czwartek, 6 stycznia 2022

Virion. Adept - Andrzej Ziemiański



"Przyjął postawę bojową w szerokim rozkroku, ze skośnie uniesionym mieczem. Taki układ nie dawał pola manewru i właśnie niwelowaniu tej niedogodności służyć miała osłona kompana z tyłu. Za to postawa ta gwarantowała pewne oparcie i stabilizację dla ciała. Była idealna do tego, co zamierzał zrobić. Kiedy bandyci pojawili się nareszcie w sieni, Ure zaczął ich kosić szerokimi zamachami, jak upiorny żniwiarz. To nie była zwykła walka. To nawet nie była rzeź. On po prostu zbierał krwawe plony ze swojego pola. 

W przeciwieństwie do kosy, która umożliwiła tylko jeden kierunek cięcia, miecz pozwalał na naprzemienne ruchy. Raz w lewo, raz w prawo i znowu. Raz, dwa, raz, dwa, raz...

Przeciwników ubywało w zastraszającym tempie. Może dwóm tylko zaświtał w głowach pomysł na jakiś manewr. Rycerz chroniący plecy dowódcy nie napracował się dzisiaj. Chciał więc nadrobić popisem kunsztu, wysyłając dwie głowy szybkim lotem ku ścianom, gdzie zabarwiły pobielaną powierzchnię krwawymi plamami."

Upadłe anioły - Graham Masterton

Przeszłość - Każdy z nas ma taką za sobą, niezależnie czy była ona dobra czy też nie. Gdy zrobiliśmy kilka błędów albo dużo złych rzeczy, st...