1002787339610639030.post-78815673158061552852018-08-18T14:18:00.000+02:002018-08-18T19:59:22.595+02:00Gra Anioła - Carlos Ruiz Zafón<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKoo2odNsExJzLXErCnCj2v5G6D9fvfb8x20X1Gvwa9bBHZlMb4PIpsQ_WYKWQbueyURSyRb4ANyy7zGkCd0EBZ9PmOt9kSydDsjR4ZcnDPaizgk5DetlZjCMTjzVVsqPAfLDTs-Ih_A20/s1600/IMG_20180714_180248.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1200" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgKoo2odNsExJzLXErCnCj2v5G6D9fvfb8x20X1Gvwa9bBHZlMb4PIpsQ_WYKWQbueyURSyRb4ANyy7zGkCd0EBZ9PmOt9kSydDsjR4ZcnDPaizgk5DetlZjCMTjzVVsqPAfLDTs-Ih_A20/s640/IMG_20180714_180248.jpg" width="480"></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br></div>
<div style="text-align: center;">
<b>"Słodkawy odór unosił się w powietrzu. Wstałem i rozejrzałem się. Na komódce stał porcelanowy talerzyk z czarną świeczką oblepioną gronami ciemnych łez stopionego wosku. Odwróciłem się. Smród wydawał się dochodzić od strony wezgłowia łóżka. Zajrzałem do szuflady nocnego stoliczka i znalazłem przełamany na trzy części krucyfiks. Zapach jakby unosił się w pobliżu. Obszedłem parę razy pokój, ale nie potrafiłem odnaleźć jego źródła. I wtedy to zauważyłem. Leżało pod łóżkiem. Ukląkłem, żeby tam zajrzeć. Metalowe pudełko, takie w którym dzieci chowają swoje skarby. Wyciągnąłem je i położyłem na łóżku. Odór stawał się coraz bardziej nieznośny. Powstrzymując mdłości, otworzyłem pudełko. Wewnątrz leżał biały gołąb z sercem przeszytym igłą. Odskoczyłem i zatykając usta i nos, cofnąłem się na korytarz. Oczy arlekina z uśmiechem szakala przyglądały mi się z lustra. Pobiegłem z powrotem do kręconych schodów i przeskakując po kilku stopni, dotarłem na dół, gdzie zacząłem szukać wejścia do korytarza prowadzącego do krągłego salonu i drzwi w ogrodzie, które udało mi się otworzyć. Przez chwilę bałem się, że się zgubiłem i że dom, niczym żywa istota, która może dowolnie przestawiać korytarze i pokoje, nie chce mnie wypuścić. W końcu dostrzegłem oszkloną galerię i pobiegłem ku drzwiom. Dopiero wówczas, mocując się z zasuwką, usłyszałem za plecami ów złowieszczy śmiech i zrozumiałem, że nie jestem w domu sam. Odwróciłem się na chwilę, by dostrzec ciemną postać przyglądającą mi się z głębi korytarza i unoszącą w ręką błyszczący przedmiot. Nóż."</b></div>
<div style="text-align: center;">
<br></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Zapraszam do przeczytania recenzji, drugiej części z serii "Cmentarz zapomnianych książek" - Carlosa Luiza Zafóna. </b></div>
<div style="text-align: left;">
<br></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br></b></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<a name="more"></a><br><br>
<div style="text-align: left;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Nastoletni David Martin, pisarz kryminałów dostaję propozycję od Don Pedro Vidala w pomocy rozwinięcia swojej osoby, jako pisarza. Co musi zrobić, aby przekonać swoim warsztatem osobę, którą wysłał do młodego mężczyzny Pedo Vidal? Napisać najlepszą historię na pięć stron. </div>
<div style="text-align: justify;">
Gdy nasz młody, debiutujący autor przekonuje do siebie naszego bohatera, związuje się z nim przyjacielską więzią. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Kolejne rozdziały przeplatają się z wczesną młodością Davida. Opowiadają o jego ojcu, zamiłowaniu do książek i trudności, jakich musiał doświadczyć w tamtym okresie dorastania. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystko zmienia się nieoczekiwanie w życiu naszego pisarza, gdy otrzymuje ofertę od francuskiego wydawcy. Andreasa Corelliego. Jaka to oferta? Napisanie książki, lecz nie zwykłego kryminału. Ma być to dzieło, które ma zmienić ludzi i ich myślenie. Od tego momentu, zaczyna się szereg znaków zapytania w umyśle i życiu naszego bohatera. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Postaci, wykreowane w tej książce są barwne, pasują do siebie, co jeszcze bardziej dodaje smaczku tej historii. Historia między Izabelą a Martinem była świetna. Przypominała mi trochę historie "Mistrza i Małgorzaty" - Michaiła Bułhakowa. On Mistrza a ona? Niczym Małgorzata pomagająca swojemu mentorowi. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Carlos Ruiz Zafón swoim świetnym piórem udowadnia po raz kolejny, że wszystko ma przemyślane i po mistrzowsku wprowadza nas w swój świat intryg, miłości, rozczarować i smutku. Dodatkowo pięknie opisując miejsca Barcelony. Muszę stwierdzić, iż ta część jest bardzo smutniejsza od pozostałej. Ukazuje ona jak nasze nieprzemyślane decyzje, mogą doprowadzić do nieodwracalnych wydarzeń. Zakończenie przyprawiło mnie o ciarki. Miałem pewne podejrzenia już w połowie książki, lecz czegoś takiego się nie spodziewałem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: justify;">
Mógłbym się tutaj rozpisać o wiele szerzej, lecz odkryłbym te wszystkie smaczki, których czytelnik sam doświadcza. Zachęcam do przeczytania, bo książka jest bardzo dobra i zostawia w szoku nawet po odłożeniu tej pozycji do swojego miejsca w biblioteczce. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="background-color: white; font-family: Georgia, "Times New Roman", Times, serif; font-size: 13px; font-style: italic; text-align: left;"><b>"Zawsze powtarzam, że bezczynność osłabia ducha. Mózg musi być czymś cały czas zajęty. A jak się nie ma mózgu, to przynajmniej ręce"</b></span></div>
<div style="text-align: justify;">
<br></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Moja ocena: 10/10</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Wydawnictwo: Muza</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Liczba Stron:608</b></div>
<div style="text-align: left;">
<br></div>
<div style="text-align: left;">
<br></div>
Słowa Między Rozdziałamihttp://www.blogger.com/profile/12397697939715175569noreply@blogger.com2